Uczennica i ja!

Witam, mam na imię Sandra i mam 34 lata. Jestem nauczycielką Języka Angielskiego w gimnazjum. Jestem także wychowawczynią klasy 3b. Jestem także lesbijką. Tak, dobrze słyszycie jestem samotną lesbijką. A dokładnie od 6 lat, ale teraz nie o tym. W mojej klasie mam jedną uczennicę, której nie za bardzo idzie Język Angielski. To niska szczupła i prześliczna brunetka i pięknych i dużych ciemno brązowych oczach, zadartym delikatnie do góry nosku, i ślicznych rzeźbionych usteczkach. Sylwetkę ma zwyczajną jak na 16-latkę. Jest szczupła, ale nie chuda. Ma śliczne długie nóżki, zgrabny tyłeczek, szczupły brzuszek i jak na jej wiek, śliczne i dorodne piersi. Z charakteru jest bardzo nieznośna, i zawsze musi wyprowadzić mnie z równowagi, ale to mnie w niej pociąga.  
A nasz historia zaczęła się pewnego piątku, gdy za 20 minut miał zadzwonić dzwonek. Miałam wtedy z moją klasę właśnie Język Angielski. Dominika (bo tak ma na imię moja uczennica), jak zwykle musiała mnie ostro zdenerwować.  
-Zostajesz po lekcji! Teraz nie będę się z Tobą kłócić, porozmawiamy po dzwonku! ~Powiedziałam stanowczo i strasznie zdenerwowana. -A na chwilę obecną wstawiam Ci jedynkę. ~Dorzuciłam.  
Gdy lekcja się skończyła a Dominika kierowała się w stronę wyjścia, rzuciłam jej, że chyba zapomniała o naszej rozmowie. Ta, zrezygnowana wróciła się i usiadła w ostatniej ławce, kładąc nogi na ławce i wyciągając z kieszeni telefon. Ja jeszcze pisałam coś w dzienniku. Gdy skończyłam i zamknęłam go, podeszłam do Dominiki, zdjęłam jej nogi z ławki i usiadłam na niej.  
Był to już maj, więc było ciepło. Miałam na sobie zwiewną białą bluzeczkę delikatnie prześwitującą, z krótkim rękawkiem, obcisłą spódniczkę w kolorze czarnym i cieniutkie czarne rajstopki. Ponieważ był to maj, miałam koronkowy biały staniczek i do kompletu koronkowe stringi.  
Dominika była ubrana w krótkie spodenki, w których praktycznie było widać jej ten zgrabniutki tyłeczek, bluzeczkę z dekoltem i trampki. Była delikatnie umalowana co podkreślało jej śliczne oczka.  
-I co ja mam z Tobą zrobić Dominika? ~Zaczęłam.
Ta natomiast, tylko przewróciła oczami i wzruszyła ramionami.  
-Nie wzruszaj ramionami, tylko powiedz czego oczekujesz. ~Kontynuowałam.  
-Nie wiem. ~Odpowiedziała obojętnie.  
-Choć ze mną. ~Powiedziałam po czym wstałam i podeszłam do tablicy.  
Dziewczyna wstała i nie chętnie poszła za mną.  
-Dam Ci tekst do przetłumaczenia, jeśli zrobisz go dobrze, wstawię Ci czwórkę na koniec roku, zgoda? ~Zapytałam patrząc na nią.  
-A może, i bez tekstu by mi pani ją wstawiła? ~Zapytała, delikatnie zbliżając się do mnie.
-Oo co to to nie, moja droga. Nie uczysz się, nie robisz zadań domowych, i ja mam Ci czwórkę za piękne oczka wstawić? ~Zapytałam.
-Za piękne oczka nie. Pani Sandro, i ja i Pani dobrze wiemy, jak Pani na mnie na lekcji i na przerwie patrzy. ~Gdy to powiedziała, omal nie zemdlałam.  
-Słucham? ~Z trudem to wypowiedziałam.  
-Och, niech pani nie zaprzecza. ~Kontynuowała, śliczna nastolatka.  
-Ja... Ja... ~Nie zdążyłam nic powiedzieć, ani nic zrobić, bo Dominika zamknęła mi usta pocałunkiem.  
Jej śliczne usteczka, były takie delikatne, takie słodkie. Chciałam to przerwać i dać jej w twarz, ale moje ciało domagało się więcej, choć rozum nakazał mi przestać to i tak nie mogłam się powstrzymać. Nawet nie wiem kiedy objęłam ją w talii, a moje dłonie błądziły po jej plecach, lądując na pośladkach...  
-Mmm, widzę, że mojej nauczycielce się to podoba... ~Wymamrotała Dominika.
W tamtej chwili się ocknęłam i ją odepchnęłam.  
-Udam, że nic się tu nie stało. ~Powiedziałam lekko poddenerwowana.  
Dominika widać było, że się lekko oburzyła.  
-I tak wiem, że pani jest lesbijką, jeżeli nie chce pani, żeby to się wydało to zrobi pani to co pani powiem. ~Nie wierzę, ta smarkula mnie szantażuje! ~Powiedziałam w duchu.
-Słucham? Ty chyba oszalałaś! ~Powiedziałam.  
-Chyba nie chce pani, żeby wydało się, że sypia pani z dziewczynami, hmmm? ~Powiedziała złośliwie.  
-Ty mała... ~Już chciałam ją obrazić, gdy się zawahałam.  
-Czego chcesz? ~Zapytałam przerażona.  
-Na początek po proszę czwórkę na koniec semestru. ~Powiedziała z szyderczym uśmiechem.  
-Początek? ~Zapytałam z niedowierzaniem.  
-Tak, druga rzecz, zacznie się tutaj. ~Powiedziała, po czym podeszła do drzwi, zamknęła je na klucz, tak by ze strony zewnętrznej nikt nie mógł ich otworzyć i podeszła do mnie.  
Ja siedziałam na początku mojego biurka, tak, że opierałam się tylko jedną nogą.  
Dominika podeszła do mnie, posadziła mnie dalej i rozłożyła mi nogi. Po czym namiętnie mnie pocałowała, a jej dłoń powędrowała między moje krocze.  
Zdziwiłam się tak bardzo, że aż otworzyłam oczy. Lecz po chwili je zamknęłam, zatapiając się w namiętnym pocałunku.  
Dominika, zaczęła rozpinać mi guziczki od mojej białej koszulki, gdy opadła już całkiem na biurko, zaczęła dobierać się do moich dużych i jędrnych piersi.  
Najpierw masowała je poprzez koronkowy materiał a gdy się jej to znudziło, rozpięła mój stanik i rzuciła go w przypadkową stronę.  
Przestała mnie całować, zjechała języczkiem do moich twardych od podniecenia sutków i zaczęła je ssać, zataczać kółeczka, lizać i całować. Moje ciało pod wpływem tego podniecenia wygięło się w łuk. Nawet wymsknęło mi się małe jęknięcie, które spowodowało u Dominiki na twarzy uśmiech.
-Wstań. ~Rozkazała mi.  
Natychmiast jej posłuchałam. A ona palcem zatoczyła kółeczko, dając mi do zrozumienia, że mam się odwrócić. Posłusznie wykonałam polecenie.  
Dominika rozstawiła mi nogi i łapczywie zdarła ze mnie spódniczkę wraz z rajstopami, które jak później się okazało, były do wyrzucenia.  
Przykucnęła i ząbkami zaczęła delikatnie zdejmować mi majteczki.  
Oparłam łokcie o biurko, a Dominika dała mi mocnego klapsa w mój jędrny tyłeczek.  
Gdy moje stringi już całkiem opadły na ziemię, Dominika zaczęła lizać moją łechtaczkę. Na początku po woli, następnie co raz szybciej.  
Ja jęczałam co raz głośniej.  
Dominika zaczęła penetrować moją cipke najpierw jednym następnie dwoma paluszkami. Cały czas ją ssała i lizała, byłam w siódmym niebie.  
Gdy poczułam, że zbliżam się do orgazmu, wyjęczałam jej o tym, a ona przyśpieszyła.
Po chwili doszłam, z mojej szparki po kropelce wypływał pyszny eliksir.  
Dominika wstała i powiedziała: -Twoja kolej suczko.  
Uśmiechnęłam się pocałowałam ją i zaczęłam zdzierać z niej ubrania.  
Gdy była całkiem naga zajęłam się jej cudnymi piersiami, najpierw je lizałam i ssałam, potem delikatnie podgryzałam jej sutki co bardzo ją podniecało.  
Gdy skończyłam zjechałam języczkiem do jej wilgotnej i wygolonej szparki.  
Była bardzo ciepła i cała w soczkach młodej uczennicy.  
Gdy wylizałam i wyssałam całą jej szparkę, podniosłam się i poszłam do mojej torebki. Miałam w niej wibrator, który kupiłam przed przyjściem do pracy w sex shopie.  
Dominika bardzo się wystraszyła bo nigdy tego z nikim nie robiła, ale obiecałam jej, że będę delikatna.  
Oczywiście skłamałam.  
Wylizałam wibrator i z całej siły wepchnęłam go w ciasną szparkę Dominiczki. Ta, aż podskoczyła z bólu, następnie uderzyła mnie w twarz, ale nie za mocno, co mnie bardzo podnieciło.  
Cały czas lizałam i szybko ruszałam wibratorem w ciasnej cipeczce Dominiki, na najwyższych obrotach. Ta, krzyczała w niebo głosy z rozkoszy.  
Gdy doszła, wylizałam z niej wszystkie soczki, po czym wyjęłam drugi wibrator.  
I zajęłyśmy się sobą ponownie, lecz tym razem na pozycji 69.  
Szczytowałyśmy niemal w tym samym momencie.  
Od tamtego czasu, młoda uczennica jest moją partnerką, i gdy mamy tylko okienko, zabieram ją do mojego gabinetu i uprawiamy nieziemski lesbijski seks, na ostro.  
Dzisiaj jest nasza miesięcznica, i przygotowałam dla niej kilka zabawek, ale o tym, innym razem.  


Mam nadzieje, że się podobało, bo to moje pierwsze opowiadanie. Za wszelkie błędy przepraszam!