Ależ mi się spodobało dawanie dwom mężczyznom na raz… Dwaj panowie, którzy mnie zerżnęli, dali mój telefon swoim kolegom! Gdy ci zadzwonili do mnie i zaprosili na randkę… - byłam oburzona. Ale w końcu, pomyślałam sobie - "przecież z założenia, miałam się tu puszczać"… Tylko trochę się ociągałam, mówiąc, że jestem nieprzygotowana... W końcu dałam się namówić. Na spotkanie przyszłam w eleganckiej, bordowej spódniczce i czarnej bluzeczce oraz w czarnych pończochach. Natomiast nie założyłam na randkę ani stanika ani majteczek (co mnie wielce podniecało)… Panowie się ze mną nie certolili… Bez ceregieli posadzili między sobą, ledwie coś zagadali a już rozpięli bluzkę, podwinęli spódnicę! I... szeroko rozłożyli mi uda… - Pokaż swą damulkową cipę, elegancka damulko! - Jakąż rozkosz sprawiało mi spełnianie ich poleceń… Moje dłonie pracowały na ich przyrodzeniach... a ich... na moim biuście. Ależ mi go wygnietli! - Masz świetne cyce! Same się proszą o miętoszenie! - Znowu przyszło mi dawać na „dwa baty”… Do hotelu wróciłam w potarganej bluzeczce i pogniecionej oraz poplamionej spódniczce.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Pielgrzym2001
Bo się super bawiłaś kochanie😘
Historyczka
Do hotelu wróciłam w potarganej bluzeczce i pogniecionej oraz poplamionej spódniczce. Dlaczego?