Miłosne - str 216

  • Hanahaki ~ 5

    - Tu są pieniądze - wciska mi w dłoń spasioną kopertę, unikając patrzenia na moją twarz. Czyżby odezwały się resztki przyzwoitości? - A tutaj adres - podaje małą ...

  • Życie trudne jest cz.67

    Przez całą drogę próbował się uspokoić i zebrać słowa, jakie chciałby jej powiedzieć. Nie dopuszczał do siebie nawet myśli, że to definitywny koniec. Nie po tym, co ...

  • Życie trudne jest cz.66

    Kiedy wychodził z budynku zagadnął go ochroniarz. – Słyszałem, że zbiera pan drużynę na turniej. – To prawda – spojrzał na niego domyślając się, że chciałby ...

  • Bronię się przed tobą cz.54

    Gia mocno ściskała moją dłoń, próbując się nie rozpłakać. Ojciec Elyas'a chodził w kołko ze zdenerwowania, a Joe oparł się o ścianę i schował twarz w ...

  • Bronię się przed tobą cz.53

    Wstawiłam wodę na herbatę i oparłam się o blat. Ta noc była jedną z najgorszych nocy. Definitywnie. Nie zmrużyłam oka nawet na sekundę. Cała sytuacja związana z ...

  • Życie trudne jest cz.65

    Kiedy budzik wybił szóstą z trudem otworzył powieki i ciężko mu było wyjść z ciepłego łóżka. Poranne promienie słońca tak wspaniale rozświetlały gładką ...

  • 3.00, Budapeszt

    Przyciskam twarz do lodowatego szkła, chuchając na szybę, by w oparze własnego oddechu wyryć palcem niekształtne serce. Za oknem migoczą miliony świateł wielkiego miasta ...

  • Bronię się przed tobą cz.52

    Wyszłam z budynku i od razu udałam się do samochodu. Wiedziałam, że była Elyas'a nie zjawiła się w Londynie przypadkowo. Miała swój plan, do którego zawzięcie ...

  • Tęsknię... Cz.7

    ~Vanessa~ Wstałam rano o dziwo wyspana. Przeczesałam ręką potargane włosy i spojrzałam na zegarek. Widniała na nim godzina 9:15 więc nie ma tragedii. Wstałam z łóżka i ...

  • Bronię się przed tobą cz.47

    Złapał mnie za rękę, uniósł ją do ust i złożył na niej delikatny pocałunek. -Nie uciekniesz do Stanów, prawda?- spytałam niepewnie. Cholernie bałam się odpowiedzi ...

  • Bronię się przed tobą cz.44

    Czułam się dziwnie nieswojo, kiedy prowadził mnie przez nieznaną mi dzielnicę Londynu. -Boisz się?- zapytał, przyglądając mi się dłuższą chwilę. Oczywiście, że ...

  • Carpe diem - cz.1.

    Jak w „Kosiarzu umysłów”, gdzieś zawsze były jakieś tylne drzwi, o których wszyscy, począwszy od zarządcy budynku, a skończywszy na sprzątaczce – zapominali. Ale ...