Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Osiemnastka

OsiemnastkaSukienka w stylu Lolity  
Mimo, że Gabrysia była moją pierwszą kobietą, która robiła mi dobrze, nie miałem jeszcze swojego członka w jej pochwie. Gabrysia przede wszystkim zniewalała mnie, doprowadzając mojego członka, początkowo do uroczych orgazmów, później orgazmów z wytryskami cieczy rozkoszy, czasami gołą ręką i o wiele częściej poprzez różne, miłe w dotyku damskie fatałaszki. Wtedy, dzięki wiatrowi, udało mi się zdobyć jej czarną haleczkę, którą miałem tylko dla siebie i mam ją do dziś. Ciekawe, że Gabrysia od początku wiedziała, że jej halka jest u mnie i nie kazała mi jej oddać. W miarę postępowania mojego "szkolenia" pozwalała mi na wiele różnych rozkosznych uciech, między innymi zabawiałem się jej biustem i również gniazdem rozkoszy. Zawsze to były tylko ręczne zniewolenia. Najdalej dopuszczała mnie do swojej łechtaczki, którą pozwalała mi "pocieszać" nawet językiem. Jednak mój członek nie był jeszcze w jej wnętrzu, nie licząc krótkiego kontaktu główki mojego członka z jej wilgotnymi wargami pochwowymi, podczas sprawdzania mojego obezwładnienia i uległości. Podczas jednej z takich zabaw, korzystając  z uległości i obezwładnienia Gabrysi, udało mi się ją zdobyć, ale niestety bez jej zgody, chociaż w ogóle się nie broniła.  
W międzyczasie trafiłem do mojej nauczycielki, Leny, która zgwałciła mojego członka swoją pochwą, więc prawdziwej rozkoszy zaznałem, po raz pierwszy, z inną kobietą. Gdy na początku września okazało się, że Lena wyjechała na jakiś czas, trafiłem znowu pod "opiekę" Gabrysi. Nieco później okazało się, że było to częścią mojego "szkolenia".
Od września, czyli początku roku szkolnego, praktycznie mieszkałem u mojej cudownej sąsiadki. Czas szybko mijał, a Gabrysia oprócz dopilnowania mnie, abym nie opuścił się w nauce, zajmowała się również moim "szkoleniem". Kolejnego, wrześniowego dnia, gdy wracałem ze szkoły, Gabrysia już na mnie czekała. Będąc już na podwórku, zauważyłem, że Gabrysia stoi za firanką w oknie, jakby chciała sprawdzić, czy jej wszystkie wyprane haleczki wiszą jeszcze na lince. Gdy byłem już na schodach, Gabrysia otwierając drzwi, podeszła do mnie, objęła i pocałowała mówiąc:
- Wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń.  
- Dzięki! Rzeczywiście dziś kończę 18 lat. Skąd wiedziałaś, nigdy o tym nie mówiłem? - Zapytałem.  
- Lena mi powiedziała. Data twoich urodzin jest w dzienniku lekcyjnym. - Odpowiedziała Gabrysia.  
- Chodź, mam dla ciebie prezent. - Dodała po chwili.
Gdy dotarłyśmy do pokoju Gabrysi, zobaczyłem, leżącą na łóżku, białoróżową sukienkę w stylu Lolity. Obok leżały dwie pary rajstop, dwie pary nylonowych pończoch, białe i grafitowe, oraz pas do ich utrzymania w odpowiedniej pozycji.
- Jest twoja. Wiem, że takie słodkie sukienki ci się podobają. - Powiedziała. - Wieczorem będzie coś jeszcze. - Dodała po chwili dość tajemniczo.  
- Sukienka mi się niesamowicie podoba, ale pozostałe rzeczy? Ja mam to założyć? - Pomyślałem. - Może!? Kiedyś chciałem spróbować...
- Pewnie chcesz ją przymierzyć? Zostawię cię na chwilę i zaraz wracam. - Powiedziała Gabrysia i wyszła do drugiego pokoju.
Zdjąłem więc moje ubranie i rozpocząłem przebieranie się od biustonosza. Po poprawieniu ramiączek i  włożeniu wkładek, sięgnąłem po pas do pończoch. Problem się zaczął przy zakładaniu pończoch. Po wielu nieudanych próbach, zwinąłem je tak, że utworzyły jakby pierścień. Potem zacząłem powoli nasuwać je, zaczynając od palców stóp i na udach kończąc. W końcu się udało. Z drugą pończochą już nie było żadnego problemu. Zdążyłem jeszcze przypiąć je do pasa i w tym momencie weszła Gabrysia. Gdy  ją zobaczyłem, aż oniemiałem z wrażenia. Jej sukienka, również w stylu Lolity, podobna do mojej, lecz w kolorze jasnoniebieskim, robiła niesamowite wrażenie. Gabrysia widząc moje zmagania z pończochami, uśmiechnęła się i spytała:
- Co tak długo? Pewnie miałaś problem z rajstopami. A nie, dobrze, że wybrałaś pończochy.
Teraz Gabrysia przyłożyła otwarte dłonie do moich nóg i przesuwając do góry i na dół, pogłaskała je. Poczułem śliskość cienkiego nylonu i kojący chłód, aż przeszły po mnie dreszcze rozkoszy. Mój członek, jeszcze nie zakryły elastycznymi majteczkami, prężył się i falował niesamowicie.
- Wiesz? Majteczki powinnaś założyć jako pierwsze. Właściwie to dobrze, łatwiej będzieje zdjąć i... - Nie dokończyła i lekko pchnęła mnie na łóżko, które stało tuż za mną. Gdy już leżałem, usiadła obok mnie i chwyciła prawą ręką, prężącego się niesamowicie, członka. Przeszyła mnie fala niesamowitej, paraliżującej rozkoszy, aż głośno syknąłem. Teraz Gabrysia chwyciła mojego członka w okolicy główki, zacisnęła palce i przesuwając rękę w kierunku łona, zsunęła z niej skórkę. Znowu głośno syknąłem. Po krótkiej chwili purpurowa, pokryta cienką warstwą lepkiego i śliskiego śluzu rozkoszy, była gotowa. Gabrysia patrząc z zachwytem i zadowoleniem na prężącego się członka z ciemnopurpurową główką, powiedziała:
- Nikolu! Ale twój mały ma chcicę. Muszę mu dogodzić.  
Nic już nie odpowiedziałem, bo ogarnęło mnie błogie i paraliżujące obezwładnienie. Po chwili Gabrysia sięgnęła po leżące obok mnie rajstopy i nasunęła jedną z nogawek na swoją lewą rękę. Chwytając od wewnątrz, miejsce gdzie są palce, zbliżyła rękę do główki członka. Rozchylając palce, nasunęła delikatny materiał na główkę i prawą ręką przewinęła całą nogawkę rajstop na członka poniżej główki. Cudowna rozkosz, której doznałem, obezwładniła mnie całkowicie, a rozanielony grymas zadowolenia i rozkoszy zarysował się na mojej twarzy. Zachwycona swoimi pieszczotami Gabrysia, powabnie uśmiechając się, powiedziała:
- Nikolu! Cudownie reagujesz i stajesz się uległa.  
Teraz objęła mojego członka lewą dłonią poniżej główki, obejmując również zwinięte rajstopy, dopasowując uścisk, aby dało się je wysunąć. Po krótkiej chwili prawą dłonią chwyciła końcówkę nogawki i zaczęła ją powoli wysuwać spod obejmującej członka dłoni. Delikatny materiał opierając się po główce sprawiał, że zalewająca mnie rozkosz, osiągnęła niesamowitą siłę. Zacząłem wierzgać w jej wyniku jak podczas niewyobrażalnie silnego orgazmu. Paraliżującej rozkoszy towarzyszyły głośne jęki rozkoszy. Od samego początku mój członek był gotowy do ruchów posuwistych. Gabrysia jeszcze kilka razy nasuwała zwinięte rajstopy, po czym powoli je wysuwała z pomiędzy główki członka, a delikatnie zaciśniętej dłoni. Każde z nich obezwładniało mnie paraliżującą rozkoszą. Skurczom, drgawkom i spazmom, wydawało się nie być końca. Podczas nasuwania zwiniętych rajstop na członka, miałem możliwość nieco ochłonąć, natomiast każde kolejne zsuwanie paraliżowało mnie coraz bardziej. Każde zsuwanie zniewalało niesamowicie, zbliżając napastowanego członka do wytrysku. Niestety, kolejne zsuwanie rajstop, było ostatnim. Gdy już się zorientowałem, że to już koniec, chciałem sięgnąć po halkę, której nie zdążyłem założyć i wywołać upragniony wytrysk cieczy rozkoszy i orgazm. Niestety Gabrysia unieruchamiając mnie, nie dopuściła do samodzielnego zniewolenia. Po chwili napięcie minęło, a Gabrysia puściła mnie. Teraz dość długo leżałam na łóżku, walcząc z powoli rozładowującą się rozkoszą. Gdy już ochłonąłem na tyle, aby spróbować wstać, Gabrysia powiedziała:
- Nikolu! Ubierz się do końca. Chciałbym zobaczyć cię, jako słodką Lolitę.
Gdy  byłem już gotowy, stanęłyśmy z Gabrysią przed lustrem. Muszę przyznać, że podoba mi się moja nowa sukienka.

Przygotowania do wizyty
Około południa, Gabrysia powiedziała mi, że po południu idziemy do jej koleżanki, Doroty, która zaprosiła ją wraz ze mną. Trochę się obawiałem tej wizyty, bo Gabrysia pewnie będzie chciała, abym poszedł, jako dziewczyna. Nie myliłem się. Wczesnym popołudniem Gabrysia zaprowadziła mnie do pokoju, gdzie stała szafka z lustrem, na której stały różne kosmetyki. Gdy na nie spojrzałem, Gabrysia wymownie uśmiechnęła się.  
- No nie! To jest ta niespodzianka? - Spytałem z nieskrywanym zaskoczeniem.
- Nie! Ta właściwa będzie wieczorem, gdy wrócimy. - Odpowiedziała Gabrysia.
Popatrzyłem na blat przed lustrem. Były tam szminki, cienie do powiek, lakiery do paznokci i kto wie, co jeszcze. O wieku rzeczach nie miałem pojęcia, do czego służą.
- Co ona kombinuje. - Pomyślałem. - Czyżby chciała mnie upodobnić do dziewczyny? Biustonosze, haleczki, majteczki, sukienki i inne mam już od dawna, ale to...?
Gabrysia, widząc moje zmieszanie, powiedziała:
- Do Doroty pójdziesz w sukience. Możesz pójść, jako chłopak, ale wtedy będzie trochę sensacji. Ale możesz pójść, jako dziewczyna. Wybór należy do ciebie. Jak się zdecydujesz, usiądź przed lustrem, a ja się zajmę resztą.  
Chwilę pomyślałem, że w końcu, co szkodzi spróbować i usiadłem we wskazanym miejscu.
- Grzeczna dziewczynka! - Powiedziała Gabrysia i zaczęła zmieniać mój wygląd, zaczynając od twarzy. Po ustach i oczach, przyszła kolej na włosy. Na szczęście miałem dość długie i wystarczyło je uczesać i lekko podkręcić. Gdy po wszystkim spojrzałem w lustro, sam siebie nie poznałem. Pomyślałem tylko, nic nie mówiąc:
- Kurka wodna! Co ona ze mną robi?
Potem przyszła kolej na ręce. Gdy Gabrysia sięgnęła po lakier, spytałem nieco zaniepokojony:
- Jest to konieczne? Nie wystarczą nożyczki i pilniki?
- Nie gadaj tyle, podaj rękę. - Ponagliła Gabrysia.  
Po kilkunastu minutach było już po wszystkim. Przynajmniej kolor lakieru, mimo że czerwony, był w miarę neutralny.  
- No dobrze! Teraz idź się przebrać. - Poleciła mi moja pani.
- Acha! Majteczki załóż te elastyczne i nieco ciaśniejsze, żeby cię twój mały nie zdradził. - Dodała po chwili.
Posłusznie poszedłem do drugiego pokoju, gdzie w kilka minut założyłem wszystko, co należy. Był to komplet czarnej bielizny, grafitowe, nylonowe pończochy, czarna, jedwabna halka. Biustonosz z wkładkami miał półsztywne miseczki, więc haka i sukienka lepiej na mnie leżała. Potem założyłem czarne, elastyczne majteczki, w których uwięziłem prężącego się członka, układając go do góry. Na próbę naprężyłem mojego członka kilkanaście razy, aby sprawdzić, czy majteczki dobrze spełniają swoje zadanie. Najsilniejsze pulsacje nie były w stanie ich uchylić, ani unieść czlonka nad łono. Cały czas był on dość mocno dociśnięty elastycznym materiałem opinającym moje łono i członka mimo, że dość mocno brykał. Potem pas do pończoch, ponczochy, z którymi się trochę natrudziłem i urocza haleczka, dająca ponętny poślizg. Na koniec czarna sukienka o długości nieco za kolana, z krótkimi, bufiastymi rekawkami, z kilkoma falbankami ze sporą ilością koronek u dołu. Gdy znowu spojrzałem w lustro, moje ubranie wraz z makijażem, naprawdę robiło wrażenie. Gdy wróciłem do pokoju Gabrysi, spojrzała na mnie i z wrażenia, powiedziała:
- No, no! Całkiem nieźle. Jeszcze tylko torebka, buty i możemy iść.
- Gabrysiu! Tylko nie myśl, że założę buty na wysokim obcasie! Chyba, że  chcesz, abym się połamał. - Powiedziałem z niemałą obawą.  
- Nie martw się. Na wysokie obcasy przyjdzie czas. Teraz załóż te, które chcesz. - Odpowiedziała Gabrysia.  
Gdy nadeszła właściwa pora, wyszłyśmy z domu. Czułem się trochę nieswojo, jakby wszyscy na mnie patrzyli. Co prawda wychodziłem już w przebraniu za dziewczynę na ulicę, ale tym razem mój wygląd był o wiele bardziej atrakcyjny. Na szczęście Dorota mieszkała dość blisko i nie trzeba było jechać autobusem, czy tramwajem. Po kilku minutach, byłyśmy już na miejscu.  

Wizyta u koleżanki Gabrysi
Na schodach minęłyśmy jakąś kobietę, około czterdziestki, która dość uważnie spojrzała na mnie.  
- Coś, chyba za często patrzę na starsze kobiety. Czy to jest prawidłowe? - Pomyślałem i poszedłem za Gabrysią.  
Stojąc już u drzwi, Gabrysia powiedziała :
- Jak Dorota cię nie rozpozna, zanim jej nie powiem, że nie jesteś dziewczyną, otrzymasz wieczorem podwójną nagrodę.
- Acha! Pamiętaj, abyś była grzeczna i posluszna wobec Doroty. Mogę ci zdradzić, że Dorota ma ocenić twoją uległość wobec kobiet. - Dodała po chwili.  
Potem nacisnęła przycisk dzwonka. Drzwi otworzyła nam Dorota mówiąc:
- O! Jesteście już. Wejdźcie i rozgoście się.
- No nie! To jest kobieta, która zniewoliła mnie, na plaży, nad jeziorem. Lepiej, żeby mnie nie rozpoznała, że zostałem przebrany za dziewczynę. - Pomyślałem podczas przywitania się z Dorotą.
Po chwili, po przywitaniu się Doroty z Gabrysią, poszłyśmy do pokoju gościnnego. Gdy zobaczyłem Danutę siedzącą na kanapie, znowu mnie zamurowało z zaskoczenia.
- Jeszcze lepiej! Danuta jest tą drugą kobietą, znajomą z nad jeziora. A na dodatek jest pielęgniarką z mojej szkoły. To dopiero będzie sensacja, gdy ona również mnie rozpozna. - Pomyślałem z rosnącą obawą.  
Gabrysia też była nieco zaskoczona obecnością Danuty, ale szybko je ukryła figlarnym uśmiechem. Danuta wstała, podeszła do mnie oraz Gabrysi i podobnie jak Dorota, pocałowała nas na przywitanie.
Gdy już usiadłyśmy, Gabrysia z Danutą na kanapie, a Dorota i ja na fotelach, zaczęłyśmy rozmowę. Czas rozmów szybko mijał, a różne rzeczy będące poczęstunkiem również się kończyły. W pewnej chwili, Danuta przeprosiła, że musi na chwilę wyjść i skierowała się do wyjścia z pokoju. Po pewnym czasie Dorota powiedziała, kierując swoją prośbę do mnie:
- Nikolu! Pójdz do kuchni i przynieś tonik i kostki lodu z zamrażalnika.
Wstałem z fotela i po chwili byłem już w kuchni. Zajrzałem do lodówki i w tej chwili podeszła do mnie od tyłu Danuta. Wcześniej nie zauważyłem jej, więc trochę mnie zaskoczyła. Pierwsze, co zrobiła, to objęła mnie wtulając mnie w swoje ciało i dość spory i pulchny biust. Nie broniłem się, chcąc zobaczyć, co dalej zrobi. Danuta, po chwili, przesunęła swe dłonie na mój biust, a właściwie wkladki imitujące biust, opięte biustonoszem i dekoltem haleczki i sukienki.  
- Tak myślałam! - Skwitowała Danuta, przesuwając prawą rękę w stronę mojego łona.  
Poprzez sukienkę z wieloma falbankami i koronkami, halkę i elastyczne majteczki, trafiła na prężącego się mojego członka.
- To lubię! Chłopak w przebraniu za dziewczynę i to w jakim stylu. - Dodała po chwili, jednocześnie kierując rękę pod moją sukienkę i haleczkę.  
Teraz przyłożyła otwartą dłoń, próbując objąć mojego członka poprzez majteczki. Jednocześnie lewą rękę skierowała z drugiej strony, pod moje fatałaszki. Przez chwilę głaskała mojego członka poprzez śliski materiał majteczek, powodując moje, niemałe obezwładnienie. Po chwili, obie ręce Danuty przesunęły się  a moje biodra, gdzie trafiły na gumkę majteczek. Teraz obie dłonie wśliznęły się pod opinający mnie śliski, elastyczny materiał, aby kilkoma ruchami je zsunąć. Mój członek, uwolniony z objęć majteczek, momentalnie się wyprostował. Gdy moje czarne majteczki znalazły się na udach, dalej zsunęły się same. Danuta wysunęła obie ręce spod mojej sukienki i haleczki, które osuwając się, otarły się o prężącego się członka, dając mu nieco obezwładniającej rozkoszy. Trochę się zawiodłem, bo spodziewałem się, że Danuta go obejmie i rozpocznie ruchy posuwiste. Mój pulsujący pod sukienką i haleczką członek dość wyraźnie poruszał nią, wywołując niemałe falowanie. Za chwilę jednak doczekałem się. Danuta chwyciła mojego członka poprzez moją halkę i sukienkę i dość zdecydowanie zacisnęła na nim palce. Teraz sparaliżowała mnie obezwładniająca rozkosz, więc całkowicie ulegając Danucie, stałem się jej posłuszny. Kilka obszernych, płynnych i delikatnych ruchów posuwistych sprawiło, że stałem się jej niewolnicą rozkoszy. Nie trwało to długo, bo po kilkunastu kolejnych ruchach, Danuta puściła niedorozkoszowanego członka. Po chwili  podeszła do mnie od przodu, zadarła moją sukienkę wraz z halką, odsłaniając mocno naprężonego członka. Gdy klęknęła, objęła go ustami, a jej język zaczął wirować wokół główki mojego członka. Syknąłem dość głośno w wyniku napływającej rozkoszy. Po chwili wypuściła go i lekko zaciskając dłoń, zsunęła skórkę odsłaniając główkę członka. Jednocześnie ze zsuwającą się dłonią na członka nasunęły się usta zniewalającej mnie kobiety. Z trudem utrzymując równowagę poddałem się błogim torturom. Ruchy posuwiste, które od początku były bardzo obszerne sprawiły, że poczułem nadchodzący orgazm i wytrysk cieczy rozkoszy. Mój zaspakajany członek na przemian zagłębiał się w całości w ustach Danuty, aż do przełyku, aby po chwili wysunąć się tak, że pozostawała w nich sama główka. Przez moment obawiałem się dojść w ustach zniewalającej mnie kobiety, ale już zrobiło mi się tak dobrze, że nawet chciałbym spróbować. Ostatecznie moją obawę przerwała Danuta, uwalniając niedopieszczonego do końca członka. Po chwili wstała, a moja halka i sukienka osuwając się wtłoczyła ostatnią porcję rozkoszy. Jednak ocieranie się o główkę członka, koronek i powabnego materiału fatałaszków, nie wystarczyło, aby wywołać wytrysk i orgazm. Danuta wstając objęła mnie pod pachami, poprzez co nie mogłem już dosięgnąć do członka, aby zrobić chociaż jeden ruch dokonujący spełnienia. Napięcie powoli opadło i dopiero wtedy, Danuta mnie puściła.
- Danusiu! Gdzie jesteś? Chodź do nas. - Zawołała z pokoju Dorota.  
- Już idę. Odpowiedziała Danuta i wróciła do pokoju.
Po dalszej chwili ochłonąłem na tyle, że również wróciłem, zabierając to, po co byłem wysłany. Gabrysia i Dorota spoglądając na mnie i Danutę rzucały sobie nawzajem porozumiewawcze spojrzenia, ale na temat naszej nieobecności nic nie mówiły. Gabrysia wzięła ode mnie przyniesione rzeczy i zaczęła uzupełniać zawartość szklanek. Minęła koleja godzina spotkania, gdy Dorota poprosiła mnie, abym przyniósł z jej sypialni drewniane pudełko. Gdy już wyszedłem, Dorota powiedziała do kobiet:
- Pewnie go nie znajdzie. Sama nie pamiętam, gdzie je położyłam.
Ledwo dotarłem do sypialni, a Dorota była już ze mną. Nieco się wystraszyłem, bo mój członek nadal solidnie naprężony, zaczął znowu mocniej pulsować, a ja nie chciałem być zdemaskowany przez kolejną kobietę. Na dodatek nie założyłem moich elastycznych majteczek, więc zamaskować brykającego członka było o wiele trudniej. Dorota zerknęła uwodzicielsko na moją, falującą sukienkę i nieco zaskoczona, powiedziała:
- To ty nie jesteś dziewczyną? Ale Gabrysia cię dobrze ucharakteryzowała. To mi się podoba!
Podeszła do mnie od przodu, lewą ręką objęła i przytuliła do siebie, a prawą objęła pulsującego członka poprzez moją sukienkę i haleczkę. Głośno syknąłem. Znowu przeszyła mnie fala niesamowitej rozkoszy, która mnie momentalnie obezwładniła. Poddałem się całkowicie woli mojej gwałcicielki i stałem się całkowicie bezwolny i uległy.  Cały czas trzymając mojego członka, napierała na mnie, abym poszedł do łóżka, które stało za mną. Ręka Doroty trzymała mojego członka bez żadnego ruchu, czy chociaż ugniatania. Po poprzednim, niedokończonym zniewoleniu, miałam niesamowitą ochotę na spełnienie. Zacząłem więc naprężać członka, aby wywołać pulsacje zachęcające do zniewalania, jednak musiałem pamiętać o swojej uległości. Dorota nie zareagowała na naprężenia i nie podjęła ruchów posuwistych. W zamian, gdy już dotarłyśmy do łóżka, pchnęła mnie, abym się położył. Teraz zadarła moją sukienkę i halkę, odsłaniając uda, dokładnie ogolone łono i sterczącego pionowo członka. Po chwili klęknęła nade mną w rozkroku w okolicy mojego łona. Zanim jej sukienka osunęła się i zakryła nas, zobaczyłem uroczą kępkę czarnych, gęstych i mocno kręconych włosków. Zapragnąłem jej  niesamowicie, ale pamiętając o obiecanej Gabrysi uległości, czekałem na działanie Doroty. Długo nie musiałem czekać, bo Dorota chwyciła mnie za nadgarstki i oparła się na wyprostowanych rękach w okolicy mojej głowy. Zostałem więc uwięziony w jej słodkich objęciach. Teraz mogłem jedynie przyglądać się jej dominacji, którą tak lubię i jestem z niej zadowolony. Po chwili Dorota uniosła uda i przesunęła się bliżej mojego łona. Solidnie naprężony członek znalazł się dokładnie pod jej owłosioną kępką. Gdy nieco się opuściła, główka mojego członka z nasuniętą skórką, lekko się oparła o rozchylające się wargi pochwowe. Poczułem upojne ciepło i wilgoć jej pochwy. Teraz, gdy zaczęła powoli opuszczać się dalej, jej pochwa zaczęła nasuwać się dalej, jednocześnie zsuwając skórkę zakrywającą główkę członka. Miękkie, śliskie, wilgotne i ciepłe wnętrze jej ciała zaczęło mnie pochłaniać. Paraliżująca rozkosz zalewała moje bezwolne i zniewolone ciało, obezwładniając mnie całkowicie. Po chwili nasze łona rozpłaszcyły się o siebie w uroczym uścisku. Dorota kilka razy ścisnęła mojego członka wnętrzem swojej pochwy, doprowadzając mnie do całkowitego obezwładnienia i błogiego rozanielenia. Już nie raz nachodziła mnie myśl, aby odwrócić role i zaspokoić zapędy zniewalającej mnie kobiety. Jednak cały czas pamiętałem słowa Gabrysi, abym był posłuszny i uległy. Z drugiej strony moje "szkolenie" wyrobiło u mnie chęć oddania się bez reszty, kobiecie która myśli tylko o zdominowaniu mnie poprzez obezwładnianie rozkoszą. Kolejne uściski pochwy rozanielały mnie coraz bardziej, a Dorota widząc moje błogie grymasy, uśmiechnęła się i zaczęła powoli unosić swoje uda, rozpoczynając ruchy posuwiste. Ich delikatność i głębokość obezwładniały niesamowicie szybko. Po kilkudziesięciu takich, upojnych ruchach, poczułem, że niebawem zostanę doprowadzony do spełnienia. Jeszcze tylko kilka obszernych ruchów i nastąpi orgazm. Dorota również doznała silnej i obezwładniającej rozkoszy, co objawiało się coraz głośniejszymi jękami. Aż nagle i niespodziewanie zsunęła się z mojego niezaspokojonego członka i położyła się na plecach tuż obok mnie.
- Na dziś to koniec. - Powiedziała, głośno dysząc.
- Co jest? - Pomyślałem. - To ma być moja osiemnastka? Żadna z kobiet mnie nie chciała dokończyć?
Gdy już ochłonęłyśmy, Dorota wstała pierwsza, poprawiła swoją sukienkę i powiedziała:
- Nikolu! Jesteś świetna. Wstawaj już i wracamy do Gabrysi i Danusi, zanim się zaczną czegoś domyślać.
Po powrocie z sypialni Doroty, usiadłem na kanapie, obok Gabrysi, a Dorota i Danuta na fotelach. W międzyczasie, kobiety zdjęły swoje sukienki, pozostając w swoich halkach i biustonoszach. Gabrysia miała na sobie białą, jedwabną haleczkę oraz biustonosz, Dorota granatową, a Danuta ciemnozieloną. Trochę mnie to zaskoczyło, ale muszę przyznać, że wszystkie wyglądały podniecająco. Gdy zbyt długo przyglądałem się rozebranym kobietom, by stwierdzić, czy mają majteczki, Dorota powiedziała:
- Nikolu! Zdejmij również swoją sukienkę.
Posłusznie zdjąłem sukienkę pozostając w samej czarnej halce i biustonoszu z wkładkami. Majteczek już nie miałem, więc kobiety też nie miały, chyba, że zdążyły założyć. Teraz nasze, a właściwie Gabrysi, Doroty i Danuty, rozmowy zmieniły całkowicie temat.
- Gabrysiu! To mi się podoba. Wiesz, jak lubimy się z Danusią, ale Nikola mając coś prężącego się, może nam dawać więcej, dogłębnej rozkoszy. - Powiedziała Dorota.  
- Uległość i posłuszeństwo Nikoli jest urocze. Dzięki temu nasze zabawy pozwalają na słodką i obezwładniającą dominację, a Nikola to również lubi. - Dodała Danuta.
- Ja również uwielbiam dominację poprzez błogie obezwładnianie. - Dodała Gabrysia. - Bez jakiegokolwiek przymuszania, wszystkie jesteśmy zadowolone.
- A ty co o tym sądzisz, Nikolu? - Spytała Dorota.
- Bardzo lubię wszystkie zniewolenia. Nawet ubieranie się w dziewczyńskie fatałaszki tak lubię, że nawet nie myślę o innych ubraniach. - Odpowiedziałem.  
- Również dominacja kobiet spodobała mi się bardzo, ale chciałbym, aby któraś z kobiet od czasu do czasu pozwoliła mi sobie dogodzić. - Dodałem po chwili.  
- Na to przyjdzie czas, ale najpierw musisz skończyć "szkolenie". - Powiedziała Gabrysia dość tajemniczo.
Mój członek zakryty jedynie moją czarną haleczką, mocno zapulsował i naprężył jedwabny materiał, tworząc namiot. Gabrysia spojrzała na napiętą na członku halkę i zbliżając się coraz bardziej, spytała:
- Nikolu! Dokończymy zabawę z rajstopami?
Teraz chwyciła naprężonego członka poprzez śliski i delikatny materiał i lekko, lecz zdecydowanie zacisnęła palce. Momentalnie poczułem napływającą falę błogiej i upojnej rozkoszy, która wywołała całkowite obezwładnienie. Od pierwszej chwili całkowicie poddałem się woli Gabrysi. Moja uległość nie pozwoliła mi już nawet na obronę, gdybym jej chciał, a co dopiero mówić o przejęciu inicjatywy. Gabrysia pchnęła mnie, abym położył się wzdłuż na kanapie i niemal od razu usiadła na mnie w rozkroku w okolicy mojego łona. Jej lekko rozchylona, owłosiona czarnymi, kręconymi włoskami pochwa, docisnęła mojego członka do łona. Przyglądała się mojej słodkiej niewoli spowodowanej napływającą rozkoszą i uśmiechała się, jakby chciała powiedzieć:
- I co? Ty chciałaś dogodzić kobiecie?  
Rzeczywiście, moje obezwładnienie i urocze rozanielenie nie pozwalały mi nic zrobić. Po chwili Gabrysia uniosła swe uda tak, że pozbawiony ucisku członek, zaczął się podnosić, aż trafił na wilgotną i ciepłą pochwę. Główka członka oparła się o cudowne gniazdo rozkoszy, nie mogąc się doczekać wślizgnięcia się do środka. Niestety moje obezwładnienie nie pozwalało mi nawet na uniesienie ud i wsunięcie członka do pochwy. Na szczęście Gabrysia zaczęła się powoli nasuwać na mnie. Z każdym kolejnym centymetrem czułem narastające, niesamowite obezwładnienie. Po chwili owłosiona kępka Gabrysi dotarła do mojego łona i rozpłaszczyła się o nie. Cały członek wypełnił zniewalającą mnie pochwę. Jedyne co udało mi się zrobić, to lekko zapulsować członkiem w objęciach pochwy, zniewalającej mnie kobiety. Teraz Gabrysia położyła się na mnie, wgniatając mnie w podłoże. Poczułem jej krągłości poprzez dwie warstwy naszych haleczek, ulegając już do końca. Zerknąłem na siedzące naprzeciw Dorotę i Danutę, które z wyraźnym zaciekawieniem, przyglądały się mojemu rozanieleniu i obezwładnieniu. Teraz Gabrysia lekko uniosła swe ciało i opierając się na łokciach i kolanach, rozpoczęła powolne ruchy samymi biodrami. Jej zaciśnięta na członku pochwa zaczęła wtłaczać kolejne porcje rozanielającej rozkoszy. Po kilkunastu kolejnych ruchach posuwistych, poczułem napływającą ciecz rozkoszy, która niebawem miała wypełnić Gabrysię. Oby tylko nie przestała, jak we wszystkich, dzisiejszych zniewoleniach. Na szczęście, kilka kolejnych ruchów posuwistych doprowadziło mnie do punktu, z którego nie ma już powrotu. Gabrysia również dojrzewała do spełnienia, a na jej twarzy zarysował się błogi grymas zadowolenia i rozanielenia. Ruchy posuwiste jej bioder stały się teraz bardziej chaotyczne i przeniosły się również na uda i tułów. Pulchny i dość obfity biust, opięty biustonoszem i dekoltem haleczki, coraz częściej i mocniej rozpłaszczał się o moje ciało, aż w końcu Gabrysia z pozycji na łokciach i kolanach, położyła się na mnie. Nasze splecione ciała doznały upojnego zniewolenia i zaczęły wpadać w przedorgazmowe drgawki i skurcze. Resztką sił udało mi się objąć Gabrysię i wtulić się w jej ciało. Ona odwzajemniła się tym samym i w przypływie obezwładniającej rozkoszy, zaczęła całować mnie w szyję. Kolejny ruch nasuwający pochwę na mojego bezbronnego członka spowodował jego pulsację rozpoczynającą oczekiwany orgazm. Nasze zniewolone ciała zamarły na chwilę w paraliżującym spazmie orgazmu. W tym momencie nastąpił pierwszy obfity wytrysk gęstej, lepkiej i śliskiej cieczy rozkoszy. Gabrysi pochwa została wypełniona falą ciepłej wilgoci. Po kilku obfitych wytryskach i kilkunastu kolejnych spazmach orgazmu, Gabrysia powoli zwalniała swoje ruchy posuwiste tak, że na koniec znowu poruszała tylko biodrami. Coraz płytsze i delikatniejsze ruchy posuwiste ustały i wraz z kończącymi się spazmami i drgawkami, zakończyły nasz orgazm. Dopiero po dłuższej chwili Gabrysia uniosła swe uda, aby zsunąć się ze zniewolonego, ale nadal lekko naprężonego członka. Teraz usiadłyśmy jak poprzednio i jeszcze przez chwilę rozmawiałyśmy.
- Gabrysiu! Nieźle sobie radzisz ze zniewalaniem chłopców. Jak udaje ci się osiągnąć taką uległość i posłuszeństwo? - Spytała Dorota.  
- Na tym polega "szkolenie" Nikoli. Łącznie z przebieraniem w dziewczynę jest o wiele łatwiej. - Odpowiedziała Gabrysia.
- Najważniejsze, że wszystkie lubimy dominować nad naszą Sissy-Maid. - Dodała po chwili Gabrysia.  
- Mi też się podoba. - Stwierdziła Danuta.  
- Nikolu! Jak ci się podobają Dorota i Danusia? Spytała Gabrysia spoglądając na reakcje kobiet.
- Czuję, że spodobają mi się jeszcze bardziej, gdy spotkamy się częściej. - Odpowiedziałem z nieskrywanym zachwytem.  
- To dobrze, bo Dorota i Danusia chciałyby dołączyć do naszego obozu rozkoszy.  
- To mi się coraz bardziej podoba. - Pomyślałem.  
Robiło się dość późno, więc wszystkie założyłyśmy nasze majteczki i sukienki i razem z Gabrysią wróciłem do domu. Danuta z Dorotą zostały razem na noc.

Pierwszy raz z Gabrysią
Po powrocie od Doroty byłem nieco zmęczony.
- Nikolu! Zdejmij swoją sukienkę i poczekaj na mnie w sypialni. Tak też zrobiłem, zdjąłem moją czarną sukienkę i pozostając w samej czarnej halce pod, którą miałem czarne elastyczne majteczki i czarny biustonosz z wkładkami, poszedłem do sypialni. Gabrysia w tym czasie poszła do łazienki, aby się przebrać. Po kilku minutach weszła do sypialni robiąc niesamowite wrażenie. Teraz miała na sobie czarny biustonosz, czarny pas do pończoch, czarne, elastyczne majteczki i również czarne, nylonowe pończochy. Razem z jej czarnymi, rozpuszczonymi, lekko pofalowanymi, długimi włosami, zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.  
- Czas na obiecaną nagrodę. Jestem twoja. - Powiedziała zachęcająco, Gabrysia.
Z lekkim niedowierzaniem, podszedłem do Gabrysi, delikatnie objąłem ją pod pachami i wplatając dłonie w jej włosy, pocałowałem ją w usta. Gabrysia chwyciła mnie za biodra i całkowicie mi się poddała. Po chwili moje pocałunki przeniosłem na szyję Gabrysi. Gabrysia obezwładniała nieco bardziej, a jej ręce przesunęły się niżej, pod moją halkę. Poczułem, że starała się dotrzeć do moich majteczek, które chciała mi zsunąć. Rozkosz i obezwładnienie utrudniały jej to, co objawiało się wielokrotnymi próbami chwycenia gumki majteczek. Dodatkowo mój mocno naprężony członek mocno utrudniał przesunąć moje majteczki poniżej łona. W końcu się udało i moje elastyczne majteczki zsunęły się na uda i niebawem, pod własnym ciężarem opadły na podłogę, a prężący się niesamowicie członek wyprostował się, odchylając, zasłaniającą go halkę. Po chwili, również ja przesunąłem swoje dłonie z głowy mojej sąsiadki na jej biodra i zsunąłem, zakrywające jej łono, majteczki. Teraz Gabrysia została w samym biustonoszu, nylonowych pończochach i pasie je podtrzymującym, a ja w biustonoszu z wkładkami i halce. Zerknąłem na łono Gabrysi, które teraz było gładko ogolone. Lekko napierając na Gabrysię, skierowałem ją w stronę łóżka. Po chwili Gabrysia już leżała na plecach, z lekko rozchylonymi nogami. Nie chciałem zbyt szybko jej zdobywać, więc położyłem się obok, na lewym boku, przodem do niej. Teraz objąłem Gabrysię tak, aby odpiąć jej biustonosz. Gabrysia odwróciła się w moją stronę i zarzuciła lewą nogę na moje uda. Jej nogi ułożyły się teraz w o wiele większym rozkroku, a jej gniazdo rozkoszy stało się bardziej dostępne. Byłem nieco za daleko, aby móc odpiąć zapinkę biestonosza, więc nieco się przesunąłem. Główka mojego naprężonego członka oparła się delikatnie o lekko rozchylone wargi pochwowe. Poczułem śliskość, lepką wilgoć i ciepło jej ciała. Napływająca błoga rozkosz obezwładniała mnie tak, że w końcu nie udało mi się odpiąć jej biustonosza. Gabrysia również nieco obezwładniała, aż przeszył ją dreszcz rozkoszy powodując ciche syknięcie. Rezygnując z zdjęcia biustonosza, objąłem ją mocniej i lekko napierając udami na ciało mojej sąsiadki, zacząłem powoli wsuwać członka do jej pochwy. Z każdym centymetrem zalewająca nas rozkosz stawała się bardziej obezwładniająca. Niebawem nasze dokładnie ogolone łona połączyły się w uroczym uścisku. Gabrysia syknęła o wiele głośniej i obezwładniona narastającą rozkoszą, poddała się mojemu członkowi. Rozpocząłem powolne, delikatne i głębokie ruchy posuwiste. Podczas kolejnego wsuwania członka do zniewolonej pochwy, Gabrysia odpłynęła lub odleciała, a może jedno i drugie. Po kilku kolejnych ruchach, zaczęłyśmy doznawać coraz więcej skurczów i naprężeń. Napływająca błoga rozkosz obezwładniała również mnie, do tego stopnia, że zacząłem tracić kontrolę nad zniewoleniem Gabrysi. Właściwie, od tej chwili drgawki, skurcze i spazmy przejęły kontrolę nad  naszą rozkoszą. Ostatnią rzeczą, którą świadomie zrobiłem to odwrócenie Gabrysi z powrotem na plecy. Sam, opierając się na łokciach i kolanach położyłem się na niej, tym razem lekko wgniatając ją w łóżko. Od kilku pulsacji członka spowodowanych spazmami, orgazm i wytrysk cieczy rozkoszy był już nieunikniony. Starałem się jak najbardziej wydłużyć chwile zadowolenia, zwalniając swe ruchy. Gabrysia objęła mnie i mocno się wtuliła, tym mocniej, im robiło się jej dobrze. Objąłem jej głowę i wplatając dłonie w jej dlugie, czarne wlosy, zacząłem całować. Gabrysia odwzajemniła pocałunek, mocniej mnie obejmując. Jej pochwa napierała na mojego członka, jakby chciała nasunąć się głębiej. Tuż przed orgazmem, Gabrysia wpadła w paraliżujące drgawki, zaczęła szybko i głęboko oddychać, a potem delikatnie wierzgać. Aż w końcu nastąpił pierwszy obfity wytrysk gęstej, lepkiej i śliskiej cieczy rozkoszy. W tym samym momencie mną i Gabrysią targnął pierwszy niesamowity spazm, rozpoczynającego się orgazmu. Gabrysia wpadła w silne drgawki i zaczęła unosić uda, aby głębiej nasunąć na mojego członka. Po kilku kolejnych spazmach, poprzez to, starała się mnie unieruchomić, abym nie mógł się poruszać z powodu zbyt wielkiej, nie dającej się wytrzymać, rozkoszy. Na nic to się zdało, bo to przede wszystkim, zniewalały nas spazmy orgazmu. Teraz, jeden o wiele silniejszy spazm spowodował, że obróciłyśmy się na bok, Gabrysia na lewy, a ja na prawy, będąc cały czas w połączeniu. Gabrysia podobnie, jak na początku, zarzuciła lewą, mocno ugiętą w kolanie, nogę na moje biodro. Dzięki temu miałem o wiele większą swobodę ruchów i gdy mój orgazm już się kończył, mogłem skuteczniej doprowadzić Gabrysię do większej rozkoszy. Teraz, gdy już odzyskałem świadomość, wznowiłem bardzo powolne, głębokie i delikatne ruchy posuwiste. Mój zniewolony cudowną rozkoszą członek zagłębiał się w pochwie Gabrysi, podtrzymując jej słodki orgazm. Gabrysia stała się teraz całkowicie bezwolna i uległa moim ruchom. Sparaliżowane ciało mojej sąsiadki, mimo że nie było niczym ograniczone, nie było w stanie nic zrobić. Gabrysia była w czasie orgazmu, niewolnicą cudownej rozkoszy. Mogłem z nią robić, co tylko chcę, lecz czułem, że dominacja kobiety podczas zniewalania, bardziej mi odpowiada. Gdy orgazm Gabrysi minął, obejmując mnie  obróciła na plecy i bez zsuwania swojej pochwy z członka, położyła się na mnie. Poczułem się tak, jakby taka pozycja, gdy kobieta przejmuje kontrolę, jest dla mnie bardziej oczekiwana. Szybko uległem mojej sąsiadce i stałem się całkowicie bezwolny i posłuszny. Po kilkunastu minutach, Gabrysia nieco się uniosła i oparła się w pozycji na łokciach i kolanach. Mój zniewolony cudowną rozkoszą członek, cały czas wypełniał gniazdo rozkoszy mojej pani. Jej wnętrze zaczęło delikatnie ugniatać, mojego uwięzionego członka. Gdy po kilkunastu kolejnych uściskach, mój zniewolony członek zapulsował, Gabrysia powiedziała:
- Nikolu! Ale mi zrobiłaś dobrze. Jestem zachwycona i wydaje mi się, że twoje szkolenie niebawem się skończy.
- Mi również było niesamowicie dobrze, ale wydaje mi się, że ty wolałabyś dominować i mi dogadzać. - Odpowiedziałem nieco prowokująco.  
- Oj Nikolu. Mi się wydaje, że to ty wolisz dominację zniewalających kobiet.
- Tak! Chyba masz rację. - Odpowiedziałem, okazując uległość wobec mojej pani.  
- Ale od czasu do czasu chciałbym posiąść kobietę. - Dodałem po chwili, bardziej nieśmiało.  
- Pomyślimy o tym z Leną i innymi. - Odpowiedziała Gabrysia i powoli zaczęła unosić swoje uda.
Jej pochwa zaczęła mnie zniewalać, a napływająca rozkosz sparaliżowała mnie i obezwładniała na dobre.  
- Zdaje się, że rzeczywiście, bardziej wolę, gdy kobieta przejmuje kontrolę nad moim zniewoleniem i lubię rozanielającą uległość wobec kobiety. - Pomyślałem tylko i całkowicie poddałem się błogiej niewoli.
Gabrysia tym razem nie rozpoczęła ruchów posuwistych, a w zamian ugniatała mojego członka oraz lekko poruszała biodrami i udami na boki, bez zsuwania i nasuwania. Moje zniewolenie następowało wyjątkowo szybko, jak na brak wyraźnych ruchów. Trwało to  o wiele dłużej, ale zalewająca mnie rozkosz była wyjątkowa i niesamowicie obezwładniająca. Początkowo myślałem, że odwrócę role i dogodzę Gabrysi, jak poprzednio. Jednak po kilkunastu minutach takich słodkich i uroczych tortur, moje paraliżujące obezwładnienie nie pozwalało mi nic zrobić. Poddałem się więc, całkowicie ulegając mojej pani. Jedyne co teraz mogłem zrobić, to objąć ją i mocniej się w nią wtulić. Trafiłem na zapinkę jej biustonosza i spróbowałem ją odpiąć. Trochę to trwało, ze względu na brak wprawy, ale się w końcu udało. Ciężar jej dość obfitego i pulchnego biustu, przesunął ramiączka zsuwającego się biustonosza, ale niestety pozostał on w jego miseczkach. Dalszych prób zdjęcia biustonosza już nie  podejmowałem, bo nasilająca się rozkosz obezwładniła mnie zbyt mocno. Po kilku kolejnych minutach wpadłem w paraliżujące drgawki, następnie skurcze, które pozwalały mi tylko wchłaniać coraz większą rozkosz. Gabrysia wyraźnie zaczęła się bawić moim obezwładnieniem, powodując mój kompletny paraliż. Nie byłem już w stanie o niczym myśleć, poza chęcią jak najszybszego orgazmu. A wydawało mi się, że Gabrysia tak szybko nie skończy. Po kolejnych kilkunastu minutach nastąpił wreszcie przełom, mój członek mocno zapulsował. Gabrysia widząc moje rozanielenie, wstrzymała jakiekolwiek pulsacje, czy ruchy. Na nic to się jednak nie zdało. Nastąpiła kolejna, niekontrolowana pulsacja rozpoczynająca upragniony wytrysk cieczy rozkoszy i połączony z nim orgazm. Lepkie, śliskie i gęste ciepło wypelnilo pochwę Gabrysi, a ona w tym czasie również osiągnęła stan pełnego zadowolenia. Teraz ciało Gabrysi wpadło w urocze orgazmowe drgawki, które zaczęły doprowadzać mnie i Gabrysię do spełnienia. Mocniej objąłem Gabrysię, wtulając się w jej pulchny i obfity biust obięty jej rozpiętym biustonoszem i poprzez moją halkę. Kolejnym spazmom orgazmu towarzyszyły następne wtryski cieczy rozkoszy, a gdy one się skończyły, powodowane orgazmem skurcze i drgawki stawały się coraz słabsze. Gdy już ochłonąłem i odzyskałem świadomość, Gabrysia uniosła nieco głowę i uśmiechając się, zaczęła rozmowę.  
- Nikolu! Muszę ci coś wyznać i o coś spytać, tylko nie wiem od czego zacząć. Ma to związek z Dorotą i Danutą.  
- O! Robi się ciekawie. Najlepiej powiedz wprost. - Odpowiedziałem, półprzytomnym głosem, szybko się wycofując z moich domysłów.  
- Otóż, my z Dorotą lubimy się bardziej niż na zwykłą przyjaźń by wypadało. - Zaczęła nieśmiało.  
- Są lesbijkami? - Spytałem wykazując zainteresowanie połączone ze zrozumieniem.
- Tak! Nie przeszkadza ci to? - Odpowiedziała.  
- Nie! Czemu? To jest dla mnie nawet podniecające.
- Ale jest jeszcze coś. Kiedyś z nimi spróbowałam. Dałam się podejść i uległam Dorocie, a potem również Danusi. - Wyjaśniła Gabrysia.  
- No i w czym problem? - Zapytałem.  
- Mi również było niesamowicie dobrze i spodobało mi się. Dorota chciała spróbować we dwie lub trzy, razem z tobą. Co o tym myślisz? - Spytała Gabrysia.
- Myślę, że byłoby fajnie. Dwie lub trzy na jednego... Chętnie bym spróbował. - Odpowiedziałem.  
- Wiesz! Muszę też ci się przyznać do czegoś. - Dodałem po chwili.  
- Tak? A cóż to takiego? - Zaciekawiła się Gabrysia.  
- Dorotę i Danutę poznałem już wcześniej. Chyba dwa lata temu, nad jeziorem, gdzie Monika ma swój dom letniskowy. Obie mnie wtedy zgwałciły halkami.
- Wiem! Dzisiejsza wizyta u Doroty nie była przypadkowa.
- Jak to? - Spytałem, udając zdziwienie.
- Teraz będziemy się częściej spotykać. A może zrobimy im egzamin? - Zażartowała Gabrysia.

cdn.
W następnym odcinku: Wspomnienia z plaży

Nikola07

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 7646 słów i 42747 znaków, zaktualizował 22 wrz o 18:14.

Dodaj komentarz