Bez wyjścia (9) - wakacje cz. 10 - Party
Jedzenie było znakomite. Po kolacji zostały już trzy puste butelki wina i mieliśmy świetne humory. Dzieciaki pozrzucały ubrania i poszły grać w jakieś gry na tabletach ...
Jedzenie było znakomite. Po kolacji zostały już trzy puste butelki wina i mieliśmy świetne humory. Dzieciaki pozrzucały ubrania i poszły grać w jakieś gry na tabletach ...
Maria wyjechała z tej ciasnej mieściny, aby uciec od osaczających ją z wszystkich stron i nasilających się plotek, w dużej mierze prawdziwych. Miała dość gęstej i coraz ...
Maj uraczył nas piękną pogodą, dwa tygodnie po moich 17 urodzinach, do gospodarstwa przyjechał kuzyn Adrian, który mieszkał w Krakowie i do nas miał sporo kilometrów ...
Prysznic. Tego jej teraz było trzeba. Wstała z kanapy, wciąż czując jak jej ciało drży. Objęła się ramionami, nagle wstydząc się swojej nagości. Co najlepszego ...
- Uśmiechnij się, maleńka — wyszeptał, puszczając jej oczko, gdy przypinał jej złoty medal. - Wszystko jest tak, jak do tej pory było — ledwo poruszał ustami, by ...
Aleksandra dostała skierowanie na 5 dni szkolenia w Warszawie, nie było jej to na rękę jednak w końcu to podnoszenie swoich kwalifikacji więc potwierdziła swój udział. Na ...
Adam szedł powoli, ciężko stawiając nogi po kamienistej drodze, która ciągnęła się kilometrami przez pagórkowaty krajobraz. Słońce już chyliło się ku zachodowi, a ...
Tegoroczne lato dawało się mocno we znaki. Upały dopiero się zaczynały, ale ja już miałam dosyć. Na szczęście tramwaj, jakim jechałam, miał klimatyzację, choć jedna ...
Mięły dwa tygodnie. Nadal nie mogłam dojść do siebie po tym, co wydarzyło się na komisariacie. Jedyne pocieszenie, że zaczynałam normalnie sypiać. Tamtego poranka, kiedy ...
Wydarzyło się kilka lat temu… Wyjątkowo dłużyła nam się w tym roku jesień. Chłodny październik, a po nim paskudny, deszczowy listopad. Codziennie spoglądaliśmy w ...
Wydarzenia ostatnich godzin mocno mnie podekscytowały. Trzęsącą się ręką wyjąłem kartę z kieszeni. Nie mogłem trafić nią do dziurki. Udało się dopiero za drugim ...
Mam już takie szczęście, że wiele zdarzeń powtarza się w moim życiu, a obcy w teorii ludzie, ratują moje szanowne dupsko przed nieszczęściami. Nie, nie to, że jestem w ...
Jako że ostatnie moje bardziej ambitne i wystylizowane opowiadanie spotkało się z raczej chłodnym przyjęciem czytelników, tym razem powracam do czegoś znacznie lżejszego ...
Od każdej reguły były wyjątki, a butelka dobrego wina w środę zamiast w piątek była tego przykładem. Uznałyśmy zgodnie, że nic nam nie zaszkodzi, jeśli wypijemy ...