Kilka tygodni po przyjęciu Ewy, Lena kazała mi przyjść do siebie. Trochę to mnie zdziwiło, bo zawsze mogłem do niej chodzić bez żadnego zaproszenia. Gdy otwierała mi drzwi, zauważyłem, że Lena jest jakaś nieswoja. Po chwili byłyśmy już w pokoju, gdzie na fotelach siedziały Dagmara i Monika. Wszystkie kobiety miały na sobie urocze, jedwabne haleczki, Monika czerwoną, Dagmara granatową, a Lena cielistą. W dekoltach halek, były widoczne biustonosze ze sztywnymi miseczkami w takich samych kolorach, jak halki.
- Nikolu! Zdejmij swoją sukienkę i usiądź obok nas.
Tak też zrobiłem i pozostając w samej czarnej halce, pod którą miałem czarne, elastyczne majteczki i czarny biustonosz, również ze sztywnymi miseczkami oraz wkładkami, usiadłem na wskazanym fotelu. Korzystając z z chwili nieuwagi kobiet, zdjąłem również majteczki, uwalniając z ich niewoli lekko naprężonego członka. Atmosfera była jakaś nieswoja. Ciekawe co się stało i po co Lena mnie zaprosiła.
- Nikolu! - Zaczęła Monika. - Mamy do ciebie wielką prośbę.
- Tak. Słucham. - Odpowiedziałem.
- Sprawa dotyczy Amelii, kobiety, z którą kiedyś narobiłyśmy trochę głupstw. Co dokładnie, opowiemy ci kiedyś indziej. Teraz nie to jest najważniejsze. - Rozpoczęła Lena.
- No dobrze. O co chodzi? - Dopytałem.
- Otóż Amelia, od jakiegoś czasu nas obserwuje. Zwróciła uwagę również na ciebie. - Kontynuowała Dagmara.
- Wie wszystko również o tobie. O tym, że lubisz chodzić w kobiecych fatałaszkach, że masz swoje majteczki, biustonosze, haleczki, sukienki i inne. - Dodała Lena.
- Wie również, że lubisz być uległa i posłuszna kobietom. - Powiedziała Monika.
Zacząłem się domyślać, że Amelia będzie chciała zabawić się ze mną. Zaczęło mnie to podniecać, a mój członek zaczął się mocniej prężyć i delikatnie pulsować. Zerknąłem na swoją czarną haleczkę, czy zbyt mocno nie widać falowania delikatnego materiału i koronek. Niestety, w chwili gdy Lena również spojrzała w okolice mojego łona i członka, zapulsował on o wiele mocniej. Lena uśmiechnęła się powabnie i jakby nabierając pewności, że już podoba mi się możliwość kochania się z obcą kobietą, powiedziała:
- Amelia chciałby spędzić z tobą noc. Pomożesz nam? W zamian Amelia daruje nam nasze grzeszki.
Jest jednak jeden problem. Amelia jest bardzo pulchną kobietą. I do tego jest sporo starsza ode mnie. - Dodała Monika.
- Nie jesteśmy pewne, czy ona ci się wystarczająco spodoba. A nie chciałybyśmy, aby nasze zdjęcia z zabaw z Amelią ujrzał ktoś inny. - Zdradziła się Dagmara.
- Ach, to o to chodzi. Nie ma sprawy. Zrobię wszystko, co będzie konieczne. Ale zdjęcia wam odda? - Zapytałem.
- Tak obiecała. - Powiedziała Lena.
Znowu spojrzałem na coraz mocniej pulsującego członka. Moja halka nie była już w stanie zamaskować takiego falowania. Gdy najpierw Lena, później Monika i Dagmara spojrzały na falującą haleczkę, atmosfera naszej rozmowy stała się całkowicie swobodna.
- Nie będziecie o mnie zazdrosne? - Zapytałem.
- Trochę. Lepiej by było, gdyby chociaż jedna z nas mogła być z tobą. Wiesz, że lubimy się tobą zajmować we dwie lub trzy. - Stwierdziła Lena.
- Pewnie, że wiem. - Odpowiedziałem.
- Kiedy zobaczę, tę tajemniczą Amelię? - Spytałem po chwili, chcąc się dowiedzieć czegoś więcej.
- Amelia czeka na ciebie w drugim pokoju. - Powiedziała Monika, wywołując u mnie całkowite zaskoczenie.
Gdy to usłyszałem, aż na chwilę zaniemówiłem. Spojrzałem kolejno na Monikę, potem na Dagmarę, a na końcu na Lenę. Lena, widząc moje przerażenie, podeszła do mnie, objęła mnie i przytulając do siebie, szepnęła mi do ucha:
- Nikolu! Nie bój się, znamy Amelię. Ona uwielbia uległość, posłuszeństwo i błogą rozkosz. Zrób wszystko, o co cię poprosi a na pewno również będziesz zadowolona.
Gdy Lena odprowadziła mnie pod drzwi pokoju, cicho powiedziała do mnie:
- Wynagrodzimy ci tę przysługę.
Po chwili byłem już w pokoju, gdzie we fotelu siedziała bardzo pulchna kobieta w białej nylonowej halce. Nawet mi się spodobała, a mój członek zakryty czarną halką mocno zapulsował. Przez dłuższą chwilę stałem koło drzwi i przyglądałem się nieznajomej kobiecie, a ona przyglądała się mi. Amelia była bardzo pulchną, choć zgrabną kobietą, o długich do ramion rozpuszczonych włosach w kolorze jasny blond. Jej biust opięty dekoltem jej haleczki i ukrytym pod nią biustonoszem był zgrabny, choć bardzo duży. Widziałem kiedyś kobietę z biustem wielkości J, a Amelia miała jeszcze większy. Na samą myśl o jego dotknięciu i objęciu, mój członek zaczął mocniej pulsować. Oczywiście Amelia od razu to zauważyła i powabnie się uśmiechnęła. Czy miała majteczki, nie dało się dostrzec, mimo że jej haleczka była dość kusa. Po chwili Amelia wstała a ja ruszyłem w jej kierunku. Zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu, nieco dłużej zatrzymując się w okolicy mojej, lekko falującej halki na wysokości łona.
- Podoba mi się pani haleczka. - Powiedziałem, chcąc chwilowo odwrócić uwagę od mojego, pulsującego członka.
- Na imię mam Amelia. Mów tak do mnie. - Odpowiedziała.
- Ale mi się podobają twoje majteczki i biustonosz. Chciałbym takie mieć. - Kontynuowałem, nie mając pewności, że ma majteczki.
Zniewolenie przez Amelię
Po chwili byłem koło niej i nie pytając o zgodę, pogłaskałam jej pulchny i obfity biust poprzez śliski materiał biustonosza i haleczki. Jej ogromne półkule nie mieściły się w moich dłoniach. Po chwili prawą rękę skierowałem w stronę jej łona i pogłaskałem je poprzez haleczkę i majteczki, które jednak miała na sobie. Wyczułem dotykiem, że majteczki i biustonosz są z dość sztywnej i śliskiej w dotyku satyny. Chęć ich ujrzenia i pogłaskania przez nie biustu i łona, wzmogła się niesamowicie. Mój członek zakryty moją czarną haleczką, pulsował i falował, jak nigdy dotąd. Nieco później zsunąłem rękę na opięte majteczkami wargi pochwowe. Nieznajoma kobieta nawet nie zareagowała i przez dłuższą chwilę pozwoliła się pieścić. Nie zdążyłem już zrobić nic więcej, bo Amelia uśmiechnęła się i chwyciła energicznie mojego członka poprzez moją halkę i niezbyt mocno, lecz zdecydowanie go objęła. Przeszyła mnie niesamowita fala paraliżującej rozkoszy. Obezwładniałem momentalnie i zsuwając ręce z biustu i łona Amelii, zarzuciłem je na ramiona uroczej kobiety. Gdyby nie to, pewnie osunąłbym się na podłogę lub stojący obok fotel.
- Nikolu! Co się stało? Lena aż tak wyćwiczyła twoją uległość? To mi się coraz bardziej podoba. - Powiedziała trochę zaskoczona Amelia.
Walcząc z obezwładnieniem, nic nie odpowiedziałem i całkowicie poddałem się woli mojej gwałcicielki. Drugą ręką objęła mnie pod pachą i zaczęła na mnie napierać, abym skierował się w stronę łóżka. Po chwili już leżałyśmy, ja na plecach z lekko rozchylonymi nogami i zadartą halką, odsłaniającą mojego zniewalanego członka, a Amelia obok mnie na lewym boku opierając się na łokciu. Teraz Amelia chwyciła mojego gołego członka z nasuniętą skórką na główce, samą dłonią. Kilka obszernych, płynnych i delikatnych ruchów posuwistych, rozłożyło mnie i rozanieliło całkowicie. Skórka przesuwana po główce członka zroszonego śliskim śluzem rozkoszy przepełniała mnie taką rozkoszą, że stałem się całkowicie bezwolny i uległy. Miałem ochotę na upojne zniewolenie i spełnienie, jak nigdy dotąd. Niestety po kilkunastu kolejnych ruchach posuwistych, Amelia puściła niedorozkoszowanego członka. Naprężałem go jak najmocniej, aby wywołać jego falowanie i zwrócić uwagę kobiety, na ogromną chęć jego zaspokojenia. Amelia wykorzystując moją bezbronność i obezwładnienie, zdjęła swoje satynowe majteczki i rzuciła je na moją twarz. Po chwili wziąłem je do ręki, a Amelia przerzucając prawą nogę nade mną, usiadła na mnie okrakiem, tyłem do mnie. Jej pochwa i łono porośnięte obficie gęstymi, mocno kręconymi włoskami, również w kolorze jasny blond, znalazły się naprzeciw moich ust. Jej lekko rozchylone wargi pochwowe, również mocno zroszone śliskim i gęstym śluzem rozkoszy, zachęcały do ich zaatakowania. Mając przed oczami taki widok, wolałem na razie przyjrzeć się jej pochwie nieco dłużej. Zlepione śluzem rozkoszy wargi powoli się otwierały, ukazując gniazdo rozkoszy i łechtaczkę w pełnej gotowości do grzechu. Teraz Amelia z pozycji siedzącej, powoli pochyliła się, zbliżając swe usta do mojego naprężonego członka. Nasze ciała opięte haleczkami i biustonoszami oparły się o siebie. Właściwie to ja zostałem wgnieciony jej pulchnym ciałem w dość miękkie łóżko. Spod jej pulchnego ciała wystawały mi tylko głowa i rozchylone nogi. Zanim zdecydowałem się na wprowadzenie mojego języka między wargi pochwowe Amelii, ona nasunęła swoje usta na mojego członka, obejmując poprzez nasuniętą skórką, samą główkę. Teraz Amelia wsunęła język pod skórkę zakrywającą główkę członka i szybkimi ruchami obrotowymi zaczęłami dogadzać. Przeszyła mnie niesamowita porcja błogiej i upojnej rozkoszy, która mnie całkowicie obezwładniła i sparaliżowała. Moje ciało chciało wierzgać z nadmiaru rozkoszy, lecz przytłaczająca mnie pulchność Amelii, nie pozwalała mi na jakikolwiek ruch. Po kilkudziesięciu ruchach obrotowych mój bezbronny i obezwładniony rozkoszą członek zaczął dojrzewać do orgazmu i wytrysku. Nie wiedziałem, co robić. Starałem się powstrzymywać wytrysk jak najdłużej, bo obawiałem się dojść w usta mojej gwałcicielki. Paraliżująca rozkosz, jakiej doznawałem coraz bardziej osłabiała moje obawy i chęć obrony. W końcu wytrysk i tak musi nastąpić. Dodatkowo byłem wtłoczony pulchnym ciałem Amelii tak, że nie mogłem się ruszyć, aby w chwili wytrysków odwrócić się i skierować je w inną stronę. Mój zniewalany członek zaczął już doznawać przedorgazmowych pulsacji. W szczytowej chwili rozkoszy stało się coś, czego się nie spodziewałem nawet w najskrytszych marzeniach, po prostu nie wiedziałem jeszcze, że tak można. Otóż Amelia w chwili poprzedzającej pierwszy wytrysk, szybko nasunęła swoje usta, aż wargami dotarła do mojego łona i objęła nimi członka tuż u jego podsawy. W tym czasie główka mojego członka, z którego błyskawicznie zsunęła się skórka, dotarła do dość ciasnego przełyku. I dopiero teraz nastąpił pierwszy obfity wytrysk gęstej, lepkiej i śliskiej cieczy rozkoszy. Doznałem pierwszego skurczu rozpoczynającego niesamowity spazm orgazmu. Chciałem aż wierzgać z nadmiaru orgazmowej rozkoszy, lecz przygniatająca mnie kobieta skutecznie je tłumiła. Podczas ostatniego wytrysku, gdy już świadomość zaczęła powoli powracać, spojrzałem na lekko rozchylone wargi pochwowe Amelii. Uniesiony kolejnym spazmem słabnącego już orgazmu, objąłem ustami jej wargi pochwowe, a mój język odruchowo wsunął się między nie. Amelia drgnęła w wyniku napływającej rozkoszy, a jej usta zsuwając się z mojego zgwałconego członka, objęły jego główkę ze zsuniętą skórką. Jej język znowu zaczął wirować, zalewając mnie nową porcją niesamowitej rozkoszy. Zrobiłem wszystko, aby nie ulec obezwładnieniu i nie poddać się zniewalającej kobiecie. Zdążyłem, na szczęście, wsunąć język między wargi pochwowe i dopaść łechtaczkę Amelii. Zapewne spodobało się jej to, bo w odpowiedzi język Amelii rozprawiał się z moją główką o wiele delikatniej i z większą czułością. Błoga rozkosz obezwładniała i paraliżowała nasze ciała o wiele bardziej. Teraz spodobało mi się, że jestem uwięziony jej ponętnym ciałem. Nasze haleczki oddzielały nasze ciała, dając odczucie podniecającej śliskości. Nasze języki zniewalajace pochwę i członka, jakby połączone ze sobą, dawały wzajemnie upojną rozkosz. Gdy tylko któraś z nas chciała zdobyć przewagę poprzez mocniejsze i ostrzejsze napastowanie, druga strona odpowiadała tym samym. W efekcie pochwa Amelii i mój członek osiągnęły orgazm jednocześnie. W kluczowym momencie główka mojego członka znowu wśliznęła się do przełyku Amelii i tam nastąpił pierwszy obfity wytrysk cieczy rozkoszy. Nasze splecione i zniewolone ciała zamarły na chwilę w paraliżującym spazmie orgazmu, aby po chwili znowu zacząć poddawać się kolejnym skurczom i drawkom. Amelia, mając swobodę ruchów, mocniej docisnęła zniewoloną pochwę do moich ust, a mój język mógł mocniej ją napastować. Ja, będąc wtłoczony ciałem Amelii w łóżko, nie miałem takich możliwości, ale mimo to starałem się głębiej wejść członkiem w zniewalające usta. Po kilku kolejnych minutach szalejącego orgazmu, zaczął się on powoli rozładowywać. Gdy mój język zsunął się z łechtaczki Amelii, ona również uwolniła mojego zgwałconego członka ze swoich ust. Po kolejnej, dłuższej chwili, Amelia zeszła ze mnie, odwróciła się i położyła się obok. Obie leżałyśmy zadowolone ze wspólnego spełnienia. Mój zgwałcony członek nadal solidnie się prężył i pulsował, jakby domagał się kolejnego zniewolenia.
Gwałt Amelii
Po kilkunastu minutach Amelia obracając się w moim kierunku, przerzuciła nogę nade mną jakby chciała na mnie usiąść. W efekcie położyła się na mnie, znowu wtłaczając mnie w łóżko. Jej pochwa opierając się o mojego członka przygniotła go do mojego ogolonego łona. Wargi pochwowe przytrzymywały go i obejmowały z dwóch stron. Obfity biust Amelii, opięty jej satynowym biustonoszem i nylonową haleczką rozpłaszczył się o moje ciało, unieruchamiając mnie całkowicie. Spod jej ciała wystawały tylko moje nogi i głowa. Mimo to, że nie byłem w stanie się ruszyć, byłem całkowicie zadowolony z takiej niewoli. Muszę również przyznać, że dominacja kobiet coraz bardziej mi zaczęła odpowiadać. Teraz Amelia przez dłuższą chwilę całowała mnie w szyję i usta. Nasze języki rozpoczęły upojny taniec, podniecając mnie niesamowicie. Mój naprężony członek cały czas mocno pulsował pomięcdzy moim łonem a jej wargami pochwowymi. Gdybym miał chociaż cień możliwości uwolnienia się, próbowałbym wprowadzić członka do środka gniazda rozkoszy Amelii i przelecieć ją. Amelia jeszcze dość długo zajmowała się moim ciałem z wyjątkiem uwięzionego członka. Pomyślałem nawet, że to również jest element mojego szkolenia i nauki panowania nad rozkoszą i odruchami. Poczułem spore zadowolenie, tym bardziej że pulsujący członek oparty o moje łono brykał w uścisku jej pulchnego ciała. Nieznajoma kobieta czując te pulsacje powiedziała:
- Zaraz ci dogodzę.
Po krótkiej chwili, Amelia zaczęła powoli unosić swoje uda, stopniowo powiększając wolną przestrzeń między naszymi łonami. Niesamowicie naprężony członek zaczął się powoli unosić, dążąc do pozycji wyprostowanej. Główka członka z cały czas zsuniętą skórką, brnęła poprzez gęste i mocno kręcone włoski, zbliżając się coraz bardziej do wilgotnego gniazda rozkoszy. Niebawem Amelia uniosła swe uda tak wysoko, że wyprostowany członek ustawił się na wprost otworu pochwowego, lekko się o niego opierając. Naprężenia członka następowały coraz częściej. Wystarczyłoby teraz unieść uda i wepchnąć moje dwadzieścia centymetrów do zapraszającej lekkim rozwarciem, pochwy. Niestety moja, już mocno wypracowana uległość i paraliżujące obezwładnienie, nie pozwoliły mi na to. W zamian Amelia zaczęła powoli opuszczać swe uda, a jej pochwa, nasuwać się na członka, coraz głębiej. Poczułem ciepło i wilgoć jej wnętrza oraz zalewającą mnie kolejną falę, obezwładniającej rozkoszy. Pochwa Amelii zapulsowała i bardzo wolno zaczęła się nasuwać na, tęskniącego za nią, członka. Zacząłem znowu odczuwać słodką i błogą przyjemność. Na mojej twarzy zarysował się błogi grymas zadowolenia i słodkiego rozanielenia. Było mi tak dobrze, że stałem się całkowicie bezwolny, bezbronny i bezgraniczne uległy zniewalającej mnie kobiecie. Po dłuższej chwili nasze łona, jej obficie porośnięte gęstymi, mocno kręconymi włoskami w kolorze jasny blond i moje, dokładnie ogolone, spotkały się w upojnym uścisku. Jej wargi pochwowe delikatnie rozpłaszczyły się o moje łono wokół członka, który wypełnił ją do samego końca. Teraz odczułem pulsację jej wnetrza, która ruchem gąsienicowym uścisnęła wypełniającego ją członka. Odpowiedziałem wielokrotnymi pulsacjami. Amelia teraz uniosła swe ciało, chwyciła mnie za nadgarstki i opierając się na wyprostowanych rękach, opartych o łóżko po obu stronach mojej głowy, usiadła na mnie w rozkroku, będąc cały czas wypełnioną do dna. Spojrzała na mnie i na mój grymas rozanielenia oraz powabnie uśmiechając się, powiedziała:
- Grzeczna dziewczynka! Zaraz zrobię nam dobrze.
Po krótkiej chwili zaczęła powoli unosić swoje uda, a mój członek wysuwał się z pochwy, aż pozostała w niej sama główka. Teraz nastąpił pierwszy ostry ruch nasuwający pochwę Amelii, aż nasze łona rozpłaszcyły się w błogim uścisku. Kolejne ruchy posuwiste stawały się coraz szybsze, a mój gwałcony członek zaczął przepełniać się upojną rozkoszą i powoli dojrzewać do spełnienia. Amelia również doznała silnego rozanielenia, co objawiało się coraz głośniejszym sapaniem, a potem stękaniem z nadmiaru rozkoszy. Jej obfity i pulchny biust, opięty biustonoszem i dekoltem białej halki, falował ponętnie w rytmie ruchów posuwistych. Niestety moje uwięzione ręce, nie pozwalały mi go objąć ani pogłaskać. Z resztą nie wiem, czy moje obezwładnienie pozwoliłoby mi zrealizować taki zamiar nawet, gdybym miał wolne ręce. W zamian, stało się coś innego. Ruchy posuwiste, wprawiające falowanie pulchnego ciała, a zwłaszcza biustu Amelii, powodowały, że jej haleczka za każdym z nich nieco się zsuwała. Po kilkunastu kolejnych ruchach, dolna krawędź halki zaczęła odsłaniać jej śnieżnobiały, satynowy biustonosz. W pewnym momencie, gdy haleczka już niemal wszystko odkryła, Amelia na chwilę puściła moje ręce i zręcznym ruchem zsunęła ją z siebie. W międzyczasie mój zniewolony cudowną rozkoszą członek, dojrzewał do spełnienia, a orgazm i wytrysk cieczy rozkoszy był już kwestią kilku następnych ruchów. Amelia rzuciła zdjętą haleczkę w okolice mojego biustonosza i znowu oparła się na wyprostowanych rękach, chwytając mnie za nadgarstki. Znowu zostałem unieruchomiony w rozkosznej niewoli, a Amelia rżnięła mnie coraz bardziej chaotycznymi ruchami. Kolejny ruch nasuwający pochwę na mojego bezbronnego członka spowodował że moje ciało przeszła fala obezwładnienia i rozkoszy, która wywołała pierwszy obfity wytrysk cieczy rozkoszy. Niemal jednocześnie doznałem pierwszego skurczu rozpoczynającego niesamowity spazm orgazmu. Moje zniewolone ciało naprężało się coraz bardziej w kolejnych spazmach, powodując jego wierzganie, jakbym chciał się wyrwać i uwolnić od nadmiaru orgazmowej rozkoszy. Podczas drugiego wytrysku cieczy rozkoszy do zniewalającej mnie pochwy Amelii, ona również doznała paraliżującego spazmu, rozpoczynającego orgazm. Amelia tracąc panowanie i kontrolę nad moim zniewoleniem, osunęła się i położyła się na mnie, znowu wtłaczając mnie swoim ciężarem w miękkie łóżko. Na moje nieszczęście, ręce ułożyła mi wzdłuż ciała i również je przygniotła swoim ciężarem. Spod pulchnego ciała Amelii wystawały mi tylko głowa i nogi. Nie mogłem nawet jej objąć, aby się wtulić w jej ciało. Od tej chwili nasze spazmy i skurcze, wywoływały kolejne chaotyczne ruchy, które przejęły rolę kontrolowanych ruchów posuwistych i nadal nas zniewalały. Gdy wytryski cieczy rozkoszy już ustały, orgazmowa rozkosz jeszcze przez chwilę nasilała się, powodując większą chęć wyrwania się, a z drugiej strony spowodowane nią całkowite obezwładnienie, uniemożliwiało ten zamiar. Po kilkunastu kolejnych ruchach, stały się one bardziej chaotyczne i o wiele mniej regularne, a po kilku minutach ustały one całkowicie. Mój zgwałcony członek nadal się mocno prężył w miękkich, ciepłych i śliskich od cieczy rozkoszy, czeluściach pochwy Amelii. Nasze oddechy uspokoiły się, ostatnie podrygi naszych ciał również się skończyły i wtedy Amelia spytała:
- No i co Nikolu? Dobrze ci było? Jesteś zadowolona?
- Było niesamowicie! Jak to możliwe, aby orgazm był tak długi i tak niesamowicie przyjemny? - Odpowiedziałem.
- Nie martw się, też tak się nauczysz. Lena jest wyśmienitą nauczycielką. - Powiedziała Amelia.
- Wiem! Szkoli mnie z Gabrysią i obie tylko mnie zniewalają, niedopuszczając do ich przelecenia. - Odpowiedziałem.
- To pomysł Moniki, ich byłej nauczycielki, z czasów, gdy chodziły do szkoły. - Wyjaśniła Amelia. - Chyba to lubisz? - Dopytała po chwili.
- Na początku nie. Ale z czasem, coraz bardziej odpowiadała mi uległość wobec kobiet, które lubią dominować. Teraz tak lubię uległość, że nie wyobrażam sobie, że można inaczej. - Odpowiedziałem.
- Cieszę się Nikolu. Ja też lubię przebieranki i dominację nad młodszymi chłopcami lubiącymi kobiecą bieliznę. - Wyjaśniła Amelia.
- Wypuścisz mnie ze swojej słodkiej niewoli? - Zapytałem po chwili, nieco prowokująco.
- Nie spiesz się! Przed nami całe popołudnie, wieczór i noc. Zabawimy się trochę ze sobą. - Usłyszałem w odpowiedzi.
Teraz przez dłuższą chwilę rozmawiałyśmy, gdy poczułem pulsowanie i falowanie pochwy Amelii. Zaczęło mi się robić dobrze, więc po chwili zacząłem odpływać i zacząłem rozmawiać z Amelią coraz bardziej chaotycznie. Pochwa zniewalającej mnie kobiety, rozpoczęła swoje uściski na dobre, również wchłaniając solidne porcje rozanielającej rozkoszy. Zabawa w ugniatanie członka trwała bardzo długo, zwłaszcza, że Amelia specjalnie dozowała rozkosz, aby osiągnąć jak największe zadowolenie. Jednak mój członek i pochwa Amelii, powoli dojrzewały do spełnienia. Po kolejnych kilkunastu minutach mój członek zaczął pulsować, aż jego kolejne naprężenie wywołało, oczekiwany od dawna wytrysk cieczy rozkoszy. Pierwsza obfita porcja lepkiej, śliskiej i gęstej cieczy rozkoszy, wlała się do pochwy Amelii, wywołując również u niej, błogi i upojny orgazm. Nasze zniewolone i spełnione ciała zamarły w bezruchu i naprężyły się w paraliżującym spazmie. Kolejne wytryski jeszcze bardziej wzmogły nasz orgazm, wzmagając niesamowitą chęć całkowitego oddania się. Początkowo chciałem wierzgać z nadmiaru rozkoszy, lecz przytłaczająca mnie pulchność Amelii skutecznie mi to uniemożliwiała. Mogłem jedynie poruszać nogami i oddawać się drgawkom i skurczom orgazmu. Amelia, mimo że miała całkowitą swobodę ruchów, jedynie mocniej się we mnie wtuliła i bezwolnie ulegała spazmom orgazmu. Gdy wytryski cieczy rozkoszy się skończyły, nasilająca się do tej pory rozkosz, zaczęła słabnąć. Z czasem skończyła się, a Amelia nie wypuszczając mnie ze swoich zniewalających objęć, zasnęła leżąc cały czas na mnie. Po dłuższej chwili postanowiłem podjąć próbę uwolnienia się spod jej pulchnego ciała. Długo nic z tego nie wychodziło, aż udało mi się wysunąć najpierw lewą rękę, a po kilkunastu kolejnych minutach również prawą. Mój członek uwięziony w objęciach pochwy Amelii, cały czas pozostawał mocno naprężony. O jego wysunięciu z niewoli pochwy nie było mowy. Musiałby on, całkowicie opaść, zrobić się miękki i sporo mniejszy. Jedyne, co mogłem zrobić w tej sytuacji, to objąć moją gwałcicielkę. Po chwili moje dłonie dotarły do zapinki jej satynowego biustonosza. Odpiąłem zapinkę, a ciężar pulchnego i obfitego biustu wysunął mi końcówki biustonosza z rąk. Jej biust wylał się z miseczek biustonosza, więc go objąłem dłońmi i zacząłem go pieścić. Amelia spała na tyle mocno, że w ogóle nie reagowała. W tym momencie, zaniepokojona Lena weszła do pokoju udając, że chciała wziąć z szafy haleczkę i uśmiechając się do mnie powiedziała:
- Widzę, że jesteś zadowolona.
Po chwili już wychodziła, a w momencie, gdy chciałam ją poprosić omdlewającym i rozanielonym spojrzeniem o pomoc, straciłam ją z pola widzenia. Usłyszałam zamykające się drzwi, więc straciłam nadzieję na pomoc. Dalsze próby uwolnienia się spod przygniatającego mnie ciała, skończyły się niepowodzeniem, więc musiałem czekać aż Amelia się obudzi. Moja słodka niewola trwała jeszcze kilka godzin, aż za oknem zaczęło się robić jasno. Po chwili Amelia obudziła się i nieco zawstydzona, powiedziała:
- Przepraszam cię Nikolu, że zasnęłam i wcześniej cię nie uwolniłam. Mam nadzieję, że się na mnie nie pogniewasz.
- Nie! Nie martw się. Wbrew pozorom, było mi dobrze i dość wygodnie. - Odpowiedziałem, jednocześnie spoglądając na leżący obok biustonosz, majteczki i haleczkę.
Amelia zauważyła moje zainteresowanie jej śnieżnobiałą bielizną i powabnie się uśmiechając dodała:
- Widzę, że podoba ci się moja halka, biustonosz i majteczki. Może je dostaniesz na pamiątkę.
- Ale najpierw... - Nie dokończyła.
Po chwili Amelia zaczęła unosić uda, a mój lekko naprężony członek zaczął się powoli wysuwać z jej pochwy. Teraz, gdy mój członek został uwolniony, Amelia obracając się, położyła się na lewym boku, opierając się na łokciu, z mojej prawej strony. Niemal natychmiast jej prawa ręka chwyciła mojego bezbronnego członka i delikatnie zacisnęła się na nim, po czym lekko ściskając, przesunęła w górę, nasuwając skórkę na jego główkę.
Upojne zniewolenie fatałaszkami
Mój naprężony członek cały czas pozostawał w delikatnej, lecz zdecydowanie trzymającej dłoni. Obezwładniałem, momentalnie ulegając błogiemu, paraliżującemu zniewoleniu. Po dłuższej chwili Amelia puściła, znowu mocniej naprężonego, bezbronnego członka i sięgnęła po leżące obok, białe fatałaszki. Członek się solidnie wyprostował, a zniewalająca mnie kobieta zarzuciła mi na niego swoje białe, satynowe majteczki. Po chwili przeciągnęła je kilkanaście razy wzdłuż, w jedną i drugą stronę. Śliski i chłodny materiał majteczek spowodował solidne pulsowanie i falowanie, coraz bardziej naprężającego się członka. Naszła mnie niesamowita ochota, aby Amelia już zaczęła ruchy posuwiste. Patrzyła na mnie okazując swoją dominację, jak moje upojne rozanielenie przybiera na sile. Teraz rolę majteczek przejął biały biustonosz Amelii. Pierwszy kontakt ze sztywnymi ramiaczkami spowodował niesamowity wzrost mojego obezwładnienia. Ocieranie się o mojego zniewalanego członka na przemian miękkich oraz śliskich miseczek i sztywnych oraz szorstkich ramiączek spowodowało, że zacząłem unosić uda, aby dłużej i głębiej wejść w zniewalający biustonosz. Amelia widząc moją uległość i bezgraniczne posłuszeństwo, na chwilę przerwała przeciąganie biustonosza i szybkim ruchem zsunęła skórkę z niemal zgwałconego członka. Gdy biustonosz wrócić do przeciągania, doznałem paraliżującej rozkoszy, która dopiero teraz mnie obezwładniła mnie na dobre. Zacząłem wierzgać z nadmiaru rozkoszy, jak młoda i niedoświadczona dziewica. Amelia widząc skutek swoich działań, zaczęła na dobre przesycać mojego zniewalanego członka niesamowitą rozkoszą. Moim ciałem zaczęły targać ogromne skurcze, drgawki i spazmy, jakbym miał zamiar wyrwać się z tej niewoli i uciec. Mimo, że leżałem całkowicie swobodnie, nie miałem szans, aby choćby zmienić pozycję leżenia, a co dopiero mówić o ucieczce. Amelia wyraźnie zaczęła się bawić moim naprężonym, niemogącym się doczekać spełnienia, członkiem. Raz zwalniała i robiła dłuższe przerwy podczas przeciągania biustonosza, potem przyspieszyła i pastwiła się nad bezbronnym członkiem, doprowadzając mnie do szalenstwa. Śliski śluz rozkoszy już solidnie zrosił główkę członka, która wchłaniała najwięcej zniewalającej rozkoszy. Czułem, że dłużej już nie wytrzymam, a wytrysk cieczy rozkoszy stał się już nieunikniony. Amelia jednak dopasowywała dozowanie rozkoszy, aby maksymalnie ją wydłużyć. Jednak wszystko się kiedyś kończy. Z jednej strony chciałbym, aby takie zniewolenie trwało wiecznie, a z drugiej nie moglem się doczekać rozładowującego orgazmu. W końcu doczekałem się. Amelia odrzuciła swój biustonosz i majteczki w okolicę mojego biustonosza i momentalnie wzdłuż mojego członka zaczęła przeciągać swoją białą, jedwabną haleczkę. Jej mięciutki i delikatny materiał sprawił, że głośno syknąłem w napływającej rozkoszy. Po kilku kolejnych przeciągnięciach, Amelia sprawnym ruchem złożyła haleczkę na pół, zarzuciła mi ją na członka i obejmując go poniżej główki, zacisnęła palce. Teraz ruchem w górę nasunęła skórkę na główkę i już jej nie zsuwając, rozpoczęła powolne i głębokie ruchy posuwiste. Chłodny i śliski materiał haleczki zrobił resztę. Od samego początku byłem całkowicie bezwładny i posłusznie oddałm się mojej gwałcicielce, która z uśmiechem zaczęła mnie zniewalać. Rozanielenie i zalewająca mnie błoga rozkosz uczyniły ze mnie niewolnicę cudownej rozkoszy dostarczanej kobiecą ręką. Upojne zniewolenie zdawało się nie mieć końca, ale po kolejnych kilkunastu ruchach poczułem już napływającą ciecz rozkoszy. Biała haleczka zniewalającej mnie kobiety, była niesamowita, a rozkosz napływała wyjątkowo szybko. Kolejne kilka ruchów posuwistych jej ręki sparaliżowało mnie w błogim spazmie orgazmu. Naprężenia mojego zniewolonego ciała nie pozwalały mi jednak na ruchy zniewalające mnie głębiej. Wytryski cieczy rozkoszy kilkoma obfitymi porcjami wypełniły cudowny materiał jedwabnej halki. Po kilku minutach było już po wszystkim. Gdy wytryski cieczy rozkoszy się skończyły, a spazmy orgazmu osiągnęły szczytową siłę, ręka Amelii puściła mojego zniewolonego członka. Próbowałem go objąć swoją ręką i dokończyć zniewolenie, ale Amelia powstrzymała mnie chwytając ją nie pozwoliła na to. Pozostało mi tylko pulsowanie członka, które dawało namiastkę spełnienia. Obciążenie członka mokrą, dość ciężką halką, sprawiało wrażenie delikatnego zniewalania. Po kilku takich pulsacjach, kobieta zsunęła mi z członka swoją halkę i pozostawiła mnie walczącego z resztkami, nie rozładowanej, orgazmowej rozkoszy. Amelia jeszcze spojrzała na mnie uśmiechnęła się powabnie, wyszła z pokoju i wraz z Dagmarą, Leną i Moniką usiadła na kanapie w pokoju gościnnym.
Gdy już ochłonąłem, na tyle, aby wstać, sięgnąłem po biustonosz i majteczki Amelii i założyłem je. Okazało się, że są dla mnie za duże, więc założyłem również swoje i na koniec moją czarną halkę. Nieco później sięgnąłem po moją czarną sukienkę pokojówki, która leżała na fotelu i założyłam ją wraz z białym fartuszkiem na siebie. W chwilę później wyszedłem z pokoju i udałem się do kobiet.
Dagmara i Monika siedziały na fotelach, a Lena z Amelią na kanapie. Amelia zdążyła już założyć swoją sukienkę, a pozostałe kobiety miały na sobie urocze haleczki, w których były poprzedniego dnia. Amelia widząc mnie gotowego, ubranego w czarnobiały strój pokojówki, powiedziała:
- O jesteś już! Uroczo wyglądasz w przebraniu maid. Chodź do nas i usiądź. – Jednocześnie wskazując na miejsce między nią a Leną.
Po chwili rozmowy, Monika spytała:
- Amelio! Widząc, jak dogodziłaś Nikoli, myślę że nasze sprawy są załatwione.
- Tak! Ale mam jeden warunek. Zabawimy się z Nikolą jeszcze dwa, trzy razy i będziemy kwita. - Odpowiedziała Amelia.
- Dziś na mnie już pora. Muszę jeszcze coś załatwić. - Dodała po chwili Amelia, pożegnała się z Moniką, Leną i Dagmarą, przytulając każdą z nich i po chwili wyszła.
Przytulając mnie na pożegnanie, szepnęła mi na ucho:
- Nikolu! Podobasz mi się. Do zobaczenia następnym razem.
- No i jak ci się podoba Amelia? - Spytała Lena już po wyjściu Amelii.
- Nie chciałbym, aby znalazła się w naszym obozie rozkoszy. Mam nadzieję, że nierobiła zakusów. - Odpowiedziałem dość zdecydowanie.
- Chociaż, z drugiej strony, doświadczyć takiej zniewalającej rozkoszy podczas doprowadzenia mnie do błogiej uległości, nie zdarza się zbyt często. - Dodałem po chwili.
- Masz rację Nikolu! Od Amelii nie jedna kobieta mogłaby się wiele nauczyć. - Potwierdziła Dagmara.
Amelia była u Leny jeszcze osiem razy. Mój członek, za każdym razem, był zerżnięty co najmniej po kilka razy. Muszę przyznać, że Amelia i jej zniewalające dokonania, podobały mi się coraz bardziej. Amelia w końcu oddała Lenie niewygodne zdjęcia, ale słowa nie dotrzymała. Od czasu do czasu przychodziła do nas i zabawiała się nie tylko ze mną. Okazało się, że Lena, Dagmara, Monika, Magda, Julita, Gabrysia i Ewa również lubią zabawiać się z kobietami. Jedyne, czego dotrzymała Amelia to, że nie została w naszym obozie rozkoszy.
cdn.
W następnym odcinku: Osiemnastka
Dodaj komentarz