Paradise
Poranek. 23 lipca 2012. Budzę się, otwieram oczy, podchodzę do okna i spoglądam na oświetlony słońcem trawnik, mieniące się delikatnie kropelki rosy, i ludzi goniących ...
Poranek. 23 lipca 2012. Budzę się, otwieram oczy, podchodzę do okna i spoglądam na oświetlony słońcem trawnik, mieniące się delikatnie kropelki rosy, i ludzi goniących ...
Ludzie żyją tak długo, jak ci, co o nich pamiętają. Witajcie, czytelnicy! Po pierwsze, wesołych świąt! Niech wam Bozia w dzieciach wynagrodzi czas zmarnotrawiony na ...
Chłopak zaczynał dla niej znaczyć coś więcej, lecz sama jeszcze nie potrafiła zdefiniować, co dokładnie. Nie mogła zaprzeczyć, że jej się podobał i ją do niego ...
Ta część powinna was zadowolić :3 ______________________________ Znowu siedziałam w szpitalu z tym wyjątkiem, że byłam ubrana - Jack nie wypuścił mnie ponownie na ten ...
Nie zastanawiając się ani chwili dłużej wyciągnęłam zza pasa pistolet i strzeliłam w łeb pierwszej besti. Idąc moim śladem Nicole i Rood zrobili to samo. Rozległ się ...
W końcu, kiedy stojącym przed uczniami żołnierzom wydawało się już, że nikt się nie przyzna, z miejsc podniosło się dwóch bladych jak płótno chłopaków. Widać ...
Krótki, okropny, ale zawsze jest. Powinnam podziękować za inspirację balonom krzątającym się po moim pokoju :P Wszystko działo się tak... szybko, a jednak wiedziałam ...
Ze snu wybudziło go bębnienie deszczu w parapet. Otworzył oczy, westchnął i obrócił się na drugi bok. Agata jeszcze spała i miał okazję przez chwilę obserwować ...
Hej!To moje pierwsze opowiadanie więc mam nadzieję że nie będziecie surowi ;) Ma być ono wstępem do serii "Krocząca śmierć", którą to mam zamiar w całości ...
Uśmiechnęla sie. Przymknęła oczy, jakby musiała się chwilę zatanowić. - A mamy inne wyjście? Przeze mnie prawie zginąłeś, chyba coś ci się należy - Położyła się ...
O.N.I – Scena 1.2 Lekkie problemy Spojrzałem w przestrzeń. Powtarzałem sobie w myślach to co Bob powiedział. Wszyscy. Co do nogi. Zginęli w obronie jednego sektora ...
Rozdział 3 Tej nocy Richard nie spał za dobrze, ciągle miał koszmary o tym, że wrócił do świata w którym się wychował. A także o tym, że znowu znajduję się w ...
Stukot obcasów z butów pielęgniarki roznoszący się po korytarzach wybudziłby mnie ze snu natychmiastowo. Jednakże w żadnej mijanej przez nas sali nie zapaliło się ...
Upał i wilgotność były nie do wytrzymania. Karabin zdawał się cięższy, niż był w rzeczywistości, ciągnął ku ziemi. Suchość w gardle nie dawała spokoju, zarówno ...