Pomyślałam, że jeśli to jest kamerka, to na pewno zbiera też taki dźwięk...
Powoli rozsunęłam zamek spódnicy i jeszcze wolniej zsuwałam ją wzdłuż nóg. Wkrótce leżała na podłodze, a ja nachyliłam się, żeby ją podnieść i odrzucić także na szafkę. Moja pupcia musiała prezentować się kusząco w skąpych stringach, zaś pończochy niewątpliwie uwypuklały zgrabność długich nóg w szpilkach.
- Och... panie dyrektorze... czyż nie wspaniale byłoby zdejmować spódniczkę na twoich oczach... czy nie spodobałabym ci się w tych pończoszkach?
Jakby na potwierdzenie tego, pokręciłam kuperkiem, stojąc przed lustrem. Po czym sama sobie przycięłam delikatnego klapsa.
- Auuaa! - zakrzyknęłam - Panie dyrektorze... czyż nie miałby pan ochoty, przyrżnąć mi w mój zgrabny tyłeczek? Zwłaszcza gdybym, specjalnie dla pana kołysała biodrami lub wypinała się?
Wreszcie zaczęłam głośno się zastanawiać, specjalnie się przekomarzając.
- Czy ja powinnam zdjąć biustonosz?
Pomyślałam sobie, że jeśli dyrektor rzeczywiście śledzi widok z kamerki, pewnie nieźle się nakręca. Może nawet pokrzykuje w swym gabinecie: - No dalej damulko! Szybciutko ściągaj stanik!
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Panie dyrektorze... czyż nie miałby pan ochoty, przyrżnąć mi w mój zgrabny tyłeczek?
Czytelnikg
Idealne ciało i ten strój