Mama mojej znajomej cz.3

Przyglądałem się jej przez szybę w kuchni wsypując kawę do uprzednio umytych szklanek. Była zamyślona, ale wydawała się dość pewna siebie jak na taki dziwny dzień. Kiedy usłyszała gwizdek czajnika przyszła do mnie.
- Zjesz jeszcze ciasta?- powiedziała trzymając pusty talerzyk w ręku.
- Jedynie w twoim towarzystwie- mrugnąłem okiem w jej kierunku.
Zaczerwieniła się odwracając głowę i wtedy wykorzystałem moment do bliższego kontaktu. Stanąłem za nią i chwyciłem za ramię pytając:
- Wszystko w porządku?
- Tak.
Nie odwróciła się, więc nie mogłem zobaczyć jej reakcji. Odpuściłem sobie zaplanowany pocałunek. Miałem okazję popatrzeć na jej zgrabny tyłek, kiedy wyciągała ciasto z lodówki. Chwyciłem szklanki i poszedłem do pokoju. Zająłem swoje miejsce nadal podziwiając zdjęcie Marty. Z wyraźnym uśmiechem na ustach dołączyła do mnie.
- Dostanę zawału serca od takiej ilości kawy a już nie mówię nic o takiej dawce cukru.
- Twoja sylwetka przeczy temu stwierdzeniu. Widziałam cię jak biegasz, więc problemów ze zdrowiem pewnie nie masz.
- Nie robiłem badań od dłuższego czasu, ale nie mam, na co się skarżyć to fakt.
Na podstawie wieloletnich obserwacji uznałem, że starsze kobiety mają znacznie większą przewagę racjonalnego i odpowiedzialnego myślenia nad tymi bez dzieci. Dokładnie znały realia obecnego życia i wiedziały, czego i w jakich ilościach mogą oczekiwać ze strony faceta. Nie potrafiłem odczytać pożądania w ich zachowaniu. Niby patrzysz jak na kobietę wiedzącą, czego chce, ale nie możesz wychwycić czy propozycja spotkania z twojej strony ją zainteresuje czy nie. Nie trzeba mieć jakichkolwiek zdolności, aby wychwycić u młodej laski na dyskotece czy pójdzie się z tobą bzykać. Inaczej ze starszymi kobietami, bo ich gierki były niejednoznaczne. Opowiedziałem jej trochę o swojej pracy, o tym, co robię w wolnym czasie do momentu, kiedy kawa w mojej szklance miała odpowiednią temperaturę. Przybliżyłem ją do ust i resztę zawartości wylałem niechcąco na swoje spodnie mówiąc:
- Ja to mam pecha. A taką miałem ochotę na ostatniego łyka.
- Co się stało?- zapytała, kiedy się ocknęła z zamyślenia.
- To- wstałem i wskazałem plamę na swoich spodniach.
Podeszła do mnie i uklęknęła:
- Daj wypiorę jestem ci coś winna.
Nie chciałem by dostrzegła, że to ten moment, kiedy stał na baczność, ale nie mogłem nic już zrobić. Odpięła pasek i ściągnęła spodnie odkrywając go wypychającego się z majtek.
- Oj, przepraszam nie chciałam- powiedziała ostrożnie.
- To ja przepraszam, ale działasz na mnie tak…
- No jak?
- Podniecająco!  
- Przestań, ja starsza o tyle lat?
- Mówiłem ci, że wyglądasz na bliską mojemu rocznikowi a nie znałem prawdy.
Zarumieniła się, ale nadal obserwowała „jego” reakcję na jej ciepłe słowa w moją stronę.  
- Jeżeli nie chcesz to pójdę już, ale moje spodnie…
- Zostań- odrzuciła na bok spodnie i zaczęła go głaskać wzbudzając we mnie dreszcze.
- My nie możemy- tonowałem jej zapędy, aby nie pomyślała sobie, jakie mam zamiary.
- Jasne, że możemy. Potrzebuję tego jak nigdy- ściągnęła majtki i fiut uderzył w moje podbrzusze.
- Jest niesamowicie twardy- dodała łapiąc go w rękę i zaczęła zdejmować skórkę wolnymi ruchami góra-dół.
Nie powiem, że nie podobał mi się kierunek, w jakim to zmierzało. Nadal musiałem mieć na uwadze ewentualny powrót jej córki do domu. Moja twarz stawała się coraz bardziej purpurowa, co widziałem w szybie witryny stojącej naprzeciw mnie. Chciałem zrobić jak na filmie i odgarnąć jej włosy, które łechtały moje jądra, ale nie robiłem nic taki byłem spięty. Dotykała moje pośladki wodząc ręką po kręgosłupie. Moja reakcja była spontaniczna i wypychając biodra do przodu trąciłem penisem jej buzię.
- Przepraszam, nie chciałem. Ale twój dotyk jest taki czuły…
- Cieszę się, że tak reagujesz. Uwierz mi dawno nie miałam takiej frajdy- swym językiem oblizała żołędzia w taki sposób, że mało, co nie wystrzeliłem.
Posadziła mnie na fotelu i kręcąc swoim tyłkiem w uwodzicielski sposób zrzuciła leginsy. Moim oczom ukazały się czarne, koronkowe figi. Na jej pośladkach wyglądały jak na modelce w jednej z reklam. Nie miała żadnych oznak świadczących o jej wieku, nawet grama cellulitu i do tego zero zwisającej skóry. Wyglądała na dwadzieścia lat mniej niż miała w dowodzie. Usiadła mi na kroczu i zaczęła wodzić muszelką po fiucie. Marzyłem, aby zdjęła te majteczki i usiadła na nim. Prowadziła swoją grę a ja czułem, że moje podniecenie wchodzi na ostatni poziom. Na chwilę stanęła i uchyliła majtki odsłaniając cipkę. Była taka różowa, aż wołająca penisa. Chciałem w nią wejść, ale to nie był jeszcze ten moment. Zdjęła bluzkę odsłaniając równie wspaniałe cycki wypełniające idealnie jej biustonosz. Znów wróciła na moje krocze tym razem mocniej dociskając fiuta, obcierała tak intensywnie wykonując koliste ruchy. Nie zdążyłem nawet krzyknąć, kiedy ubrudziłem jej figi. Uniosła swój tyłek do góry i zobaczyłem jak ciągnąca sperma opada na moje jądra. Zawstydziłem się cholernie z tego powodu. To nie tak miało wyglądać. Marzyłem tylko, aby się ewakuować i nie wracać.  
- Moje majteczki już są mokre. Czemu tak szybko?
- Przepraszam, ale twoje ciało jest zbyt wspaniałe dla moich oczu.
- Będę niepocieszona dzisiaj- zdjęła swoje majtki a z pochwy wypłynęły małe strużki jej soków.
Widziałem w szybie witryny jej twarz, przygryzała wargę oczekując na mój ruch. Wstałem i posadziłem ją na moim miejscu. Uklęknąłem przed fotelem i zabrałem się za jej spełnienie. Oblizywałem gorącą cipkę dokładnie jak na filmach, pomagałem sobie ręką. Delikatnie gryzłem zębami grzebiąc w środku dwoma palcami. Mruczała bardzo rozkosznie, ale mój fiut nie doszedł jeszcze do siebie. Przyspieszyłem lizanie muszelki aż moją twarz zalała kolejna porcja soków a jej ciało przeszyła kolejna porcja dreszczy. Z zabawy wyrwał nas dźwięk wiadomości w jej komórce.  Chwyciła telefon w rękę a ja pracowałem dalej wpychając swój język do pochwy.
- To Marta. Będzie za dziesięć minut. Spóźni się, bo był wypadek na piętnastce.
Wpadłem w panikę, bo jak mnie tutaj zobaczy i to w takiej sytuacji to będzie koniec naszej znajomości.
- Zaczekaj. Dokończ.
Wylizałem jej cipkę bardzo dokładnie i choć miałem ochotę na więcej to nie mogłem się już bardziej nakręcać. W zamian ona wyczyściła fiuta sprawiając mi kolejny wytrysk w prezencie. Jej buzia była pełna, kiedy ją otworzyła.
Wstała i szepnęła mi do ucha:
- Dwa do jednego dla mnie. Musisz odrobić straty następnym razem.
- A będzie?
- Myślisz, że po tym, co tutaj zaszło masz inne wyjście?
- Chyba nie mam…
- Świetnie- sięgnęła do szafki obok witrynki i wyjęła nowe majtki, te miały niebieski kolor, który bardzo mi się spodobał, kiedy wciągała na nie swoje leginsy.
Wzięła moje spodnie do łazienki gdzie usunęła plamę po kawie. Do ich wysuszenia użyła suszarki włączonej na trzeci stopień grzania. Miałem pewne wyrzuty sumienia, bo stałem przed zdjęciem Marty w samych majtkach. Spoglądała na mnie z uśmiechem, ale gdyby mnie tu zobaczyła nie byłaby taka zadowolona. Po kilku minutach wróciła Magda z moimi spodniami w ręku.
- Proszę- podała mi spodnie i wciągnąłem je natychmiast.
- Dziękuje, nigdy nie przeżyłem czegoś tak wspaniałego.
- To ja dziękuje, że mi zaufałeś. Że mój wiek nie był dla ciebie przeszkodą.
Znów się zawstydziłem. Policzki mnie piekły niemiłosiernie. Jak nie idzie, to nie idzie.
- Zadzwonię, kiedy będzie można odstawić samochód do warsztatu.
Przed wyjściem pocałowała mnie i zacisnęła ręką krocze.
- Pamiętaj, dwa do jednego dla mnie.
- Pamiętam- i zamknąłem za sobą drzwi.
Kiedy dotarłem do klatki mojego bloku widziałem z daleka Martę idącą z dworca.
- Kurwa jaki fuks- powiedziałem szeptem, który na pewno słyszała gapiąca się z okna sąsiadka z mojej klatki.

2 komentarze

 
  • Hmmm

    Dobrze napisane i wciągające. Bardzo inne od typowych "wypocin".

    23 kwi 2018

  • iamnaughty1990

    @Hmmm  
    Dzięki bardzo za miłe słowo, motywacja do pisania podniesiona ;)

    23 kwi 2018

  • Kris

    Kiedy następna cześć ? :)

    22 kwi 2018

  • iamnaughty1990

    @Kris Myślę, że w nowym tygodniu będzie kolejna ;)

    22 kwi 2018