Gdy mama jest pracy cz. 4

Gdy mama jest pracy Cz.4

Miało się spełnić to, o czym Ola marzyła. Brata i siostrę znała dobrze, ona chciała poczuć innego ogiera. Była pełna podniecenia, napięcia, ale też i obaw.  
Pierwszej nocy nie poszła wahała się, drugiej też nie, pomimo że widziała uchylone drzwi. Ola chciała czegoś więcej niż tylko patrzeć się na nich, nie była pewna jak Artur na to zareaguje. Przyglądał się jej, gdy ona się masturbowała patrząc się na nich jak on z jej siostrą się pieprzyli. Widziała, że podniecało go to.
Zdecydowała się, ale tej nocy drzwi były domknięte. Przez drzwi słyszała ich w środku, kochali się. Podniecenie i napięcie w niej wrzało. Weszła do środka. Nie chowała się z boku. Podeszła blisko nich. Tak, że oboje ją od razu zobaczyli. Artur przerwał, spojrzał na Alę, która uśmiechnęła się do niego mówiąc.
- Nie przerywaj, ja dobrze wiem, że cię to podnieca, jak ona na nas patrzy.  
Spojrzał na Olę i kontynuował dalej. Ola zdjęła nocną koszulę, usiadła obok nich. Dotknęła siostrę. Artur patrzył na nagusieńką Olę siedzą tuż obok. Jego ruchy stały się energiczniejsze. Ola sunęła swoją dłoń po brzuchu siostry, zatrzymując się w jej wrażliwym miejscu. Artur uderzał swoim ciałem w dłoń Oli. Walił jak szalony, Ala lubiła taką ostrą jazdę, a dłoń siostry jeszcze przyspieszyła jej odlot. Ola swoimi piersiami przywarła do Artura obejmując go drugą ręką. To było ponad jego siły. Wydał stłumiony okrzyk euforii i położył się na Alę, całując ją namiętnie.  
Z tyłu na pośladkach poczuł dłoń, aż nim drgnęło, wiedział, że to Ola. Ala zsunęła go z siebie, teraz leżał na plecach pomiędzy dwiema siostrami. Na leżącym już penisie była jeszcze pełna gumka. Ola siedziała, dokładnie zobaczyła sobie Artura, uśmiechnęła się do Ali. Ta przytaknęła głową. Artur to widział. Ola zdjęła Arturowi prezerwatywę, złapała go dwoma rękami, ucałowała czubek oblizując go z resztek spermy. Drgnął znowu. Spojrzał na Alę, ta się uśmiechała. Ola spojrzała w twarze Ali i Artura. Oboje patrzyli się na nią. Ala uśmiechnęła się też do siostry, Artur miał twarz poważną, ale nie sprzeciwiał się temu, co robi mu siostra jego dziewczyny. Włożyła go sobie do buzi, w dłoń ujęła jego klejnoty. Docisnęła parę razy głębiej wyjęła, znowu spojrzała na nich, oni byli zajęci sobą, całowali i pieścili się czule. Gdy zrobił się twardy, większy, nie potrafiła go już całego włożyć. Ola chciała, żeby Artur i ją wziął tak jak Alę. Lecz on trysnął jej w usta. Może innym razem, pomyślała. Wyczyściła po sobie. Wstała i wyszła.  

Ola od jakiegoś czasu, nie miała już takiej ochoty, na figle z bratem.  
Któregoś dnia poprosiła go:  
- Braciszku czy mógłbyś mi zostawić po południu wolną chatę?
Mama po południu pracowała. Wiedział, że Ola chce przyjść z chłopakiem. Często z kimś się spotykała, był zazdrosny, ale co miał zrobić.  
- Dobrze, ale pod warunkiem, że opowiesz mi wszystko jak było.  
Gdy przyszedł wieczorem do domu, zastał już tylko Olę. Widział, że promieniuje szczęściem. Ucałowała go z radości, inaczej niż całowała go kiedyś.
- Jestem zakochana, szczęśliwa.  
Wcześniej opowiadała o innych chłopakach, ale o tym mówiła z entuzjazmem.  
- Znasz go, to Kazik, pamiętasz graliśmy razem w piłkę. Kochamy się, a nie mieliśmy gdzie pójść.  
Kazik zaczął bywać w ich domu.  
Było dosyć późno, Tomek leżał już w łóżku. Oli jeszcze nie było, martwił się o nią, ale wiedział, że nie jest sama. Wykorzystuje to, bo wie, że mama jest w pracy. Przyszła, chciał się do niej odezwać.
- Wchodź, on na pewno już śpi. - Usłyszał głos Oli.  
Nie świecąc światła Ola z Kazikiem rozebrali się i weszli do łóżka, lecz spać jeszcze nie mieli zamiaru. Rano oboje spali odkryci, zupełnie nadzy. Tomek wchodząc do łazienki spotkał Alę, pytała się go:  
- O której wróciła Ola?
- Idź zobacz sobie ją, jeszcze śpi.  
Po chwili Ala przyszła do Tomka mówiąc:
- Niezły cukiereczek jest z Kazika, sama bym go chętnie schrupała.  
Tomek stał z ponurą miną.  
- Nie bądź taki posępny, znajdź sobie dziewczynę.  
Ola go już zapoznawała ze swoimi koleżankami, ale żadna mu nie odpowiadała, on kochał swoje siostry, a one obie miały już innych chłopaków.  
- A może trzepnąć ci małego. - Zapytała go Ala.
- Zostaw mnie. - Odpowiedział niezadowolony.
Gdy Tomek wychodził z łazienki, to wchodzili tam Ola i Kazik.
Krzątał się trochę po pokoju, a potem zaczął się ubierać. Wróciło tych dwoje, Ola zrzuciła z siebie ręcznik i naga szukała czegoś w szafie. Kazika zamurowało, bo przecież Tomek był nadal w pokoju. Tomek jednak nie okazywał żadnego zainteresowania, nagą siostrą. Ola zauważyła zażenowanie na twarzy Kazika.  
- Nie wstydzimy się przed sobą, ułatwia nam to codzienne życie.  
Kazik nie raz jeszcze nocował u Oli. Ola nie przejmowała się tym, czy Tomek śpi, czy nie śpi, kochając się namiętnie ze swoim chłopakiem. A Tomka to kręciło, jak oni kopulowali w łóżku po drugiej stronie pokoju. Był, co raz bardziej niezadowolony.
Ala widziała nastrój brata, chciała mu zrobić dobrze rączką, gdy spotkali się znowu w łazience, ale on pragnął czegoś więcej, a obie siostry zadawalali już inni faceci.  
Mama miała znowu nocną zmianę.  
- Tomek, przyjdziesz dzisiaj w nocy do nas? - Zapytała go Ala.  
Ze zdziwieniem spojrzał na nią.
- Chcę mieć dwóch na raz, Artur się zgodził.
Uśmiechnął się, spodobało mu się to. Gdy wszedł zobaczył, że Artur już przygotowywał obie dziurki. Ala postawiła go Tomkowi na baczność, położyła się na Arturze, pupcię pozostawiając bratu. Trwało to chwilę, aż oboje dopasowali tępo, dając Ali niesamowitą rozkosz. Tomek też był szczęśliwy, że znowu mógł posiąść siostrzyczkę. Po paru dniach powtórzyli to jeszcze raz, lecz teraz Tomek miał piczkę, a Artur pupcię.  

Ola wracając do domu spotkała na progu młodziutką dziewczynę siedzącą na walizce przy drzwiach ich mieszkania.  
- A ty, do kogo? - Zapytała Ola.
- Powiedziano mi, że tutaj mieszka Artur, jestem jego siostrą.  
- Tak, dobrze trafiłaś, ale Artur z Alą przyjdą dopiero pod wieczór.
Ola zaprosiła Kasię do środka, poczęstowała herbatą. Dziewczyny rozmawiając szybko się zaprzyjaźniły. Ola dowiedziała się, że rodzice Kasi i Artura już od dawna nie żyją, brat wyjechał do szkoły, a ona mieszkała z wujostwem, którzy przejęli gospodarstwo po ich rodzicach. Otwierała się coraz bardziej przed swoją nową przyjaciółką mówiąc dalej:
- Z początku brat parę razy przyjechał, ale potem nawet nie pisał, na moje listy też nie odpowiadał. Lecz teraz już nie mogę tam dalej mieszkać, więc przyjechałam do brata. Najpierw byłam u rodziców kolegi od Artura, z którym on wyjechał do szkoły. Oni dali mi nowy adres ich syna, tam jednak zastałam tylko jego kolegów, powiedziano mi, że Artur mieszka tutaj.  
- Więc ty nie masz gdzie mieszkać. - Zapytała się Ola.  
Widać było, że Kasi łzy stanęły w oczach.
- Nie martw się, jesteś siostrą Artura, to ty też należysz teraz do naszej rodziny.  
Kasia chciała się przebrać. Ola zaprowadziła ją do swojego pokoju.  
- A może chcesz się wykąpać. - Zaproponowała Ola.
- Chętnie.  
Dała jej duży ręcznik i wskazała, gdzie jest łazienka.  
W tym czasie Ola poprzekładała swoje rzeczy w szafie, żeby zrobić miejsce na rzeczy Kasi. Walizka była otwarta wiec zaczęła już wkładać jej rzeczy do szafy.
Wróciła Kasia owinięta ręcznikiem, w ręce trzymając tobołek. Ola spojrzała na nią z zachwytem. Dziewczyna była nieprzeciętnej urody: jasno rude, złociste, średniej długości włosy, prawie zupełnie biała karnacja cery, na twarzy, ramionach, dekolcie i nogach miała gęsto posypane piegi. I te śliczne wyraziste niebieskie oczęta. Zdjęła ręcznik. Ukazało się białe ciało prawie zupełnie bez piegów. Duże jak na jej wiek, lekko zwisające piersi. I śliczny trójkącik złotych włosków pomiędzy jej nogami.  
- Śliczna jesteś. - Powiedziała z zachwytem Ola.  
- Eeee tam, rudzielec. - Rzekła Kasia  
Spojrzała do walizki, która już była prawie pusta.
- Poukładałam twoje rzeczy w szafie.  
Wyjęła czystą bieliznę, ubierała majtki i w tym do pokoju wszedł Tomek. Oboje na siebie popatrzyli sparaliżowani przez chwilę.  
- To jest mój brat Tomek. Gdy twój brat u nas zamieszkał, to Artur z Alą mieszkają w jego pokoju, a Tomek przeniósł się tutaj, na miejsce Ali.  
Kasia wskoczyła za otwarte drzwi szafy i tam się dalej ubierała, a Tomek jeszcze nie potrafił się otrząsnąć.  
- Prawda, że śliczną siostrę ma Artur.
Kasia ubrana wyszła zza drzwi szafy. Przywitała się z Tomkiem. Znowu oboje spojrzeli na siebie, nie potrafiąc oderwać od siebie wzroku.  
- Kasia pomrzesz mi przygotować kolację.
Obje dziewczyny wyszły.  

Przyszli Artur z Alą. Gdy Artur zobaczył Kasię zamurowało go, gdyby nie te jej rude włosy, to by jej w ogóle nie poznał. Gdy ją ostatnio widział była małą, rudą, piegatą dziewczynką w warkoczykach, a teraz jest śliczną pannicą.  
- Dlaczego nie pisałeś i nie przyjechałeś.  
Waliła pięściami po torsie brata, przytulił ją, rozpłakała się.
- Pisałem do ciebie, to ty nie chciałaś, żebym ja na wieś przyjeżdżał, napisałaś mi to wyraźnie w jedynym twoim liście.  
- Co? Ja? Ja nic takiego nie pisałam, pisałam wiele listów, a od ciebie nie dostałam żadnego.  
Uspokoiła się w ramionach brata, wszyscy usiedli do kolacji. Kasia nie jadła spoglądała ciągle na brata. Też przestał jeść spojrzał na nią.
- Ja nie przyjechałam ciebie odwiedzić, ja tam już nie mogę wrócić. - Znowu się rozpłakała.
Teraz przytuliła ją siedząca obok niej Ala, która powiedziała:  
- Nie płacz, zostaniesz u nas, a teraz opowiedz nam wszystko.  
Kasia spojrzała wkoło stołu, zatrzymała wzrok na Tomku i spuściła głowę. Nie mówiąc ani słowa.  
- Czy oni cię bili, byli niedobrzy dla ciebie? - Zapytała Ala.  
- Nie, oni byli dobrzy, kochali mnie.  
- Więc co się stało?
- W szkole zawsze mi dokuczano, nikt mnie tam na wsi nie lubił, jedynie wujkowi się podobałam. On był dla mnie bardzo dobry, kochał mnie, ale jak ciocia niespodziewanie wróciła wcześniej i zastała nas razem, to mnie wyrzuciła z domu.  
- Ja go zabiję! Jak on mógł! On się miał tobą opiekować, a on cię......
Ala zatkała mu usta.
- Uspokój się Artur.
- To przecież jest nasz dom, dom po naszych rodzicach. - Już bez krzyku powiedział Artur.
Kasia położyła się od razu po kolacji do łóżka Oli. Gdy Tomek kład się spać, to Kasia już spała. Ola poczekała na mamę, aż ta przyjdzie z popołudniowej zmiany, powiedziała jej, że przyjechała od Artura siostra i na razie zostanie u nich, będą spały razem.  
Rano, jak co dzień obudził ich budzik. Ola poszła do łazienki. Po chwili wstał jeszcze pół śpiący Tomek, i też wyszedł.  
Kasia już nie spała, ale nie wiedziała, co ma robić, Artur dopiero miał jej załatwić szkołę. Nie chciała im przeszkadzać, więc leżała w łóżku. Wróciła Ola, zaczęła się ubierać.
- Jak się wyspałaś ze mną? - Zapytała Kasię.
- Bardzo dobrze.
Wszedł Tomek. Zdjął piżamę zachowywał się, jak każdego ranka.
Kasia zdumiona nie odrywała oczu od Tomka. Ola zauważyła to. I też to, że Kasia rusza ręką pod kołdrą.
- Fajnego mam brata, co?
- No.  
Oj swędzi cię tam; pomyślała Ola.
Wszyscy poszli. W domu została Kasia i mama, która miała popołudniową zmianę. Mama bardzo serdecznie przyjęła Kasię.
Artur załatwił siostrze szkołę, Tomek zobowiązał się ją tam zaprowadzić.
Wieczorem w pokoju, najpierw Ola, potem też Tomek, bez okazywania jakiegokolwiek wstydu rozebrali się do naga i ubierali piżamy. Kasia przyglądała się im, sama jednak przebrała się za drzwiami szafy.
Ola zauważyła jej jędrne sutki. Ola poprawiając kołdrę, dotknęła Kasię. Ta aż zadrżała i odsuwając się od Oli, po chwili jednak przytuliła się do niej, mówiąc:  
- Nie przeszkadza ci to?
- Wręcz przeciwnie. - Odpowiedziała Ola przytulając ją jeszcze bliżej do siebie.
- Zawsze byłam sama, nie miałam nigdy przyjaciółki, na tej zacofanej wsi, nikt się nie chciał kolegować z rudzielcem i piegusem, a teraz mam dwie siostry i dwóch braci. Cmoknęła Olę.
Kasia przez chwilę w półmroku panującym w ich pokoju przyglądała się twarzy Oli.
- Mogę jeszcze raz?
- Co? - Zapytała Ola.
- Pocałować cię. - Powiedziała szeptem.
Ola zbliżyła swoje usta do ust Kasi. Pocałunek teraz był zupełnie inny.
- Nie gniewaj się na mnie, ja nie jestem lesbą, ale ty jesteś jakaś inna niż wszystkie dziewczyny, które ja znałam.  
- Bo ja miałam być chłopakiem, z chłopakami się bawiłam, grałam z nimi w piłkę, a Tomek jest moim najlepszym, kumplem.
- No, fajny jest.  
Ola zauważyła, że Kasia odruchowo znowu potarła swoje krocze.  
- Swędzi cię.  
- No trochę.  
Ola dotknęła krocza Kasi. Ta spojrzała na nią, wzdychając.
- Podoba ci się Tomek.
- Tak!
- Ty jemu też się podobasz.
- Co ty, taki rudzielec jak ja.  
- Mam zawołać go do nas.  
Potarła ją znowu w kroczu, aż Kasia westchnęła.  
- Albo ty idź do niego, on cię lepiej zaspokoi?
Ola widziała, że Kasia się podnieca, gdy ona mówi jej o Tomku.  
- Nie, bo co on by sobie pomyślał.
Ola dalej ją drażniła:
- Ja wiem, jak jest trudno zasnąć, gdy nie jest się zaspokojoną.
Kasia spojrzała na Olę, nigdy z nikim jeszcze o takich sprawach nie rozmawiała.
- Ty musisz się odprężyć, dobrze wyspać, bo rano idziesz do nowej szkoły.  
Szkoła, to był drażliwy temat, dla Kasi. Ogarnęło nią zdenerwowanie. Na wsi tuliła się do wujka i było jej potem dobrze, potrafiła zasnąć. Teraz też czuła taką potrzebę.
Po chwili ciszy powiedziała:  
- Ola, ale pójdziesz ze mną.  
Ola wstała, za nią niepewnie Kasia. Podeszły do łóżka Tomka, uśmiechał się, było widać, że pod kołdrą rusza ręką. Podsłuchiwał ich rozmowę, nie słyszał jednak wszystkiego, bo Kasia mówiła znacznie ciszej niż Ola. Kasia spojrzała na Olę uśmiechnęła się do niej. Tomek posunął się robiąc miejsce.  
- Wejdź. - Zaprosił ją podnosząc kołdrę.  
- Zostań tutaj ze mną? - Powiedziała Oli.  
Kasia kładąc się trzymała dystans do Tomka, lecz Ola wchodząc pchnęła ją na niego. Kasia zamarła, leżała na plecach bez ruchu. Czuła dotyk jego ciała, czuła jego fiuta. Obrócił się bokiem, do dziewczyn robiąc im więcej miejsca. Ola i Tomek uśmiechnęli się do siebie, pomiędzy nimi drżąc, leżała Kasia.  
Ola gładziła ją ręką po brzuchu, powoli zbliżając się do piersi Kasi. Ta spojrzała na nią wstydliwie się uśmiechając. Tomek z drugiej strony dotknął drugiej piersi pieszcząc ją. Spojrzała teraz na niego. Robił to delikatnie. Uniósł głowę zbliżając się do jej ust. Zamknęła oczy przyjmując jego pocałunek. Kasia swoją rękę zsunęła niżej. Ci dwoje się nadal całowali, Tomek pieścił równocześnie jej pierś. Ola włożyła swoją dłoń pomiędzy nogi Kasi lekko rozszerzając je. Delikatnie ją tam masowała wkładając paluszek, później dwa. Ola czuła Ze Kasia jest rozpalona i wilgotna. Kasia była już całkowicie rozluźniona pieszczotami tych dwojga. Tomek przesuwał nocną koszulę Kasi ku górze. Kasia usiadła, Ola zdjęła jej koszulę, wyszła z łóżka, poszła po prezerwatywę. Jej brat już też był zupełnie nagi. Popatrzyła chwilę na tych dwojga jak nadzy się pieszczą, tulą do siebie, całują. Tomek przez moment spojrzał na siostrę. Ta pokazała mu gdzie kładzie prezerwatywę i poszła do swojego łóżka. Tomek nie chciał od razu w nią wejść, pamiętał to, czego uczyła go Ala. Pieścił całował Kasię, dla której było to coś zupełnie nowego, bo wujek wchodził w nią od razu, zaspokoił się i odchodził.  
Gdy Kasia poczuła paluszki i języczek Tomka na swojej muszelce, to miała niesamowitą rozkosz. Miała wrażenie, że całe jej ciało unosi się ze szczęścia. Nie wiedziała, co to jest orgazm, nigdy wcześniej go jeszcze nie przeżywała. Tomek widząc odlatującą Kasię napalił się jeszcze mocniej, ale poczekał, pozwolił jej trochę ochłonąć.  
Swym twardym kutasem pocierał jej udo.
- Proszę włóż mi go. - Szepnęła Kasia.
Jej oddech był znowu wolniejszy miarowy, patrząc jej prosto w oczy wkładał jej go powoli do wilgotnej rozgrzanej muszelki. Zwiększał rytm, współpracowała z nim przyciskając go mocno do siebie. Jej ciało prężyło się znowu odlatywała, ale teraz przeżywała to zupełnie inaczej niż przed chwilą. Tomek też doszedł. Wiedział już, że to jest ta dziewczyna, w której się już zakochał.  
Dłuższą już chwilę oboje leżeli zadowoleni delikatnie pieszcząc swoje ciała. Tomek wstał i nagi poszedł do ubikacji. Kasi też się chciało, ale poczekała, aż on wrócił. Gdy on wrócił, to ona nie potrafiła znaleźć swojej nocnej koszuli, nie wiedziała gdzie położyła ją Ola. Tak bardzo już jej cisnęło na pęcherz, że też tak jak Tomek pobiegła goła do ubikacji. Gdy Kasia wracała, to na korytarzu spotkała swojego brata, on też nie miał nic na sobie. Oboje przez moment spojrzeli na siebie, nic nie mówiąc, każdy z nich poszedł w swoją stronę. Gdy wróciła zobaczyła swoją nocną koszulę na krześle. Podeszła do łóżka Oli, chciała się tam położyć, ale ta leżała rozłożona na całym łóżku i twardo już spała.
- Robię wam Tylko kłopot. - Powiedziała półgłosem.
Tomek widział jak Ola leży w swoim łóżku i rzekł do Kasi:
- Nie mów bzdur kochanie, chodź do mnie spać.
Uśmiechnęła się i weszła do łóżka Tomka tuląc się do jego ramion.

Następnego dnia nowa szkoła, klasa, w której nikt ją nie nazwał rudzielcem, ani piegusem. Kasia wróciła szczęśliwa do swojego nowego domu.

Artur do tej pory nie myślał o załatwieniu sprawy z gospodarstwem po rodzicach. Wtedy ustalili, że wujostwo zaopiekuje się Kasią i będą mogli użytkować ziemię i dom. Ale teraz. Wujek, wykorzystywał jego siostrę, a ciocia ją wyrzuciła. Lecz Kasia mówiła dobrze o wujku, był dla niej dobry, jedynie on ją kochał. Artur miał wyrzuty sumienia, że to jest jego wina, bo tak długo nie odwiedził siostrę. Ala doradziła mu, żeby nie robić z tego afery, bo wtedy najwięcej ucierpiałaby tylko Kasia.
Kasia dostosowywała się, do zwyczajów panujących w tym domu i też nie chowała się już za drzwiami szafy, lecz przebierała się przy nich. Wieczorem Kasia gotowa już do pójścia do łóżka, spojrzała na Olą potem na Tomka. Ola wiedziała, o co chodzi.  
- Możesz spać z Tomkiem jak chcesz.  
- Mogę. - Zapytała się Tomka.  
- Zawsze, całe życie. - Odpowiedział zadowolony Tomek.

Tomek z Kasią spali razem. Nie przeszkadzała im obecność Oli w pokoju by się kochać. Mama miała nocną zmianę, Tomek i Kasia już się położyli, Oli jeszcze nie było. Przyszła, ale nie sama, Kazik też został na noc. Kasia słyszała, co oni robili, nie zachowywali się całkiem cicho. Rano, gdy wstali, to Kazika już nie było.
Ola była najlepszą przyjaciółką i powierniczką Kasi. Kasia przyznała się jej:  
- Wtedy tej nocy szukałam mojej nocnej koszuli, nie wiedziałam gdzieś ty mi ją położyła, myślałam, że się posikam, więc pobiegłam nago do ubikacji, tak jak chwilę wcześniej był tam Tomek. Gdy wracałam, to na korytarzu spotkałam mojego brata, on też był zupełnie nagi, szedł do ubikacji. On ma takiego....  
- Dużego fiuta. - Dokończyła Ola.
- Widziałaś go?  
- Tak, jest wspaniały.  
- Jak on się tam Ali mieści.
- Tobie też by się zmieścił.
- Co ty, to jest mój brat.
- Nie chciałabyś, tak raz spróbować.
Kasia zamilkła.  
- A chciałabyś popatrzeć, jak oni się kochają?  
- Ola przestań. Gdy z tobą o tym rozmawiam, to robię się mokra, a co dopiero jak bym to widziała.
- Dobrze zapytam się Alą.
- Nieee. - Odpowiedziała uśmiechnięta Ola.

Minęło sporo czasu. Kasia zapomniała już o tej rozmowie. Tak się złożyło, że wszystkie trzy dziewczyny w niedzielne przedpołudnie przygotowywały obiad. Rozmawiały o różnych rzeczach. W tym Ola zapytała się starszą siostrę:
Ala, czy możemy przyjść z Kasią w nocy do waszego pokoju i popatrzeć się na was?
- Tak, Ale jak mama będzie miała nocną zmianę.
Kasia osłupiała, stanęła w bezruchu. Spojrzała na Alę. A ta rzekła:
- Artur kiedyś cię zobaczył na korytarzu i mówił mi, że jest zachwycony urodą swojej siostry. Na pewno nie będzie miał nic przeciw, żeby cię znowu zobaczyć.
One jeszcze rozmawiały, ale Kasia nie odezwała się już ani słowa.
Artur już wcześniej dowiedział się, że jego siostra śpi z Tomkiem. Widzi, że jest szczęśliwa, więc nie sprzeciwił się temu. U Oli na noc zostaje czasem Kazik, Kasia jest wtedy świadkiem namiętnego seksu pomiędzy nimi. Jej też nie przeszkadza to, że z Tomkiem kocha się w czyjejś obecności. Stało się to już czymś zwyczajnym.  
Ola wyjęła z szafy śliczny różowy peniuar, poprzez który więcej widać niż on zasłania.
- Ubierz to Kasiu.
Ze zdziwieniem spojrzała na Olę, która jej powiedziała:  
- Idziemy w Gościnę.
- Gdzie? - Zapytała zaskoczona.
- Mogę pójść z wami? - Zapytał się Tomek
- Oczywiście, powinieneś.  
Widać było, że Kasia jest bardzo podniecona. Nie bała się, bo była w towarzystwie swoich dwóch przyjaciół.
Weszli do pokoju Artura i Ali. Tutaj była zupełnie inna atmosfera, niż w ich pokoju i pokoju jadalnym, gdzie przebywała z nimi wszystkimi, na co dzień.
Artur i Ala leżeli w łóżku przytuleni do siebie. Łóżko oświetlała mała lampka, a pozostałej części pokoju był półmrok. Ola ściągnęła z nich kołdrę rzucając ją w ciemny kąt pokoju. Oboje usiedli, byli nadzy.  
Zapraszamy do nas powiedziała Ala. Tomek i Ola rozebrali się i usiedli pomiędzy nimi na łóżku. Ola przy Arturze, a Tomek przy Ali.  
- dołączysz do nas Kasiu. - Zapytała Ola  
Nic nie odpowiedziała, uśmiechała się, patrząc z podziwem na swojego nagiego brata. On usiadł na skraju łóżka bliżej stojącej przy łóżku siostry, ale nie zbliżał się do niej. Teraz lepiej widziała jego wspaniały instrument, który poprzednio tylko jej mignął na korytarzu. Trójka rodzeństwa zaczęli się pieścić i całować. Dawno nie robili tego razem w trójkę. Wróciły wspomnienia z przed paru lat z ich pierwszych wspólnych zabaw w łóżku. Nie zwracali uwagi na tych dwoje, zupełnie oddali się wzajemnemu uniesieniu. Tomek na zmianę posuwał swoje siostry. Starając się je obie zadowolić. Udało mu się usatysfakcjonować tyko Alę, która przeżyła z nim orgazm. Teraz spojrzeli na tych dwoje. Kasia w peniuarze siedziała na kolanie brata. Objął ją ramieniem przytulając do siebie. Ręką delikatnie masowała jego penis. Przyglądała się tym trojgu.
- Zrób to najpierw z Olą, proszę. - Powiedziała do Artura.
Artur dogadzał Oli, a Tomek z Alą rozgrzewali pieszczotami Kasię, która rozkoszując się poczynaniami tych dwojga, baczniej obserwowała swojego brata.
Ola była już dobrze rozgrzana, dlatego dużo jej nie brakowało do osiągnięcia orgazmu. Padła na łóżko zadowolona. Artur zbliżył się do siostry, spojrzał jej głęboko w oczy, nic nie mówiąc. Jego duża wykrzywiona pała stała nadal dumnie.
- Tak chcę, chcę żebyś mi go włożył, marzyłam o tym, od czasu, gdy zobaczyłam cię na korytarzu. Zrób to, proszę, błagam cię.  
Ci troje odsunęli się na bok robiąc im miejsce.  
Wszedł w nią delikatnie, bojąc się, że swoim dużym instrumentem zrobi krzywdę swojej młodszej siostrze. Zaczęła z nim współpracować unosząc biodra i dwoma rękami dociskając jego pośladki. Zachęciło go to do ostrzejszej jazdy, głośno dopingowanej przez Kasię. Osiągnęła szczyt opadając z na łóżko. Zaraz potem doszedł Artur. Kładąc się obok swojej siostry ciężko oddychał. Ala chciała mu zdjąć pełną prezerwatywę. Zerwała się Kasia mówiąc:  
- Zostaw to moje.  
Pełną gumkę podała Ali, ale penisem zajęła się sama, dokładnie czyszcząc go języczkiem. Ręką gładziła jego tors, on pieścił jej piersi. Ala namiętnie całowała się z Arturem, Tomek wcisnął głowę pomiędzy uda Kasi delektując się jej soczkami. Ola położyła się pod nim robiąc mu loda. Pozycje się zmieniały, każdy dawał i miał przyjemność z ich bliskich kontaktów. Trwało to jednak niezbyt długo, bo Ala głośno powiedziała:
- Rano trzeba wstawać.  
Wszyscy poszli do swoich łóżek.  
- Często się tak spotykacie? - Zapytała Kasia
- W takim dużym gronie, to był pierwszy raz.
- Powtórzymy to kiedyś
- Możemy, ale wtedy, gdy mama będzie w pracy.
Koniec

Radeck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 4747 słów i 25093 znaków.

9 komentarzy

 
  • dan

    dawaj więcej takich są na prawdę spoko a kiedy część 5 mam nadzieje że będzie  :faja:

    2 lut 2014

  • pisz dalej

    Dokoncz te opowiesc ;)

    26 sty 2014

  • aga

    Czekam na więcej :D

    23 sty 2014

  • kondzio12

    Kiedy nastepna czesc

    18 sty 2014

  • incestfan

    Czas, zeby mama dolaczyla...

    14 sty 2014

  • RomanS

    Ha, ha! "Sodomia i Gomoria" jak mowil Pawlak (albo Kargul). Fajne, pisz wiecej!

    14 sty 2014

  • Arni

    normalnie zrobiłbym tylko "zieeeeeew" i poszedł dalej, ale tą część ratuje rudzielec o imieniu Kasia.. mam słabość do tego imienia i tego koloru włosów

    13 sty 2014

  • pop

    spoko dawaj wiecej :devil:

    12 sty 2014

  • czytelnik

    Pisz więcej :)

    12 sty 2014