Dziennik epidemii zombie cz.9
Trochę spóźnione, ale byłem w podróżny i pisze teraz z komputera kuzyna. Dzień9 Może zacznę od tego, że wszyscy zdecydowali się pójść do tej jednostki, o której ...
Trochę spóźnione, ale byłem w podróżny i pisze teraz z komputera kuzyna. Dzień9 Może zacznę od tego, że wszyscy zdecydowali się pójść do tej jednostki, o której ...
Środa To co się stało było niewiarygodne. W drzwiach staneli moi 3 najlepsi przyjaciele. Tomek, Kuba, I Olek. Uzbrojeni byli w pistolety, nie mogłem uwierzyć w to co się ...
W końcu udało mi się skończyć 7 część, zapraszam do czytanie ps. Mam nadzieje, że nie uśniecie jak będziecie czytać końcówkę :D Dzień 7 To zaskakujące, że ...
Wiecie jak wygląda życie syna wielkiego władcy?...nie... Nie jest to kąpanie się w złocie, bawienie się z pięknymi paniami lub robienie wszystkiego co się żywnie podoba ...
Prolog Niebo było zachmurzone, a lekkie powiewy wiatru sprawiały, że jeźdźcy byli pewni iż niedługo spadnie deszcz. Cała trójka była zgodna, że lepiej będzie wrócić ...
Trzymam Hase'a za rękę. Lądujemy - to najgorsze w podróżowaniu poduszkowcem; lądowanie. Lecimy nagle w dół jakbyśmy spadali, a nad nami zamyka się kopuła, która ...
Po 5 godzinach drogi wreszcie dojechałem do rodzinnej wsi dziadków, wątpię by zdołali przeżyć, a nawet jeśli to wojsko by ich zabiło, oni wybijają wszystkich ludzi tak ...
{prolog} Była ciemna i głucha noc. Księżyc wyszedł zza chmur oświetlając polanę. Pełnia. Z oddali dochodziło wycie wilków. Gdzieś na pobliskim drzewie zahuczała sowa ...
Mój ból cz 39. Zdenerwowany Ben podszedł do pierwszego jaja. Lśniło oślepiającym, srebrnym blaskiem. Po chwili pojawiło się na nim długie pęknięcie. Kiedy skorupki ...
Błyskawica z grzmotem przecięła szare niebo, deszcz zaś uderzył swym lodowatym biczem w kark Vermonda. Poczuł nieprzyjemny chłód, lecz ani drgnął. Stał czujnie ...
Dziękuję Arniemu za pomoc w napisaniu ;) Callum powiedział, że zostawi mnie samej sobie na dwadzieścia minut, a później do mnie na chwilę zajrzy, aby wyjaśnić mi trochę ...
-Ach…, to znowu ten przeklęty budzik – pomyślał zaspany Igor. Leniwie zszedł z łóżka wziął wcześniej już naszykowane ubrania i poszedł do łazienki. Wyszedł z ...
Craus zaczął rozglądać się za jakimś schronieniem. -Co teraz ? - Spytał zmarznięty Will -Musimy się schować i przeczekać, jutro spróbujemy nawiązać kontakt z bazą ...
NARODZINY 22. 07. 1925 roku na przedmieściach pięknej Warszawy, na ulicy Grunwaldzkiej w starych kamienicach urodził się chłopiec. Jego rodzicami byli bardzo mili, gościnni ...