Uczennica

UczennicaTak na wstępie,   mam na imię Rafał i mam 35 lat. Jestem nauczycielem matematyki w liceum. Tego dnia miałem mieć znów zajęcia z klasą 1c.  Chodziła do niej moja ulubiona uczennica.  Nie,  nie była żadnym orłem,  wręcz przeciwnie. Za to była bardzo śliczna,  oglądał się za nią niejeden chłopak. Lenka była słodka,  dość głupiutka,  ale jej ciało było niesamowite. W dodatku ubierała się dość prowokująco,  chyba nie zdawała sobie z tego sprawy. Cieszyłem się, że miałem zabudowane biurko, bo niejednokrotnie kiedy patrzyłem na Lenke stojącą przy tablicy stawał mi kutas. Podziwiałem jej długie,  szczupłe nóżki,  krągłą pupę odzianą w obcisłą spódniczkę,  fantazjowałem o jej niemałym biuściku. Najbardziej na świecie pragnąłem oprzeć ją o biurko i zerżnąć. Lenka i tym razem stała przy tablicy. Nerwowo trzymała w dłoni kredę i rozglądała się po sali.  

-Jaa.... Ja nie wiem co zrobić z tym zadaniem - wyjąkała i opuściła wzrok. 

Westchnąłem i kazałem napisać jej coś do góry, obserwowałem wtedy jak wypręża swoje ciałko,  podnieciłem się jej lekko wypiętym tyłeczkiem. O tak,  mógł być jeszcze bardziej wypięty, wprost na moją twardą pałę. Dziewczynie z nerwów spadła kreda,  miałem wtedy idealną okazję by niewidoczne wlepić wzrok w jej kuszący biuścik. Dwie soczyste kule ściśnięte że sobą, tworzące przyjemny dla oka rowek. Kiedy rozwiązałem za nią zadanie odprowadziłem wzrokiem tyłek dziewczyny gdy wracała do ławki. Minęło pięć minut i rozległ się dźwięk dzwonka na długą przerwę. 
  
-Możecie iść, pamiętajcie tylko o zadaniu domowym.  A Ty Lena,  proszę zostań na chwilę.   
Poczekałem aż uczniowie wyjdą, Lena niepewnie podeszła na przód sali i zapytała o co chodzi.  

-No cóż Leno,   masz sporo zaległości i nie radzisz sobie z materiałem.  Coś z tym trzeba zrobić,   chyba nie chcesz żebym dzwonił do twoich rodziców.  

- Nie,   proszę,   niech Pan tego nie robi... ja się staram ale... ale nie umiem - była bliska płaczu,  tak mi się wydawało.  

- Spokojnie,   są inne sposoby... - spojrzałem na nią,   przejeżdżając wzrokiem od góry do dołu. Matematyka nie jest dla wszystkich,  niektórzy są lepsi w innych rzeczach.  

-Co ma Pan na myśli?  - zapytała trosze zdziwiona.  

-Możemy oboje dać sobie nawzajem korzyści... Ja dostane Ciebie a Ty dobre oceny.... I rozkosz. - Wyciągnąłem dłoń kierunku jej piersi,   ale ona się wystarczyła.  

-Ni... niech Pan tego nie robi - cofnęła się do tyłu.  

-Spokojnie,  będzie Ci dobrze,  uwierz mi. Powiedz co czujesz.   
Dotknąłem jej cycuszków przez bluzkę i ściskałem delikatnie. To było cudowne, kutas stał mi już sztywno. Wysunąłem dłoń pod materiał by pogładzić nagą skórę i podrażnić skutki, które tak pragnąłem ssać. Zauważyłem że moja uczennica przymknęła oczy.   

-To... przyjemne...  

Złapałem ją za rękę i pociągnąłem do kantorka w mojej sali. Posadziłem ja na stoliku oznajmiając że zabiorę ja teraz do krainy rozkoszy. Zadarłem do góry jej spódniczkę,   odchyliłem na bok majteczki i przyssałem się do jej słodkiej cipki. Smakowała obłędnie. Lizałem i ssałem ją na przemian.  Lenka zaczęła pojękiwać.  

-Cicho bądź! - nakazałem jej w obawie że nas ktoś usłyszy.   

Nagle rozległo się pukanie do drzwi.  Przekląłem w duchu,   wstałem i szybko usiadłem za biurkiem by zakryć moje nabrzmiałe przyrodzenie, a Lenie kazałem szybko wyjść z sali mówiąc że nie musi robić zadania domowego. Z wychodzącą dziewczyną minęła się nauczycielka,  która przyszła omówić sprawy dotyczące wycieczki naszych klas.  



Lena była oszołomiona całym zdarzeniem. Co ona sobie w ogóle myślała, dawała cię obmacywać i pozwalała lizać cipkę swojemu nauczycielowi. Zastanawiała się dlaczego właśnie nią się zainteresował,  przecież w szkole było dużo innych ładnych dziewczyn.  Niemniej jednak było jej bardzo dobrze, chłopcy nieraz klepali ją po tyłku, rzucali sprośnymi tekstami czy pomacali kiedy nadarzyła się okazja,   ale żaden jej jeszcze nigdy nie pieścił. Przed żadnym nie rozłożyła jeszcze swoich nóg. Była wyjątkowo podniecona, jej ciało protestowało na przerwane pieszczoty. Lena skorzystała z ostatnich minut przerwy i poszła do łazienki. Weszła do kabiny, zsunęła spódniczkę wraz z majtkami, usiadła na klapie i powędrowała ręką do swojej łechtaczki.  Rozchylała wilgotne płatki, masowała je raz delikatniej, raz mocniej naciskając. Po chwili włożyła palec do swojego mokrego wnętrza i poruszała dodając drugi palec. Zaczęła myśleć o dłoniach błądzących po jej ciele, o ustach muskających  każdą intymną część jej ciała,  potem ku własnemu zdziwieniu zaczęła fantazjować o penisie swojego profesora. Wyobraziła sobie jakby to było gdyby mogła się nim pobawić, gdyby on go wyciągnął i kazał brać do ust, gdyby wbił się w jej dziurkę... I wtedy doszła starając się stłumić jęk rozkoszy.  Wyszła z łazienki i pobiegła na lekcje.  


Gdy tylko nauczycielka opuściła mój pokój poszedłem do tyłu by sobie ulżyć. Że też musiała przyjść akurat na tej przerwie. Chociaż może to dobrze bo inaczej zerżnął bym tą małolatkę i raczej przerwa by mi nie starczyła. Co prawda przez wizytę koleżanki z pracy kutas mi już opadł,  ale jądra boleśnie pulsowały. Miałem teraz okienko więc mógłem spokojnie oddać się przyjemności. Rozpiąłem spodnie i położyłem rękę na członku. Poruszałem nim aż urósł. Wyobrażałem sobie słodką i niewinną Lenę, jak dotykam jej jędrne ciało, biorę w usta dorodne cycuszki, smakuje niebiańskich soczków jej cipki. Poruszałem ręką coraz szybciej wydając stłumione odgłosy rozkosznej przyjemności. Wyobrażenie jej nagiego ciała i tyłeczka wypiętego w moją stronę sprawiło że doszedłem. Trysnąłem nasieniem do umywalki. Musiałem posiąść te dziewczynę, nie obchodziło mnie to że jestem jej nauczycielem matematyki, chciałem ją uczyć dużo przyjemniejszych rzeczy niż liczenie.  


Nazajutrz szedłem do pracy z nadzieją, że znów uda mi się choć trochę zabawić z Lenką. Myśląc o niej zwaliłem sobie wieczorem przed snem,  później jeszcze w nocy kilka razy. Marzyłem o tym by splamić jej ciałko swoją spermą. Chciałem ją brać na wszystkie sposoby i robić jej rzeczy o jakich nawet nigdy nie myślała. Musiałem znaleźć sposób by ją zdobyć. Zobaczyłem ją na przerwie,  ubrana była w obcisłą,  czerwona sukienkę i czarne balerinki. Wyglądała jednocześnie ponętnie i młodzieńczo. Jak zwykle kręciło się w okół niej sporo chłopców, zagadywali ją, podrywali na tanie gadki. Lenka była typem dziewczyny uroczej, ale nieskomplikowanej. Nie była pustą plastikową lalą, ale co tu dużo mówić, nie grzeszyła inteligencją. Mimo to miała w sobie duży urok. No i niejeden chciałby dobrać się jej do majtek. Było do absurdalne, ale czułem ukłucie zazdrości, że ci chłopcy mogą tak stać wokół niej i nie jest to dziwnie. Podszedłem do Lenki, miałem już plan.

- Leno, proszę przyjdź do mojej sali na następnej przerwie. Twoja wychowawczyni do mnie przyszła, odnosiła się do twoim ocen, musimy porozmawiać. - Było to oczywiście czyste kłamstwo.

-Dobrze profesorze - odpowiedziała uprzejmym tonem, a potem poszła z kolegami do klasy.  


Lena całą lekcje myślała o tym, że ma pójść do nauczyciela matematyki. Czy naprawę była u niego nauczycielka? Bała się tego bardzo. Co jak chce ją oblać? Z polskiego, który miała ze swoją wychowawczynią też nie miała najlepszych ocen. Przeszła do następnej klasy chyba tylko dzięki temu, że miała wzorowe zachowanie i bardzo się starała. Przychodziła na dodatkowe lekcje, podchodziła wiele razy do popraw materiału. Później jej myśli zeszły na całkiem inne tory. Przypomniała sobie jak nauczyciel ją dotykał. Czemu on to robił? Przecież pracuje w szkole i jest sporo starszy, to niewłaściwe. Z drugiej strony dotykał ją tak czule… Sprawił jej przyjemność i dobrze o tym wiedział. Zadzwonił dzwonek na przerwę, Lenka schowała zeszyt z książką do torby i ruszyła w stronę sali Pana Rafała.


Siedziałem za biurkiem, kiedy zauważyłem otwierające się drzwi. Ku mojemu zadowoleniu do sali weszła Lenka. Podeszła do mnie i zapytała się co mówiła jej wychowawczyni. Odpowiedziałem, że to była ściema i chciałem tylko żeby do mnie przyszła.  

-Powiedz, podobało ci się to, co ci wczoraj robiłem, prawda?

-To było miłe..przyjemne.

-Uwierz że mogę ci zrobić więcej takich wspaniałych rzeczy, chodź ze mną - Wstałem i poszedłem do kantorka uprzednio zamykając drzwi od sali na klucz.  

-Wiesz o tym, że jesteś śliczna? - Pogładziłem jej policzek oraz jasne blond włosy.

-Bardzo?  

-Bardziej niż bardzo. A takiej ślicznotce jak ty należy sprawiać wiele przyjemności. Chodź tu do mnie na kolana.

Nastolatka usiadła mi na kolanach, a ja objąłem ją za biodro i część tyłeczka. Drugą ręką odchyliłem jej bluzeczkę i staniczek. Jej cycuszki były już na wierzchu, podrażniłem palcem jej brodawki. Złapałem jedną, lekko uszczypnąłem, z drugą zrobiłem do samo. Przybliżyłem twarz i musnąłem ustami jedną pierś, drugą chwyciłem w wolną dłoń. Ssałem jej piersi na przemian, musiała już czuć mojego stojącego kutasa na swojej dupci. Widziałem że jest jej dobrze, drugą ręką powędrowałem do jej cipki. Masowałem ją przez mokre majteczki. Była taka cudowna.  

-Widzisz jak ci dobrze, Maleńka?  

-Tak…dobrze mi. Jeszcze nikt mi tego nie robił.

-Pewnie też nigdy nie obciągałaś kutaska?

Kiedy pokręciła przecząco głową zdjąłem ją ze swoich kolan i powiedziałem żeby uklękła. Kazałem jej rozpiąć moje spodnie i wziąć pałę w ręce. Jak nakazałem tak zrobiła. Było to niesamowicie podniecające, jej małe rączki przesuwały się po moim nabrzmiałym penisie. Doprowadzała mnie do białej gorączki. Mój penis zaczął się robić śliski, na jego czubek wypłynęła kropla białego płynu. Kazałem jej wziąć go w usta. Objęła go swoimi usteczkami, zacisnęła się na nim i przejechała w dół, potem w górę. Długo to nie potrwało i doszedłem, wcześniej jej mówiąc, żeby grzecznie połknęła wszystko. Czułem się zajebiście ze świadomością że wpychałem przed chwilą swojego kutasa w usta słodkiej Lenki. Dziewczyna wstała z kolan a ja posadziłem ją na stole. Włożyłem palec w jej cipeczkę i zacząłem poruszać, z czasem dodałem następny palec i jeszcze jeden. Była bardzo ciaśniutka, ale też podniecone. Jej dziurka chlupała w rytm moich ruchów. Rozłożyłem jej nóżki szeroko by mieć lepszy widok. Gdy dochodziła zamknąłem jej usta jedną ręką by nikt jej nie słyszał. Chlupnęła soczkami a ja wylizałem dokładnie jej cipkę. Kutas znowu mi stanął, więc zanim wyszła kazałem jej obciągnąć mi jeszcze raz, tym razem bez moich wskazówek. Lubiłem to jaka była mi posłuszna.


Jeśli opowiadanie się wam spodobało to piszcie w komentarzach, a ja napiszę kolejną część ;) Wybaczcie, że takie krótkie, ale uznajmy że do wstęp do całej historii, o ile będziecie chcieli kontynuacji :P

FemmeFatale

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2120 słów i 11332 znaków.

19 komentarzy

 
  • Użytkownik Wendix10

    Zajebiste świetnie napisane podniecające i ciekawe czekam na ciąg dalszy

    20 sierpnia

  • Użytkownik Sakura

    Super
    Popiszmy

    12 gru 2021

  • Użytkownik misiasia

    Jest super mega ! Pisz więcej ! Masz suba!

    18 paź 2014

  • Użytkownik ola

    Wspaniale :D pisz kolejne na pewno przeczytam :)

    18 paź 2014

  • Użytkownik łukasz

    @ola   lubisz rajstopy

    28 sty 2019

  • Użytkownik podniecona

    dawaj dalej;)

    17 paź 2014

  • Użytkownik FemmeFatale

    Wzajemnie :) I miłego czytania ;]

    16 paź 2014

  • Użytkownik FemmeFatale

    Dobrze sobie z tego zdaję sprawę, poza tym mam faceta od kilku lat który staje na wysokości zadania ;) I nie ogłaszam to całemu światu, jedynie odpisuje w zabawie do tematu. A tak nawiasem mówiąc, wierzysz we wszystko co ludzi w necie piszą? :D

    16 paź 2014

  • Użytkownik Dexter33

    Taka młoda a już taka fatalna... :o ;P

    16 paź 2014

  • Użytkownik FemmeFatale

    Niee...Sztywniara z niej była

    16 paź 2014

  • Użytkownik Dexter33

    I nie znalazł się żaden jurny uczeń , który utemperowałby jej trochę ten charakter... ;P :d ?

    16 paź 2014

  • Użytkownik FemmeFatale

    Jestem w klasie maturalnej :P

    16 paź 2014

  • Użytkownik paweł

    @FemmeFatale  masz rajstopy

    21 sty 2019

  • Użytkownik FemmeFatale

    No chyba że tak :D Wybacz, po prostu  młodą nauczycielkę a przy tym ładną miałam raz w podstawówce, niestety z charakteru już był średnia :p

    16 paź 2014

  • Użytkownik łukasz

    @FemmeFatale  masz rajstopy

    28 sty 2019

  • Użytkownik nienasycona

    Droga autorko, ja jeszcze dwa lata temu w szkole uczyłam:-) Aż taka stara nie jestem:-)

    16 paź 2014

  • Użytkownik Dexter33

    Oj zdarzają się takie perełki... Zdarzają... :P

    16 paź 2014

  • Użytkownik FemmeFatale

    A gdzie ty masz takie? ;P nie licząc praktykantek haha

    16 paź 2014

  • Użytkownik Dexter33

    Eee tam... Nauczycielki są zdecydowanie fajniejsze... :P Zwłaszcza młode i tak sexowne jak wy dziewczyny... :)

    16 paź 2014

  • Użytkownik nienasycona

    Miałam fajnego historyka około 30tki, ale ja miałam wówczas 13/14lat:-(

    16 paź 2014

  • Użytkownik paweł

    @nienasycona  rajstopy

    21 sty 2019

  • Użytkownik FemmeFatale

    Znam ten ból, chciałoby się mieć przystojnego nauczyciela zamiast wrednej baby ;)

    16 paź 2014

  • Użytkownik nienasycona

    Dlaczego mnie, totalną kretynkę matematyczną, uczyły tylko kobiety? ehhhh...pisz:-)

    16 paź 2014