@AnonimS A jak myślisz co zrobi?
@AnonimS A jak myślisz co zrobi?
Dzień dobry
Wybory. Czasem tak trudno jest wybrać to zło pomiędzy złem ostatecznym. Nigdy nie dowiemy się tego, kiedy się nie znajdziemy w takiej sytuacji. Jej zachowanie i moment wypadku w fabryce i jej bezczynność usprawiedliwiałam tym, że była w obozie. Człowiek po takich przejściach staje się bezuczuciowy i ból przestaje boleć. Jednak myliłam się.
Chociaż pewnie też bolało ją wówczas, i obecnie, tylko inaczej, w środku. I nie wiem, czy to nie jest gorszy ból. Strach paraliżuje umysł. Druga sprawa czy nie wykorzystywała swojej pozycji w celu krzywdzenia innych. Mogła też pomagać. dlatego w tej chwili rozgrzeszam ją, chciała za wszelką cenę przeżyć. Co zrobi Tony... przecież mogła nie powiedzieć.
Kat i ofiara, ten sam początek rozpoczęcia współpracy, tylko z innej pozycji.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
@kaszmir Różne są sposoby na przetrwanie. Mogła pomagać, mogła być bierna, zaszyć się w swojej komnacie księżniczki i korzystać z łaskawości komendanta. Nie wiemy. Ale po zachowaniu, po znieczulicy na ból, widać, że coś jest nie tak...
Ale dlaczego napisałaś, że kat i ofiara, ten sam pocżątek? Czy Tony jest katem? Owszem, zaczął od niskich pobudek, ale czy jest dla niej niedobry? Bywa wybuchowy, ale to ma swoje uzasadnienie - nie jest mu obojętna (nie żebym usprawiedliwiała przemoc!). Ciekawi mnie dlaczego tak to odebrałaś.
@angie w kwestii Kat i ofiara nie chodziło mi o sytuację obecną, tylko wtedy w czasie obozu. Pozdrawiam
@kaszmir A to tak. A tym razem początek współpracy po prostu trochę seksistowski
@kaszmir Również pozdrawiam i zapraszam dalej