Wchodziłem na czat i gadałem z różnymi facetami. Aż do rozmowy zaprosił mnie Dariusz. Facet mieszkający w mieście obok, przed pięćdziesiątką, ładny członek na zdjęciu, lekki brzuszek. Facet w moim typie. Szukał młodego faceta, który od czasu do czasu mu obciągnie. postanowiłem się z nim spotkać. Spotkaliśmy się w parku miejskim, chwilę rozmawialiśmy, aż zaproponował, że możemy gdzieś podjechać i mu ulżę. Zgodziłem się. usiadłem na fotelu pasażera i ruszyliśmy za miasto. W trasie wziął moją rękę i położył n swoim kroczu, masowałem jego kutasa przez spodnie. Wjechał w jakieś pola i upewnił się, że nikogo w pobliżu nie ma. Następnie zsunął spodnie i bokserki z których wyskoczył już lekko twardy kutas, około 15 cm, ogolony, zwyczajny. Nachyliłem się i wziąłem go do buzi, masując jednocześnie jaja ręką. Prawie mieścił się cały, szło mi lepiej niż poprzednim razem. Ssałem i lizałem zarówno członka jak i jądra, był smaczny. Taki zadbany kutas. Po kilku minutach ciągnięcia jego nabrzmiałej pały Darek zaczął intensywniej oddychać, złapał mnie za głowę i strzelił kilka razy spermą w moje usta.
- Aaa, połykaj. - Wyjęczał.
Zrobiłem jak kazał, jego sperma była smaczna, pewnie dla tego, że nie palił i jak twierdził nie pił alkoholu. połknąłem cały ładunek. Wyssałem go jeszcze do czysta i usiadłem obok.
- I jak? - Zapytałem niepewnie.
- Idealnie. - Sapał zmęczony. - Idealnie ciągniesz. Będziesz mi ciągnął częściej co? Lubisz spermę, co? - Zapytał z szyderczym uśmiechem.
- Tak, lubię. - Odpowiedziałem bez wyraźnego akcentu.
Wymieniliśmy się numerami i Darek odwiózł mnie do parku, skąd wróciłem do domu.
Po kilku dniach dostałem wiadomość, to był Darek.
- Co tam?
- Ok, siedzę w domu.
- Może masz smaka?
Chciał żebym mu possał. W sumie na to czekałem.
- Jasne, gdzie?
- Przyjadę do parku. Za 40 min.
- Ok będę.
Przyjechał o podanej godzinie. Znowu pojechaliśmy w tamto miejsce. Sytuacja nabrała tempa, gdy już miałem jego członka w ustach Darek złapał mnie za głowę i zaczął dopychać do krocza, dławiłem się jego kutasem ale on nie przestawał.
- Ciągnij szmato! - Mówił stanowczo - Jesteś moją kurwą, moją dziwką.
Ja krztusząc się przyjmowałem kolejne pchnięcia w gardło. Ruchał mnie tak chwilę aż docisnął mocno kutasa i strzelił prosto w gardło. Krztusiłem się i starałem połknąć ładunek ale ten wylewał się z ust.
- Obliż go szmato! - Złapał mnie za głowę i zaczął wycierać moją tworzą swoje krocze.
Oblizałem go do czysta.
- I jak? Podobało się? - Zapytał z powagą.
- Tak. - Cicho odpowiedziałem.
- Będziesz moim ssaczem.
- Dobrze.
- Moją kurwą.
- Dobrze.
Poklepał mnie po policzku i z tym swoim szyderczym uśmiechem patrząc mi w oczy dodał:
- Dobra suczka.
Po wszystkim wytarłem twarz, a Darek odwiózł mnie do parku. Zrozumiałem, że nasze spotkania będą bardziej brutalne niż zapowiadało się to na początku jednak dziwnie mnie to zaczynało kręcić. Zostałem suką Darka. Spotkałem się z nim kilkadziesiąt razy i zawsze wyglądało to podobnie, face fuck i picie jego wytrysku. Po ponad pół roku oznajmił, że nie będziemy się już widywać bo jego żona zaczyna coś podejrzewać. Zrozumiałem to, nie chciałem nikomu niszczyć życia.
Dodaj komentarz