Jedno wspomnienie cz.1

Boże jak mnie boli głowa. Czekaj, czekaj. Gdzie ja jestem? Otwieram lekko oczy i spoglądam na biel. Wszędzie jest biało. Czy ja umarłam? Otwieram szerzej i nagle zauważam pewną twarz. Wygląda bardzo zatroskano. Przyglądam się jeszcze chwile. Poczułam silny ból głowy, gdy nagle usłyszałam czyjś głos. Był spokojny.
-spokojnie, wszystko zaraz się dowiesz. Na początku powiedz jak się nazywasz.
Otwieram już usta aby odpowiedzieć, ale nagle poczułam pustkę w głowie. Nie pamiętam jak się nazywam. Ja nic nie pamiętam!Próbuje sobie coś przypomnieć. Nic mi nie przychodzi do głowy. Natłok myśli i pytań zaczynają mnie przytłaczać. Kim ja jestem? Gdzie jestem? Co ja tu robię? Co lubię? Co kocham? Kogo kocham? Lekarz chyba zauważył co się dzieje bo zrobił lekko niemrawą minę.
-to może zacznijmy inaczej. Pamiętasz coś sprzed wypadku?
Ja miałam wypadek? Czemu nic nie pamiętam. Po chwili rozglądam się po pomieszczeniu. Jestem w szpitalu. Ale czemu? Dobra czas się dowiedzieć o co tu chodzi.
-proszę pana ale ja nic nie pamiętam. Czemu ja jestem w szpitalu?
-miałaś wypadek w szkole. Spadłaś ze schodów.
Na początku patrzę na niego zaskoczona, ale po chwili zaczynam się lekko śmiać. Wiem że to nie odpowiedni moment, ale mnie to trochę bawi. Tracę pamięć tylko dlatego ze spadłam ze schodów? Nie mogłam zrobić czegoś bardziej spektakularnego? Spadłam i bach, czarna dziura w umyśle. Po chwili się opanowuje i spoglądam na lekarza. Też się lekko uśmiecha. Właśnie się dowiedziałam ze jestem porąbana bo się śmieje z wypadku i to własnego. Boje się dowiedzieć jaka jestem naprawdę.
-coś sobie przypomniałaś?- pyta lekarz z nadzieją w oczach.
Niestety nie mogę mu powiedzieć dobrej wiadomości.
-nic- mówię jeszcze lekko rozbawionym głosem.
-przyjdzie teraz do ciebie rodzina.
Zaraz do mnie przyjdzie rodzina z która żyje na co dzień. Czemu ja się tak stresuje? To ludzie których kocham. Chyba. Po chwili drzwi się otwierają, a w nich pojawia się przystojny brunet. Barki ma szerokie, widać ze ćwiczy. Jest trochę wysoki. Dała bym mu metr dziewięćdziesiąt. Twarz ma smukłą, a jego kości policzkowe są wyraźnie zarysowane. Włosy ma w lekkim nie ladzie i nie mają więcej niż 5 cm. Trzeba mu przyznać ze uśmiech ma zniewalający. Ciekawie kto to? Szybkim krokiem podchodzi do mnie i obejmuje. Siedzę sztywna i nie wiem co zrobić. Jego ręce błądzą po moich plecach, a ja siedzę w jednej pozycji i się nie ruszam. Chłopak chyba wyczuł że coś jest nie tak, bo oderwał się ode mnie i popatrzył z zaciekawieniem w moje oczy. Jakie on ma śliczne szare oczy. Takie głębokie.
-co jest Mila?- pyta zdziwionym. Jaki on ma śliczny głos. Co on powiedział? Jak mnie nazwał? Muszę się dowiedzieć kim jest.
-przepraszam, ale ja nie wiem kim jesteś.- mówię spokojnie cichym głosem.
-nie rób sobie żartów. To nie jest zabawne. Leciałem tu z politechniki. Gadaj co się stało. Rodzice zaraz będą, wiec wole usłyszeć to od ciebie.
-ale ja niestety nie żartuje. Chciałabym wiedzieć kim jesteś ale nie mogę sobie przypomnieć.
Oczy chłopaka nagle straciły blask. Nie mogłam wyczytać z nich żadnych emocji.  
-mówisz poważnie?- odzywa się po chwili ciszy. Nie znam go, a już mi go żal. Jest strasznie smutny.  
-niestety tak.
-no to może poznajmy się jeszcze raz?- proponuje. Jest lekko uśmiechnięty, lecz wiem że za tym wszystkim kryje się smutek.  
-okej- odpowiadam szybko.
-jestem Dawid, twój brat. Najlepszy brat.  
-mam jeszcze innych braci?- pytam bez zastanowienia.
-nie, nie masz. Masz tylko mnie i to ci powinno wystarczyć.- chyba go lekko rozbawiłaś tym pytaniem, bo widzę powrót szczerego uśmiechu na twarzy.
-to teraz ja. Hej. Jestem...
Przecież ja nie znam swojego imienia. Patrzę mu w oczy i widzę lekkie zmieszanie. Jak mam mu odpowiedzieć ?Jego oczy otulają łzy. On się o mnie martwi a ja nie wiem czy na to zasługuje. Muszę się wszystkiego dowiedzieć. Kim jestem.


To jest moje drugie opowiadanie, ale mam tyle pomysłów ze muszę je umieścić. Móje pierwsze będę oczywiście kończyć. Mile widziane jest wasza reakcja w komentarzach. Dzięki wam wielkie.

Mivia

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 757 słów i 4248 znaków.

1 komentarz

 
  • Malawasaczka03

    Zapowiada się ciekawie????

    23 sty 2017