Życie Basi Moron część 7

Maria odczekała chwilę, po czym wstała z sofy i podeszła do portu kobiety, który wisiał na ścianie nad kominkiem.
— Pani Wando, gdzie pani schowała pokój, w którym były kręcone do filmów erotycznych? — zapytała kobietę z portretu.
Młoda Moronówna bezwiednie położyła dłoń na kamiennym blacie nad kominkiem, palcami dotykając spodu. Nie wiedziała, że był tam ukryty przycisk, który niechcący na dusiła.
Nagle kominek cały zadrżał po czym wysunął się do przodu i odsunęło się na bok. Odsłaniając drzwi, które Maria z bijącym sercem otworzyła. Po wejściu do ciemnego korytarza zaczęła iść przed siebie, co chwilę o coś się potykając w końcu dotarła na jego koniec.  
Uderzając w coś z dość dużą siłą, że aż jej się zakręciło w głowie. Po omacku zaczęła szukać klamki, gdy na nią natrafiła i otworzyła  
Potem ostrożnie weszła do obszernego pomieszczenia, które było urządzone jak studio filmowe.
Pokój jej się tak spodobał, że postanowiła w nim zamieszkać, żeby nie marnować czasu zabrała się za sprzątanie swojego nowego pokoju.
Zbliżyła się do okna i wiszącą tam firankę ściągnęła, po czym rzuciła na ziemię. Potem podeszła do łóżka, które pozbawiła prześcieradła, kołdrę powłoki, poduszkę poszewki.Wszystko to wrzuciła do worka na śmieci.  Na koniec stojącą w kącie miotłą wymiotła pajęczyny i kurze.
" Przydałby się mały remont pomyślała Maria,,
Gdy skończyła to opuściła sekretne pomieszczenie, które od teraz jest jej, zamykając za sobą drzwi.  
Po poponownym znalezieniu się w gabinecie kominkiem szybko zasłoniła tajemniczy korytarz, który prowadził do pokoju.
Podeszła do fotela, który był w kolorze zgniłej zieloni i usiadła.
Listy walające się na blacie pozbierała na kupkę po czym wstała i wyszła, listy zabierając ze sobą.