Ostatni z planety Carammi cz 28
Żona Renthina na nią patrzyła, ale złości żadnej, królowa Termidei, w jej oczach nie dostrzegła. Królowa ważyła w sercu co ma powiedzieć. Nie wiedziała, czy Renthin ...
Żona Renthina na nią patrzyła, ale złości żadnej, królowa Termidei, w jej oczach nie dostrzegła. Królowa ważyła w sercu co ma powiedzieć. Nie wiedziała, czy Renthin ...
Siedzieliśmy zebrani wszyscy przy wielkim stole. Na razie panowała grobowa cisza. Nikomu nie śpieszno było zaczynać rozmowę. Czekaliśmy, aż Eliasz przyjdzie z wodą, by ...
Nasuada drgnęła nerwowo, słysząc jego słowa. Modliła się w duchu, by i inni nie podchwycili tego pomysł, bo ogólnokrajowy bunt nie był im w żadnej mierze potrzebny, gdy ...
Oczywiście zostali zauważeni, nim zjechali ze wzgórza. Jeden z mężczyzn, ten z opatrunkiem na głowie, od razu stanął przy dziewczynie. Jose zatrzymał się w nieznacznej ...
– Jesteś już gotowa, by rozpocząć wędrówkę – oznajmił Mekel, wpatrując się w krajobraz za oknem. Zaskoczona Veronika popatrzyła na swojego mistrza. – ...
– JAK TYLKO ODCZYTASZ NAPIS, WYCOFAJ SIĘ. NIE CHCĘ, BY PRZEZ PRZYPADEK COŚ CI SIĘ STAŁO. „Nawet teraz, gdy zwróciłam się przeciw tobie?” – WIEM, ŻE MI NIE UFASZ ...
Słowa kapitana nieustannie biły w jego myśli, uruchamiając głośno brzęczące dzwony, nadchodzącej katastrofy. Przez ostatni miesiąc z pomocą zdolności i odpowiednich ...
Zamyśliła się na chwilę. Oferta była bardzo kusząca, ale zmuszała ją do zmiany planów. Wreszcie stwierdziła, że wykorzysta ten czas na naukę i złożyła swój podpis ...
- Porozmawiaj z nim, Thor – powiedziała Sif jakiś miesiąc później, karmiąc synka. - Po co? By znów opowiadał te bzdury? - Mówię ci, że to byłby dobry pomysł, byś ...
- Cholera! - mruknął Syriusz, w ostatniej chwili łapiąc Gryfonkę w ramiona. Inaczej wyrżnęłaby w futrynę drzwi. - Połóżmy ją na sofie, chyba lepiej będzie, jak ...
Gdy najemnicy skończyli ustawiać szałas dla Veroniki, Viktor wszedł do środka i obejrzał efekt ich pracy. – Jesteś zmęczona? – zapytał. – Powinnam się przespać ...
Obudził się chwile później, rozejrzał się lekko przytłumiony wokół. Niedaleko niego widniał średniej wielkości lej po pocisku artyleryjskim, a w nim kawałki ...
Mały Krzykacz chodził, jak oparzony po swoim gabinecie z niecierpliwością oczekując swoich generałów. Lekko drżącą rękom przejeżdżał po kanciastym wąsiku, odczuwał ...
Słońce świeciło nad horyzontem, podświetlając śnieżną powłokę, która iskrzyła się tysiącami drobnych iskierek. Niczym rozkruszony diament, wydawała się mienić na ...