Królestwo Mongolii 2
Na korytarzu, bo nie zdążyłam dobiec do toalety, pojawiła się jakby czarna dziura. Była zbudowana z jakiejś fioletowej lepkiej mazi. Zaryzykowałam i dotknęłam tego ...
Na korytarzu, bo nie zdążyłam dobiec do toalety, pojawiła się jakby czarna dziura. Była zbudowana z jakiejś fioletowej lepkiej mazi. Zaryzykowałam i dotknęłam tego ...
Westchnęła ciężko, widząc w progu celi kolejną nietkniętą tacę z jedzeniem. Ile to już razy widziała ten widok? Dziesięć? Dwadzieścia razy? Nieco zniecierpliwionym ...
- Najpierw wybiorę się do świątyni, dowiedzieć się co z Tolzenem – zdecydowała Veronika. - Może pójdę z tobą? – zaproponował Gert. - Nie, zostań. Zaczęła się ...
Obudził mnie przeszywający ból w kręgosłupie. Zamrugałam oczami i podniosłam się do pozycji siedzącej. Cicho jęknęłam, gdy kolejny promień bólu, tym razem z żebra ...
– Nie – zaprzeczył wyraźnie zdenerwowany. – Chciałbym, żebyś mnie wysłuchała. Rozumiem, że możesz mieć do mnie żal o tę fałszywą wizję – mówił szybko. – ...
Serafiel siedział nerwowo w konfesjonale, masywnej drewnianej konstrukcji, która zdawała się na niego napierać, zamykając go w moralnej klatce. Ojciec Paweł udzielił mu ...
- Nie dogonimy ich – zawyrokował Skjop, stając na mostku kapitańskim obok swego dowódcy. – Mają nad nami zbyt dużą przewagę, a my za mało zdolnych do walki statków ...
7 lat wcześniej... - Oddaj ją! - wrzasnęłam zapłakana na głównym placu za moim nowym, znienawidzonym już, domem. Przede mną na trawniku stały dwie małe, brązowookie ...
Jednak kiedy zszedł z łoża, poczuł parcie na pęcherz, a ponieważ córka tu była, potrzeby nie mógł załatwić. Wyszedł zza firanek. – Co się stało, kochanie? – ...
Obserwowali posesję do świtu, ale nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Postanowili więc wrócić do zajazdu, by choć trochę odpocząć. Przed wejściem Veronika ...
Christian przesunął dłońmi wzdłuż ramion Ariadny, rozkoszując się dotykiem jej wręcz lodowatego ciała. - Pozwól mi – wychrypiał, zatrzymując palce dosłownie o ...
We dworze rodziny Kostryna spędzili jeszcze tydzień. Lecz w końcu oboje uznali, że nie mogą już dłużej narażać ich na niebezpieczeństwo. Wyruszyli bardzo wczesnym ...
Kłóciliśmy się z Ketchem, bo ten idiota nie potrafił zrozumieć, że żaden z nas nie zamierzał puścić go samego na poszukiwania kolejnej wiedźmy. Nie ufałem mu ...
- Ginny? – zapytała zdumiona Hermiona, patrząc na zapłakaną przyjaciółkę stojącą przed drzwiami do prywatnych komnat Prefektów Naczelnych. – Co cię stało, na ...
Właśnie idę na spotkanie z dziewczyną, co prawda też śmiertelną ale mimo wszystko nietypową. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby się umówić na "randkę” jak to ...