Karo jak Karolina - koleżanka z pracy.
Witajcie. Zapraszam na kolejną, historię z naszego życia intymnego. Dość dawno nic nie napisałam. Więc wybaczcie, brak czasu. Karolina przyszła do naszego Clubu ...
Witajcie. Zapraszam na kolejną, historię z naszego życia intymnego. Dość dawno nic nie napisałam. Więc wybaczcie, brak czasu. Karolina przyszła do naszego Clubu ...
Paweł jak zwykle obudził się pierwszy. Otworzył oczy i zobaczył wpatrzone w siebie oczy Ani. Uśmiechnęła się i przytuliła wargami do jego ust. Przygarnął ją do siebie ...
Mogło być i tak - cz. I Podeszli do pierwszej taksówki i upewniwszy się, że jest wolna i może jechać w podanym kierunku, poprosili o umieszczenie bagażu w bagażniku ...
Jak zwykle o tej porze wracał do domu siedząc na pokrytym szarą wykładziną, krześle autobusu. Dziś nie jechało zbyt wiele osób. Wszyscy wyrwali się wcześniej z pracy ...
Dwie godziny szykowania się, by wyglądać jak bóstwo. Strój może i wulgarny, a może po prostu przy 30 stopniach nie wychodzi się w swetrze i długich spodniach. Justyna ...
Atmosfera była wesoła. Lało się dużo wódki, co chwilę rozbrzmiewały głośne śmiechy. Tylko ja jeden czułem się przeraźliwie znudzony i nie mogłem sobie wyobrazić ...
Wejście do Oddziału Swiss National Bank w Zurychu nie różniło się niczym od włoskich banków, ba, nie różniło się od większości banków na świecie. Nawet obrotowe ...
Witam, mam na imię Sandra i mam 34 lata. Jestem nauczycielką Języka Angielskiego w gimnazjum. Jestem także wychowawczynią klasy 3b. Jestem także lesbijką. Tak, dobrze ...
Miałem wtedy 17 lat. Był grudniowy, zimny wieczór w czasie, którego siedziałem z rodzicami w domku. W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. W ...
Zero miękkich nóg, strachu i obiekcji. Pozostało tylko zadanie do wykonania za grube pieniądze i nadzieja, że będzie choć trochę przyjemnie. Nie liczyłam, że będzie tak ...
Ktoś głupi powiedział kiedyś, że ponieważ ma siostrę, zawsze będzie mieć przyjaciela. Siedząc w zatłoczonym pociągu, który z dwugodzinnym opóźnieniem wiezie mnie do ...
W końcu się doczekałyśmy. Nastał piątek, dzień naszej ucieczki, wyzwolenia, zrzucenia jarzma udawania i obłudy. Od rana chodziłam pozytywnie nakręcona i miałam ochotę ...
To stało się nagle i niespodziewanie. Po prostu. Zupełnie jakby rozpędzona ciężarówka grzmotnęła w nas stojących na chodniku. Niektórzy określają to mianem pioruna ...
To, jak wyglądało małżeństwo Zofii i Henryka jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że wolę być sama. Obraz, jaki miałam przed oczami, kiedy o nich ...