Inne - str 15

  • Bez zgodności do miłości...część 26

    Zaczęłam pomału otwierać oczy. Wszystko mnie strasznie bolało. Zaczęło mi się przypominać co się stało. Postanowiłam podnosić, ale poczułam na sobie jakieś ręce i ...

  • Piekarnia

    Październikowy dzień budził się powoli. Była godzina 7.00. Pogodnie. Temperatura około 10 stopni. Młoda blondynka otworzyła piekarnie. Schwiebuch & Grochomallec, rok ...

  • Bezimienni Rozdział 3 cz.2

    6 luty 2016 Huk muzyki, migające światła przyprawiają mnie o zawrót głowy. Niestety praca to praca. Przeciskam się przez tłum małolatów, delikatnym skinieniem głowy ...

  • Inna niż wszyscy cz.6

    - Pa... Pat....- nie mogę wydusić z siebie słowa. - Pozwól, że ci przypomnę. Patrick. -wyciąga do mnie dłoń. - Emma, ja za chwilę do ciebie dołączę. Muszę coś ...

  • Nic dla mnie cz 5

    -Zwariowałeś prawda?- zapytałam. -Nie, mówię prawdę, lekarka była z nami chciała obalić, króla tak jak my. Niestety ktoś ją wydał, ale udało jej się znaleźć ...

  • Formy krótkie #1 SAMOBÓJCA?

    Siedział z kubkiem gorącej kawy i wyglądał za okno. Zastanawiał się czy to już. Czy wybrał odpowiedni sposób i miejsce. Nie miał stuprocentowej pewności. Miał dość ...

  • Wytrawny koneser

    Pada deszcz. Wkurwiają mnie te zimne krople spływające śmiało po policzkach. Za kogo one się mają? Czuję, że moje ulubione, czerwone buty już dawno przemokły ...

  • Bez zgodności do miłości...część 24

    * Miesiąc później*** Już na stałe zamieszkałam u Normana. Byłam zawiedziona postępowaniem moich rodziców. Tylko tato raz po raz interesował się co ze mną się dzieje ...

  • Wieczność - trzeci rozdział

    - No i jak, młody? Dobrze ci było? - mruknął Ron kilka godzin później, kiedy oboje leżeli na szerokim łóżku wśród rozkopanej pościeli. Ciężkie zasłony nie ...

  • Autodestrukcja – Anielskie czterdzieści

    Idę. Idę gnuśnie, rozpychając gniotące mnie zewsząd powietrze. Kilka banknotów i mały zbawienny przybytek za rogiem budynku. Czy już nie dosyć? Czy właściwie? Czy ...

  • Obrzydlistwo

    Na wstępie... NIE NIE JEST TO O MNIE, JEST TO BOWIEM FIKCJA LITERACKA D: - Obrzydliwe... Zagryzam palce w mojej buzi. Oczy pieką mnie coraz bardziej. Pociągam nosem. Łzy ...