Kilka dni później zostałem sam w naszym obozie. Monika zostawiła mi coś do zrobienia, a sama wraz z kobietami, wyszła. Jak codzień, tuż po wstaniu, założyłem swój czarny, elastyczny biustonosz, czarną halkę oraz czarny strój pokojówki z białym fartuszkiem. Miałem być dziś sam przez dłuższy czas, więc swoich elastycznych majteczek nie założyłem. Zabrałem się za swoje obowiązki, aby później mieć więcej czasu dla siebie. Gdy już kończyłem swoje zadanie, do drzwi ktoś zapukał. Monika z Magdą, Leną, Dagmarą i Gabrysią miała wrócić dużo później, więc się trochę zaniepokoiłem. Podszedłem do drzwi i po chwili otworzyłem je. Była to kobieta w wieku Moniki i jak oceniłem, była o wiele bardziej atrakcyjna. Na jej widok mój spragniony członek mocno się naprężył i zaczął pulsować. Na szczęście dość mocno marszczona sukienka pokojówki i biały fartuszek z również mocno marszczoną falbanką, skutecznie to maskowały.
Ubrana była bardzo nietypowo, jak na wizytę w domu letniskowym w środku lasu. Miała na sobie uroczą, ciemnozieloną suknię, bardziej nadającej się do pójścia na bal. Była ona bardzo obszerna, z delikatnego materiału, zakończona u dołu jedną mocno marszczoną falbanką obszytą delikatnymi koronkami. Dekolt sukienki był dość głęboki i doskonale ukazywał dość pulchne i obfite wdzięki. Mocno marszczone, delikatne, czarne koronki potęgowały tylko wrażenie obfitości. Jeżeli miała na sobie biustonosz, to był on całkowicie w nim ukryty. Gorset opinający jej tułów od pasa do biustu mocno podkreślał jej obfite krągłości, które aż się prosiły, aby je objąć. Sukienka miała obszerne, bufiaste rękawki, co również dodawało jej uroku. Gdy już się nieco napatrzyłem, nieznajoma, nie czekając na zaproszenie, weszła do środka i spytała, czy jest Monika. Gdy się zorientowałem, że nieznajoma mnie nie zna, odpowiedziałem nie zdradzając się:
- Jestem sama (byłem ubrany jak dziewczyna, więc sama a nie sam). Monika nie mówiła, kiedy wróci.
Nieznajoma spodobała mi się na tyle, że postanowiłem zabawić się w niegrzeczną pokojówkę. Skierowałem się w kierunku nieznajomej, gdy ona zrobiła krok do tyłu, trafiając na szafkę wysokości stołu. Zrobiłem kolejny krok. Nieznajoma kobieta oparła się o szafkę nic nie mówiąc, jakby czekając na rozwój wypadków. Postanowiłem spróbować pójść o wiele dalej i zrobiłem kolejny krok zmuszając nieznajomą, aby mocniej się oparła o szafkę stojącą za nią. W tej samej chwili chwyciłem jej nogi w kolanach i uniosłem je tak, że usiadła w szerokim rozkroku w pełnej gotowości do grzechu. Jej uległość, a właściwie brak powstrzymania mnie, zachęciła mnie do dalszego działania. Po ustawieniu jej stóp na blacie szafki, zabrałem się za odchylanie jej sukienki. Okazało się, że nie jest tak łatwo, bo zaplątałem się w kilka, bardzo obszernych, delikatnych tiulowych halek. Nieznajoma nadal nie protestowała, więc już o wiele spokojniej unosiłem kolejne halki, aż ujrzałem śnieżnobiałe, satynowe majteczki. Pod warstwą delikatnego, śliskiego materiału odznaczaly się spore, dość pulchne wargi pochwowe.
- Ale ma chcicę. - Pomyślałem i rozpocząłem działania zmierzające do jej obezwładnienia.
Unosząc swoją sukienkę i fartuszek stroju pokojówki, odchyliłem na bok jej majteczki. Moim oczom ukazał się widok masywnych i mięsistych warg pochwowych jej gniazda rozkoszy, które się lekko rozchyliły odsłaniając zwilżone lepkim i śliskim śluzem rozkoszy, gniazdo. Jej urocze łono porastały gęste, mocno kręcone i dość długie, czarne włoski. Gdy zbliżyłem się jeszcze bardziej, nieznajoma dość stanowczo powiedziała:
- Co robisz? Nie jestem lesbijską!
- Ja też nie. - Odpowiedziałem.
Ugodziłem swoim solidnie naprężonym i spragnionym członkiem jej uroczą pochwę. Około dwudziestocentymetrowy członek momentalnie wśliznął się do samego dna pochwy nieznajomej kobiety, która w reakcji tylko głośno jęknęła.
- A więc to jest ta niespodzianka... - Już nie dokończyła i całkowicie poddała się zniewoleniu. Na jej twarzy zarysował się błogi grymas zadowolenia i rozanielenia, a jej ciało stało się całkowicie bezwładne. Nieznajoma kobieta oparła się plecami o ścianę. Ręce swobodnie oparła o blat i całkowicie oddała się zniewoleniu, nie mogąc już nic więcej zrobić z racji swojego obezwładnienia. Czułem swoim członkiem ciepło i lepką śliskość wnętrza jej pochwy. Napływająca błoga i upojna rozkosz do jej pochwy nie pozwoliła jej nawet na pulsacje, nie mówiąc już o obronie. Poczułem również napływającą rozkosz, która zaczęła mnie obezwładniać. Teraz zacząłem powoli wysuwać członka z wilgotnego gniazda rozkoszy, aby po chwili wsunąć go z powrotem. Nieznajoma kobieta rozanieliła się do końca i chyba całkowicie odpłynęła. Resztką sił wyszeptała:
- Ach jak dobrze! Nie przerywaj!
Kolejne obszerne i powolne ruchy posuwiste doprowadziły mnie do punktu bez powrotu. Zwolniłem jeszcze bardziej, aby jak najbardziej wydłużyć chwile zadowolenia, jednak każdy następny ruch zbliżał mojego członka do spełnienia. Bardziej już zwolnić się nie dało. Ten ruch wgłąb pochwy nieznajomej, był ostatnim kontrolowanym ruchem. Teraz moje uda zatrzymały się, a członek zagłębiony w ciele kobiety, mocno zapulsował. Nastąpił pierwszy obfity wytrysk cieczy rozkoszy, który zapoczątkował cudowny orgazm. Od tej pory paraliżujące drgawki i spazmy przejęły rolę kontrolowanych ruchów posuwistych. Teraz nieznajoma objęła moje uda swoimi nogami unieruchamiając mnie dość znacznie. Ruchy posuwiste stały się chaotyczne i bardzo płytkie, lecz nadal wywołujące niesamowite zadowolenie. Podczas ostatniego wytrysku, nieznajoma doznając kolejnego silnego, orgazmowego skurczu, objęła mnie rękami i mocno wtuliła w swój pulchny i obfity biust. Już od drugiego wytrysku, nadmiar cieczy rozkoszy zaczął wyciekać na mocno owłosione łono. Lepka, gęsta i śliska ciecz wsiąkała w gęste, kręcone włoski łonowe i zaczęła mocno pluskać. Orgazm powoli zaczął się rozładowywać, a nasze zniewolone ciała doznawały coraz słabszych spazmów, zamierając w całkowitym bezruchu. Tylko mój zniewolony członek i pochwa nieznajomej delikatnie pulsowały, po doznanym spełnieniu. Po dłuższej chwili nogi i ręce kobiety, zwolniły lekko swe objęcia, wypuszczając mnie ze słodkiej niewoli. Teraz powoli wysunąłem, nadal solidnie naprężonego członka ze zniewolonego gniazda rozkoszy. Z trudem utrzymując równowagę, zrobiłem krok do tyłu. Moja halka, sukienka i fartuszek osunęły się, zasłaniając moje łono i nadal naprężonego członka. Teraz powoli nasunąłem na zgwałconą pochwę kobiety, jej białe, elastyczne majteczki, które okazały się być jednoczęściowym strojem kąpielowym. Dzięki dociskowi elastycznego materiału jej wargi pochwowe zostały dość mocno ściśnięte, a ciecz rozkoszy, uwięziona wewnątrz pochwy, przestała wyciekać na łono. Mimo to, majteczkowa część kostiumu kąpielowego została solidniej zroszona tą cieczą, która już zdążyła się wysączyć. W tym momencie usłyszałem kilka klaśnięć w dłonie i głos Moniki:
- No nieźle! Wiesz Nikolu, kogo zgwałciłaś?
Monika, zanim skończyła pytanie, podeszła do mnie od tyłu i obejmując mnie pod pachami, wtuliła w swoje ciało i dość obfity i pulchny biust opięty dekoltem jej sukienki. Po chwili prawa ręka mojej pani zsunęła się niżej, aby zacisnąć się na moim, już zaczynającym opadać, członku. Podchwycony członek przez moją czarną halkę, sukienkę i biały fartuszek znowu się mocniej naprężył i zaczął powabnie pulsować. W tym czasie nieznajoma jeszcze siedziała na blacie szafki z szeroko rozchylonymi nogami ustawionymi w kształcie litery M. Jej napastowana pochwa z mocno zroszonymi, cieczą rozkoszy, włoskami, ściśnięta strojem kąpielowym, nadal powabnie pulsowała, jakby chciała jeszcze. Rozanielony rozkoszą wyraz twarzy nieznajomej był niezaprzeczalnm dowodem na całkowite spełnienie i uroczy orgazm. Gdy już nieco ochłonęła, zsunęła nogi na podłogę, a jej delikatne, tiulowe haleczki kolejno się osuwały, zasłaniając jej pochwę, łono i uda.
- To jest Julita, moja koleżanka. A ty Nikolu będziesz ukarana za swoją zuchwałość. - Powiedziała Monika tonem, jakby się ucieszyła, że Julita została zniewolona.
- Nie! Moniko! Ja lubię niegrzeczne pokojówki. A tak, jak teraz Nikola to już dawno mi nikt nie dogodził. - Odpowiedziała Julita.
- No dobrze! Jeżeli naprawdę jesteś spełniona, to niech będzie. - Zgodziła się Monika.
- Jeśli mogę, to ja mogłabym ją ukarać. - Dodała Julita.
Zniewolenie za karę
Po chwili Monika wypuściła mnie ze swoich zniewalających objęć i usiadła na fotelu obok łóżka. W międzyczasie zdjęła swoją sukienkę, pozostając tylko w białej, jedwabnej halce, białym, elastycznym biustonoszu. Czy miała na sobie majteczki nie udało mi się stwierdzić. Jeżeli tak, to były również białe, które skutecznie ukrywała dość długa haleczka. Julita podeszła do mnie i lekko napierając skierowała w stronę łóżka. Gdy już usiadłem na jego krawędzi, chwyciła mnie za nogi i ułożyła wzdłuż. Moja sukienka pokojówki, haleczka i fartuszek zadarły się odsłaniając moje gładko ogolone łono i prężącego się członka. Julita usiadła obok mnie i przesunęła do siebie kilka jedwabnych i stylonowych halek, które leżały nieco dalej na łóżku. Teraz sięgając po jedną z nich, spytała uwodzicielsko:
- Nikolu! Którą haleczkę chciałabyś mieć bezpośrednio na członku?
- Tę białą z czarną i białą koronką. - Odpowiedziałem, spoglądając w stronę leżących fatałaszków.
Po chwili Julita sięgnęła wybraną białą haleczkę z czarną i białą koronką zarzuciła całkowicie zmiętą na mojego członka. Moim gołym łonem poczułem szorstkie, dość sztywne koronki, które podnieciły mnie niesamowicie mocno. Następną, czerwoną haleczkę zakończoną koronkami w kolorze białym i czarnym zarzuciła złożoną na pół, zakrywając białą haleczkę czterema warstwami halkowego materiału. Kolejną, trzecią halkę, czarną z czarnymi koronkami, złożoną na pół wzdłuż, owinęła dość luźno pozostałe dwie i prężącego się niesamowicie członka w ich błogich objęciach. Teraz zauważyłem leżące wśród haleczek, białe, czarne i różowe, elastyczne majteczki, które tym razem bym wolał mieć na członku zamiast haleczek. Na ich wskazanie nie miałem już siły, bo upojna fala błogiej rozkoszy zaczęła mnie obezwładniać na dobre. Jedyne co udało mi się zrobić, to szeroko rozchylić nogi, aby haleczki na członku mogły jednocześnie głaskać jak największą część mojego łona. Teraz Julita delikatnie zacisnęła dłoń na moim członku poprzez ułożone na nim haleczki. Lekko szorstki, stylonowy materiał białej haleczki zaczął mocniej dolegać do powierzchni członka, wzmagając moje nasilające się zniewolenie. Zniewolony członek zapulsował niemal tak mocno, jakby doznał wytrysku cieczy rozkoszy. Julita widząc moje zmagania z napływającą rozkoszą i całkowitym obezwładnieniem, powiedziała:
- Nikolu! Wytrzymaj bez pulsacji członka tak długo, aż ci nie powiem. Spotka cię wtedy niespodzianka i niesamowita nagroda. Tylko wytrzymaj!
Rozluźniłem uda i członka stając się całkowicie uległy i posłusznie poddałem się upojnemu zniewoleniu przez kobietę. Jej ręka rozpoczęła powolne, bardzo delikatne i obszerne ruchy posuwiste. Każdy z nich potęgował coraz bardziej wzmagającą się rozkosz. Stałem się całkowicie bezwolny i bezwładny. Po kilkudziesięciu kolejnych, płynnych ruchach posuwistych, moja rozkosz osiągnęła siłę orgazmu. Zdziwiłem się, czemu nie osiągnąłem jeszcze wytrysku i orgazmu. Julita widząc moje zmagania z napływającą rozkoszą powiedziała czarująco:
- Nikolu! Cudownie reagujesz! Wytrzymaj jeszcze.
Moje zniewolone i obezwładnione ciało doznało teraz całkowitego paraliżu. Jedynie członek uwięziony w haleczkach i część mojego łona pozostawały rozluźnione, choć nie wiem jak mi się to udawało. Poczułem również, że ciecz rozkoszy zaczyna podchodzić do wytrysku i że będzie jej dużo. Teraz każdy ruch posuwisty sprawiał wrażenie, że jej ilość i ciśnienie szybko rośnie. W ten sposób Julita zniewalała mojego członka już dwie godziny. Po kilku kolejnych minutach znowu odezwała się nie kryjąc zadowolenia, że aż tyle wytrzymałem:
- Nikolu! Jeszcze tylko kilka minut i cię dokończę. Wytrzymaj!
Moje obezwładnione i sparaliżowane rozkoszą ciało zaczęło wpadać w przedorgazmowe drgawki i skurcze. Coraz trudniej było utrzymać całkowicie rozluźnionego czlonka, aż poczułem silniejszy uścisk dłoni i mocniejsze szarpnięcie. Tego mój zniewalany członek już nie był w stanie wytrzymać. Mimowolnie naprężył się doznając orgazmowego spazmu i nastąpił pierwszy niesamowicie obfity wytrysk. Lepka, śliska i gęsta ciecz długim i rwącym strumieniem wlała się w otulające mojego zniewalanego członka, haleczki. Po około minucie nastąpił kolejny, silny skurcz, który wywołał drugi, równie długi i obfity wytrysk cieczy rozkoszy. Haleczki na moim zgwałconym członku przepełniły się gęstą i ciepłą cieczą, która zaczęła dość mocno pluskać i chlupotać. Niebawem wszystkie trzy haleczki zaczęły przesiąkać na wylot. Gdy wytryski ustały, Julita sięgnęła czwartą, cielistą haleczkę i zarzuciła ją na pozostałe, uszczelniając zniewolonego członka. Teraz sięgnęła moje elastyczne, modelujące majteczki i założyła mi je, aby podtrzymać haleczki na członku. Dociśnięty różowymi majteczkami członek mocno pulsował w objęciach przemoczonych haleczek, ale nie był w stanie sam ich odchylić a tym bardziej się uwolnić. Julita teraz powiedziała nie kryjąc zadowolenia:
- Nikolu! Wytrzymałaś dwie i pół godziny! Tego się nie spodziewałam. Ilość cieczy rozkoszy, która wypełniła otulające haleczki również jest imponująca. Teraz musimy poczekać aż halki i majteczki całkowicie zastygną. A gdy takie słodkie zniewolenia powtórzymy jeszcze kilka razy, otrzymasz nagrodę.
- Co to będzie? - Spytałem z nieskrywanym zaciekawieniem.
- Na razie ci nie powiem. Sama zobaczysz. - Odpowiedziała tajemniczo Julita.
Wieczorem halki przesycone cieczą rozkoszy całkowicie zastygły, tworząc sztywną, ściśle przylegającą, do cały czas, prężącego się członka, skorupę. Julita wraz z Moniką podeszły do mnie i zaczęły zsuwać ze mnie różowe, elastyczne majteczki, które trzeba było w kilku miejscach oderwać od haleczek. Po chwili sztywne majteczki leżały już na łóżku a w okolicy mojego łona i prężącego się członka, miałem twardą skorupę, solidnie zastygłych halek. Teraz Monika pchnęła mnie na łóżko, a gdy już leżałem, zaczęła odrywać pierwszą, cielistą haleczkę. Ruchy haleczki powodowane jej zdejmowaniem, podrażniały członka, powodując jego silniejsze naprężenie i błogie pulsowanie. Zaczęła mnie obezwładniać błoga rozkosz, a na mojej twarzy zarysował się błogi grymas zadowolenia i upojnego rozanielenia. Zastygłe haleczki tworzyły twardą, ściśle dolegającą do całej powierzchni członka jakby pochwę, której nie można było zsunąć, gdyż główka członka jest sporo grubsza od pozostałej części. Dzięki temu mogłem się rozkoszować dotykiem obydwu kobiet, Moniki oraz Julity i poddałem się bez reszty ich poczynaniom. W trakcie odwijania, kolejnej, czarnej halki, Julita powiedziała do Moniki:
- Moniu! Nikola jest wspaniała! Uwielbiam takie posłuszeństwo i uległość u Sissy-Maid.
Po chwili czarna halka trafiła do cielistej. Trzecią, czerwoną haleczkę zdjęła z mojego członka Monika, która dość długo z nią walczyła, powodując większą rozkosz i moje zadowolenie. Do ostatniej haleczki podeszła znowu Julita, która z wyjątkową delikatnością zaczęła ją zdejmować z członka. Byłem już tak pobudzony i podniecony, że mój członek osiągał stan przedorgazmowy i poprzez pulsacje zaczął się domagać spełnienia. Po dłuższej chwili biała haleczka odsłoniła solidnie naprężonego członka. Poczułem niemałą ulgę, a gdy spojrzałem w kierunku członka i łona, nie mogłem uwierzyć w to, co ujrzałem. Mój członek był teraz grubszy i dłuższy, osiągając dwadzieścia pięć centymetrów. Teraz Monika kokieteryjnie spytała:
- I co Nikolu! Jak ci się podoba twój członek?
- Myślę, że możemy przystąpić do kolejnych zniewoleń. - Dodała po chwili Julita.
Nie czekając na odpowiedź Moniki, sięgnęła po trzy kolejne halki i zaczęła zakładać je, jak poprzednio, na mojego bezbronnego i spragnionego członka. Po trzech godzinach zniewalania, doprowadziła mnie do obfitych wytrysków i solidnego przemoczenia haleczek. Po orgazmie zarzuciła różową halkę z białą koronką i założyła mi białe, elastyczne majteczki. Po ich zastygnięciu, znowu zostałem uwolniony z objęć haleczkowej pochwy, aby po krótkiej przerwie być zniewolony kolejny raz. Ostatecznie zostałem zgwałcony i zniewolony osiem razy, czego dowodem było trzydzieści dwie halki i osiem elastycznych majteczek. Efektem tego zniewalania był mój o wiele grubszy, trzydziestocentymetrowy członek. Julita widząc zmagania prężącego się członka z uśmiechem powiedziała:
- To mi się podoba. Twój członek już więcej nie opadnie. Będziesz gotowy do gwałtów i zniewoleń w każdej chwili. Będziesz również miał dużo bardziej obfite wytryski.
- Jak to możliwe? - Spytałem nieco zaskoczony.
- Dodatkowo będziesz mogła mieć dużo więcej orgazmów. - Dodała Monika.
- No tak! Ale członka będzie widać na zwisajacych sukienkach i haleczkach. - Stwierdziłem.
- Nie martw się, elastyczne majteczki załatwią problem. Ewentualnie założysz obszerniejszą sukienkę. - Odpowiedziała Julita.
- Lena, Dagmara, Gabrysia i Magda również będą zadowolone. Tak naprawdę to one chcą cię częściej zniewalać i gwałcić, więc wszystkie będziemy zadowolone.
Sukienka Julity
Teraz Julita zaczęła się powoli rozbierać. Zaczęła od swojej uroczej, ciemnozielonej sukienki z mnóstwem falbanek wykończonych delikatnymi, czarnymi koronkami.
- Co robisz? - Spytała Monika.
- Ta sukienka jest dla Nikoli. Chcę ją jej dać. - Odpowiedziała Julita.
- Tiulowe haleczki też jej dasz? - Spytała z zazdrością Monika, gdy Julita podała mi swoją sukienkę.
Teraz Monika rozebrała się pozostawiając na sobie tylko śnieżnobiałą, jedwabną haleczkę. Dekolt haleczki w kształcie biustonosza wypełniał jej pulchny i obfity biust, którego widok mocno mnie podniecił. W okolicy jej łona dało się dostrzec, poprzez półprzejrzystą haleczkę, kępkę gęstych, mocno kręconych, rudych włosków, które lekko falowały, poruszane pulsującymi wargami pochwowymi. Spoglądając na obie kobiety miałem już wątpliwości, którą wolałbym dosiąść jako pierwszą. Wtuliłem się w jej sukienkę i po chwili odłożyłem ją na łóżko. W tym czasie Julita zsunęła z siebie pierwszą tiulową, bardzo obszerną półhalkę z mnóstwem gęstych, mocno marszczonych falban, które nadawały kształt jej sukni. Jednocześnie Monika podeszła do mnie i odwiązując kokardkę mojego fartuszka, zdjęła go ze mnie. Teraz Julita zdjęła drugą tiulową półhalkę, również bardzo obszerną lecz posiadającą tylko jedną, mocno marszczoną falbankę o szerokości około połowy długości halki. Gdy Julita rzuciła we mnie zmiętą halką, Monika zaczęła powoli zsuwać moją sukienkę pokojówki. Chwyciłem darowaną mi halkę i odrzuciłem ją na łóżko, gdzie leżały już mój fartuszek i pierwsza halka Julity. Po chwili moja czarna sukienka pokojówki leżała z pozostałymi fatałaszkami, a Monika zaczęła powoli zdejmować moją czarną, stylonową halkę. Julita miała jeszcze na sobie ostatnią, długą tiulową halkę na ramiączkach, również z jedną mocno marszczoną falbanką. Pod spodem prześwitywał biały, jednoczęściowy kostium kąpielowy z elastycznego materiału, który dokładnie opinał dość pulchne ciało Julity. W dekolcie stroju, w kształcie biustonosza, lekko falował dość pulchny i bardzo obfity biust. Gdy moja czarna haleczka wraz z halką Julity znalazły się już na łóżku, Monika przestała mnie rozbierać, zostawiając mnie w samym biustonoszu. Po chwili, cały czas stojąc za mną, chwyciła mojego, bezbronnego, prężącego się cały czas, członka. Przeszyła mnie niesamowita rozkosz, która obezwładniła mnie całkowicie, powodując moją całkowitą uległość i bezwzględne posłuszeństwo. Wtuliłem się w obejmujące mnie ciało Moniki i przyglądałem się rozbierającej się drugiej kobiecie. Julita zaczęła zdejmować swój strój kąpielowy zsuwając jego ramiączka. Potem, pokonując obciskajacy dekolt, uwolniła swój pulchny biust, który wylał się z dekoltu i powabnie zafalował. Po chwili kostium kąpielowy znalazł się na udach Julity, odsłaniając jej łono i ściśniętą pochwę. Teraz kobieta unosząc kolejno obie nogi, wysunęła się z objęć elastycznego fatałaszka. Uwolniona od uścisku białego kostiumu pochwa, zaczęła się powoli rozchylać ukazując swoje mięciutkie, różowe wnętrze. Teraz zgromadzona podczas zniewolenia ciecz rozkoszy, chlupnęła wylewając się obficie na podłogę. Później, przez dłuższą chwilę sączyła się nadal, spływając dwiema strużkami po jej nogach.
- Nikolu! Ale zerżnęłaś pochwę Julity. - Powiedziała z zachwytem Monika, spoglądając na ilość wypływającej cieczy rozkoszy.
- Jestem zachwycona! - Dodała po chwili.
Julita na chwilę ścisnęła wargi pochwowe, wyciskając resztki moich wytrysków i skierowała się w moją stronę. Gdy była już przy mnie, chwyciła mnie za członka, przejmując go od Moniki i pociągając mnie za niego, skierowała na łóżko. Pierwszy kontakt z ręką nowej kobiety sprawił, że poczułem swoim członkiem dobrze. Różniło się ono od dotyku innych kobiet, sprawiając moją, o wiele większą uległość oraz pełniejsze posłuszeństwo. Tym razem poczułem niesamowitą chęć oddania się zniewoleniu. Zerknąłem na biały strój kąpielowy Julity z nadzieją, że właśnie nim zostanę doprowadzony do spełnienia i zniewolenia.
- Nie Nikolu! Kostiumem nie dogodzę twojemu członkowi. On jest mój i jest już wystarczająco skropiony twoimi wytryskami. - Powiedziała Julita widząc moje rozanielenie i zainteresowanie uroczym fatałaszkiem.
Teraz pchnęła mnie na łóżko, położyła mnie na nim i wykonała kilka obszernych, delikatnych, powolnych ruchów posuwistych wzdłuż mojego bezbronnego członka. Obezwładniałem momentalnie oddając się kobiecie bez reszty, mając nadzieję, że za chwilę na członka trafi jej elastyczny kostium kąpielowy. Niestety tym razem tak się nie stało. W zamian Julita szybkim ruchem usiadła na mnie w rozkroku kierując swoją pochwę prosto na mojego członka i docisnęła go swoimi wargami pochwowymi do mojego, dokładnie ogolonego łona. Poczułem ciepło i śliską wilgoć jej owłosionych warg pochwowych, które nie zdążyły całkowicie wyschnąć. Od samego początku poczułem, że wytrysk cieczy rozkoszy może wystąpić w każdej chwili. Julita widząc moje zmagania z napływającą rozkoszą chwyciła mnie za nadgarstki i oparła się na wyprostowanych rękach. Przez dłuższą chwilę przyglądała się moim grymasom i zmaganiom z napływającą rozkoszą. Monika w tym czasie usiadła na fotelu i zazdrośnie przyglądała się mojej słodkiej niewoli. Teraz Julita zaczęła się powoli unosić, a mój prężący się członek prostując się, podążał za rozchylonymi wargami pochwowymi. Po chwili główka członka ustawiła się dokładnie naprzeciw wejścia do wilgotnego gniazda rozkoszy. Doznałem już tak błogiej rozkoszy, jakiej do tej pory z innymi kobietami nie osiągałem. O kostiumie kąpielowym Julity już całkiem zapomniałem, myśląc tylko o tym, aby jak najszybciej wejść w jej ciało. Rozanielająca rozkosz, jakiej doznawałem nie pozwalała mi na jakikolwiek ruch udami, więc musiałem czekać aż Julita mnie zgwałci. Po krótkiej chwili zaczęła powoli nasuwać swoją pochwę na mojego bezbronnego członka. Syknęłam głośno z nadmiaru rozkoszy i posłusznie poddałam się zniewoleniu i woli mojej gwałcicielki. Gdy poczułam, że główka członka osiągnęła dno, a nasze łona połączyły się w upojnym uścisku, nastąpiła krótka chwila całkowitego bezruchu. Ściskające objęcia pochwy Julity wywoływały uroczą pulsację, która wymusiła spazm powodujący naprężenie mojego zniewalanego członka. Wraz z nim doznałam pierwszego, obfitego wytrysku cieczy rozkoszy do zniewalającej mnie pochwy. Julita patrząc z góry na moj orgazm powiedziała:
- Biedny członek! Nie umie jeszcze zapanować nad spełnieniem. Czeka cię jeszcze długa nauka.
- Nikolu! Już się spuściłaś? Spytała Monika. - Julita też chciała doznać spełnienia i orgazmu.
- Przepraszam, ale było mi tak dobrze, że nie udało mi się zapanować nad spełnieniem. - Odpowiedziałam z nadzieją, że Julita nie odpuści i zniewoli mojego członka jeszcze raz.
- Nie martw się Nikolu! Zaraz cię zerżnę i zniewolę. - Powiedziała Julita.
Po kilku obfitych wytryskach, lepka, gęsta i śliska ciecz rozkoszy przestała się wlewać do jej pochwy. Teraz Julita puściła moje nadgarstki i opierając się na ugiętych łokciach i kolanach, zawisła nad moim bezwolnym ciałem. Kontakt z jej ciałem miałam jedynie poprzez wypełniającego jej pochwę członka. Owłosione łono Julity było tak blisko mojego łona, że jej włoski delikatnie je łaskotały, co dostarczało niesamowicie przyjemnej rozkoszy. Mój mocno naprężony członek wypełniał całkowicie pochwę mojej gwałcicielki i nie miał najmniejszej szansy, aby się z niej wydostać. Gdybym z jakiegoś powodu chciał uciec od mojej gwałcicielki, musiałbym cofnąć uda, aby członek wysunął się z gwałcącej pochwy. To było jednak niemożliwe, bo tkwił on zbyt głęboko w rozkosznych objęciach, a moje ruchy skutecznie ograniczały, od dołu łóżko, a od góry ciało, zdecydowanej by mnie zgwałcić, kobiety. Od czasu do czasu jej zwisający powabnie biust ocierał się o mój, opięty czarnym, elastycznym biustonoszem. Teraz Julita splotła palce swych dłoni nad moją głową, unieruchamiając mnie całkowicie w swojej niewoli. Niemal od razu, delikatne, nieco galaretowate, lepkie i ciepłe wnętrze jej pochwy, zaczęło drżeć, jakby z zimna. Spowodowało to całkowite unieruchomienie mojego, mocno naprężonego, bezbronnego członka tak, że nie był on w stanie nawet zapulsować. Napływająca, niesamowicie upojna rozkosz, doprowadziła mojego zniewalanego członka do stanu przypominającego stan przedorgazmowy. Grymas błogiego rozanielenia i zadowolenia przez cały czas zniewalania mocno się nasilał. Moje zniewolone i całkowicie bezwolne i bezwładne ciało nie było w stanie nawet się poruszyć. Jedynie mój członek lekko drżał, pobudzany drżeniem pochwy Julity, od czasu do czasu doznawał delikatnej pulsacji i kilka razy nawet naprężał się. Julita widząc moje zmagania z napływającą rozkoszą, z uśmiechem przyglądała się moim grymasom rozanielenia ukazującym moją uległość oraz bezgraniczne posłuszeństwo i dalej kontynuowała moje zniewalanie.
- Nikolu! Nie broń się! Zaraz ci dogodzę i doprowadzę nas do upojnego zniewolenia i orgazmu. - Powiedziała po chwili Julita.
Jej urocze ciało i obejmująca mojego członka pochwa, były niemal nieruchome. Byłem gwałcony tylko drżeniem jej wnętrza pochwy i niemal niezauważalnymi, od czasu do czasu powtarzającymi się płytkimi ruchami posuwistymi. Po kilkunastu minutach zniewalania, gwałcąca mnie kobieta, doprowadziła moje ciało do coraz bardziej nasilającego się drżenia. Nieco później zaczęły pojawiać się coraz mocniesze skurcze, aż w końcu nastąpił pierwszy, od dawna oczekiwany, upragniony spazm błogiego orgazmu. Pierwszy, niesamowicie obfity wytrysk wypełnił pochwę Julity lepką, gęstą i śliską cieczą rozkoszy niemal całkowicie. Julita również doznała paraliżującego, orgazmowego spazmu, który spowodował, że kładąc się na mnie, wgniotła mnie swoim ciałem w satynową pościel. Kolejne wytryski ze zgwałconego członka szybko przepełniły pochwę mojej gwałcicielki a nadmiar cieczy rozkoszy był wytłaczany pomiędzy nasze zdarzające się łona powodując powabne pluskanie. Orgazm spowodował, że nasze zniewolone ciała splotły się w upojnym spamie i walczyły z nasilającą się rozkoszą. Dopiero gdy wytryski cieczy rozkoszy ze zgwałconego i zniewolonego członka ustały, spazmy orgazmu zaczęły powoli rozładowywać się i słabnąć. Po dłuższej chwili, gdy orgazm już niemal się dopełnił, Julita zaczęła powoli i systematycznie obejmować moje ciało i unieruchamiać je w pulchnych uściskach. Moje słodkie obezwładnienie sprawiało, że stałem się znowu posłuszną i uległą niewolnicą, od nowa zalewającą mnie rozkoszą. Błogi grymas rozanielenia, który momentalnie pojawił się na mojej twarzy, utwierdził moją gwałcicielkę o skuteczności mojego zniewalania. Monika cały czas siedziała na fotelu i z uśmiechem przyglądała się mojemu zniewoleniu. Zauważyłem również Gabrysię, siedzącą obok Moniki. Gabrysia również zdjęła swoją sukienkę pozostając w samej halce, biustonoszu i chyba majteczkach, podobnie jak Monika, lecz w czarnym kolorze. Gdy Julita znowu rozpoczęła pulsacje i drżenie wnętrza pochwy, moje obezwładnienie znowu mocno wzrosło. Moje zainteresowanie Gabrysią i Moniką całkowicie się rozwiało. Ostatnie, co udało mi się świadomie zaobserwować to to, że ręce obu kobiet siedzacych na fotelach, wsunęły się pod ich haleczki i z pewnością zaczęły swoje samozniewalanie. Obie się nieco osunęły na fotelach, rozchylily nogi, a na ich twarzach zaczął się zarysowywać grymas rozanielenia i zadowolenia.
Biały kostium kąpielowy
Tym razem orgazm i wytryski cieczy rozkoszy ze zgwałconego członka nastąpiły już po kilku minutach. Orgazm obezwładnił mnie niesamowicie i chociaż nie był zbyt silny, sądząc po ledwie wyczuwalnych spazmach, trwał niesłychanie długo. Dzięki niemu nie mogłem się ruszyć z łóżka, na którym leżałem, mimo że Julita mnie dość szybko uwolniła od swojego przygniatającego ciała. Po chwili położyła się obok mnie, z prawej strony, opierając się na lokciu, przodem do mnie. Przez dłuższą chwilę przyglądała się moim grymasom rozanielenia po orgazmie i powabnie się uśmiechała. Mój mocno naprężony członek, stał wyprostowany i delikatnie pulsował, jakby domagał się kolejnego zniewolenia. Rozanielone własnymi zajęciami Gabrysia i Monika przestały się mi przyglądać, a po chwili usiadły razem do wspólnej zabawy. Teraz Julita sięgnęła, leżący z mojej lewej strony, kostium kąpielowy i chwytając za ramiączka, skierowała go między moje nogi. Po chwili zaczęła go przeciągać wzdłuż, kierujac w stronę mojego łona. Gdy sztywny i śliski materiał zaczął ocierać się o naprężonego członka, głośno syknąłem w wyniku napływającej rozkoszy. Moje ciało przeszyła paraliżująca rozkosz, a uda uniosły się chcąc jak najbardziej wydłużyć chwile zadowolenia z kontaktu mojego członka z drażniącym go fatałaszkiem. Gdy kostium zsunął się z członka, moje uda opadły na łóżko, a Julita szybkim ruchem zsunęła skórkę z główki mojego członka. Z nadmiaru rozkoszy znowu głośno syknąłem, a główkę członka omył powiew chłodnego powietrza, powodując większą ulgę i rozluźnienie. Teraz biały kostium trafił na nabrzmiałą główkę członka po raz drugi. Bezpośredni kontakt z purpurową z żądzy rozkoszy i śliską od wydzielającego się śluzu, główką spowodował, że głośno krzyknąłem. W miarę jak kostium zsuwał się z członka, znowu uniosłem uda, aby jak najdłużej cieszyć się dostarczaną rozkoszą. Kilkadziesiąt takich przeciągnięć śliskiego materiału niemal nie skończyło się erupcją. Rozkosz, jakiej doznawał mój członek, doprowadziła mnie do stanu całkowitego obezwładnienia. Moje rozanielenie spowodowało, że Julitę widziałem jakby przez mgłę. Julita widząc moją uległość i posłuszeństwo wobec jej działania, uśmiechała się, jakby chciała dać do zrozumienia, że to dopiero początek. Leżąc na łóżku z szeroko rozchylonymi nogami, ugiętymi w kolanach, nie miałem siły, aby się ruszyć. Byłem całkowicie bezwolny i bezbronny. Gabrysia i Monika od dłuższego czasu zabawiały nawzajem swoje pochwy i łechtaczki, jednocześnie obejmując się. Gdy Julita zarzuciła złożony na pół biały kostium kąpielowy, doznałem takiego spazmu, że zainteresowanie Gabrysią i Moniką już na dobre zniknęło. Część majteczkowa kostiumu trafiła na główkę mojego członka, natomiast część biustonoszowa opierała się o moje uda i łono. Teraz poprzez cztery warstwy cudownie zniewalającego materiału poczułem zaciskające się palce dloni Julity. Pierwsza warstwa, tuż przy członku, lekko zwilżona śluzem rozkoszy, przylegając do główki, pozostała wobec niej nieruchoma. Poddobnie warstwa przy dłoni Julity, pozostała nieruchoma względem niej. Dwie warstwy kostiumu kąpielowego pomiedzy nimi, ślizgając się względem siebie, dawaly możliwość wykonywania głębokich ruchów, gdy uścisk dłoni nie będzie zbyt silny. Teraz, gdy Julita rozpoczęła powolne, delikatne i bardzo obszerne ruchy posuwiste, sparaliżowało mnie całkowicie. Niesamowite obezwładnienie i rozanielenie spowodowało, że utraciłem panowanie nad sobą oraz kontakt z otoczeniem. Czułem tylko niesamowitą rozkosz, tak paraliżującą, że nie dawało się jej wytrzymać. Pragnąłem szybkiego spełnienia, lecz Julita rozpoczęła upojne tortury zwalniając swe ruchy posuwiste tak, aby jak najbardziej wydłużyć chwile rozkoszy. Sam nie mogłem nawet poruszyć udami, aby zakłócić ruchy posuwiste dłoni mojej gwałcicielki i osiągnąć rozładowujący orgazm. Zalewająca mnie rozkosz nasilała się niesamowicie i pobudzała wyobraźnię do przeniesienia moich myśli, jakby do innego świata. Nie wiem jak długo mój członek uwięziony owiniętym strojem kąpielowym, był zniewalany, ale wreszcie poczuł on nadchodzący wytrysk i orgazm. W szczytowym momencie Julita znowu zwolniła tempo ruchów posuwistych i dochodzenie do spełnienia oddalało się. Po kilku takich cyklach Julita wykonała kilka gwałtowniejszych ruchów, co doprowadziło mnie do upragnionego orgazmu. Głośno jęknąłem w wyniku szalejącej rozkoszy, gdy nastąpił pierwszy obfity wytrysk cieczy rozkoszy, wywołując silny skurcz paraliżujący moje ciało. Lepka, gęsta i śliska ciecz rozkoszy zaczęła wypełniać biały strój kąpielowy, którym byłem zniewalany. Teraz Julita dopasowała ruchy posuwiste dłoni wzdłuż członka do spazmów orgazmu, który zaczął mną rzucać. Jednak okolice łona i uwięzionego w dloni Julity, członka pozostawały w tym samym miejscu. Z każdym kolejnym wytryskiem moje wierzganie stawało się coraz słabsze. Gdy wytryski cieczy rozkoszy już się skończyły, Julita jeszcze dość długo poruszała dłonią w górę i w dół, stopniowo rozładowując kończący się orgazm. Po ostatnim spazmie doznałem jeszcze kilku delikatnych ruchów posuwistych, po czym Julita jeszcze przez dłuższą chwilę trzymała mojego napastowanego członka, poprzez przemoczony kostium. Stopniowo odzyskiwałem świadomość. Spojrzałem na Monikę i Gabrysię, które już grzecznie siedziały na swoich fotelach. Po chwili spojrzałem na Julitę, która uwodzicielsko się uśmiechając powiedziała:
- Nikolu! Ale miałaś orgazm. Musiało ci być dobrze.
Skinąłem, że tak, bo jeszcze nie mogłem zebrać myśli, aby odpowiedzieć.
- Chciałabyś, aby ci zrobić dobrze tak, jak mówiłaś podczas jęków rozkoszy?
- O kurcze! Co ja mówiłem? Nic nie pamiętam. Mam nadzieję, że nie byly to moje najskrytsze marzenia i fantazje. - Pomyślałem.
- A co ja takiego mówiłem? - Spytałem półprzytomnym głosem po chwili, aby się upewnić, że zbyt mocno się nie odkryłem.
- Były tam jakieś kobiety monstrum i kilka innych rzeczy. Ale to nie teraz. - Odpowiedziała Julita i zaczęła zsuwać z mojego, nadal dość mocno, naprężonego członka, przemoczony kostium kąpielowy.
- Jest twój. - Dodała po chwili.
cdn.
W następnym odcinku: Wspomnienia o Gabrysi.
Dodaj komentarz