Dom dla wyjątkowych chłopców IV
Wielka aula w pałacu ośrodka była ogromna. Na ścianach, pokrytych piękną boazerią, wisiało kilka wielkoformatowych płócien. Sufit także zapierał dech w piersiach. Był ...
Wielka aula w pałacu ośrodka była ogromna. Na ścianach, pokrytych piękną boazerią, wisiało kilka wielkoformatowych płócien. Sufit także zapierał dech w piersiach. Był ...
Zapukałam delikatnie. - Wejdź, zapraszam - odezwał się męski głos po drugiej stronie. Nie wiedziałam co tam zastane. Trochę się bałam, trochę byłam podekscytowana ...
„ Tak, odpowiadał im w myśli, tak, nie mylicie się. Jest tylko ona, ona, u mojego boku, tu i teraz, i tylko to się liczy. Tu i teraz. A to, kim była dawniej, gdzie była ...
- Nie – powiedział twardo, łapiąc ją za ręce. Spojrzała na niego zdumiona, przygryzając wargę. – Połóż się, maleńka – puścił jej oczko, oblizując wargi ...
W swoim życiu doświadczyłam już chyba wszystkiego. Jednak najgorsze miało przyjść. Mijały dni, tygodnie, miesiące, a ja nadal byłam na usługach swojego szefa ...
+ DAVID - Starczy! Już starczy! - jęczała Dominika Zaciskając swoje uda na mojej głowie. Robiła to machinalnie, gdyż jej ciało było rozedrgane i wymęczone po przeżytym ...
Przeczesał palcami jej jasne, miękkie włosy. Nadal spała i oddychała spokojnie. Była naga, głowę oparła na jego piersi, obejmowała go nogą. Jej piersi z twardymi ...
+ Dominika Obserwowałam jak mięśnie brzucha powoli przestają się napinać, jak jego ciało wracało do normy po spełnieniu jakim go obdarzyłam. Patrzyłam teraz na jego ...
Nadszedł w końcu dzień balu. Izabela wraz z córkami, specjalnie na tę okazję kupiły nowe suknie, dzięki którym miały zdobyć uwagę księcia oraz innych młodych ...
Tato, przepraszam. Wiem, że nigdy byś się nie zgodził. Dlatego wolę prosić o wybaczenie niż o pozwolenie. Kocham, L Lea zostawiła kartkę na łóżku i wymknęła się ...
1967 …Powinnaś przyjść, wiesz? - Sophie spojrzała na Leonię wyczekująco. Blondynka nie odpowiedziała, pogrążona we śnie. Właściwie, nie tyle śnie, co bardziej ...
Emocje znowu mi się rozhuśtały. Miałem to w zasięgu ręki, wystarczyło pod jakimś pretekstem pójść do domu i wślizgnąć się do ich apartamentu. Zdałem sobie jednak ...
Powoli budziła się. Powoli przypominała sobie wydarzenia ostatnich dwóch dni. Jeszcze w piątek była wdową, wciąż pogrążoną w żałobie, wciąż opłakującą ...
Wściekłość, wzburzenie, niedowierzanie… wreszcie podniecenie. Silne podniecenie. To co czuł Marek stojąc w tej chwili u progu swojego salonu było pewnie mieszanką ...