— Nie wiedziałem, że masz bibliotekę.
— Ja też nie, ale pewna młoda dama dla mnie ją odnalazła.
— Jaka młoda dama? Nie mów, że Kinga tam jest.
— Idź do biblioteki, a sam zobaczysz.
— Okej.
Endymion razem z Damianem wyszli z gabinetu i podeszli do bibliotecznych drzwi, po czym otworzył i weszli.
Wilson tak był oczarowany ilością książek, że nawet nie zauważył siedzącej na kanapie dziewczyny. Dąbek usiadł obok młodej kobiety i przez chwilę się jej przyglądał.
— Jak książka ciekawa?
— Jeszcze nie zaczęłam czytać, a może chciałbyś, żebym ci poczytała?
— Ja jestem na tak, a ty Endymion?
— Ale na co?
— No, żeby Taylor nam poczytała.
— Moja siostra ma na imię Taylor, ale ona mieszka na Hawajach.
Taylor podeszła do mężczyzny i przytuliła, po chwili rodzeństwo, trzymając się za ręce i z czułością patrząc sobie w oczy usiadło na kanapie. Damian, który im się przyglądał miał wątpliwości, czy aby na pewno są rodzeństwem.
— Siostrzyczko skąd się tu wzięłaś?
— Przyjechałam, bo chciałam cię zobaczyć.
— Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię widzę.
— Ja też braciszku, czy mogę wam pomóc w porządkowaniu gabinetu?
— Oczywiście, że tak.
— Przyda się każda para rąk — dodał Damian.
Niespodziewanie w drzwiach stanęła Elen.
— Podano do stołu.
— Dziękuję, a czy pokój panienki Taylor jest gotowy?
— Jeszcze nie, ale zaraz się tym zajmę.
— Świetnie, a co na obiad?
— Schabowy z ziemniakami i surówką.
Gospodyni poszła na piętro, a cała trójka przeszła do jadalni.
Elen, po znalezieniu się w sypialni, która kiedyś należała do Edmunda Dąbka teraz miała w niej zamieszkać Taylor.
Kobieta podeszła do szafy, w której znajdowały się jeszcze rzeczy Edmunda. Wszystko z niej wyciągnęła i położyła na łóżku, po czym zeszła do jadalni i podeszła do Dąbka.
— O co chodzi Elen?— zapytał.
— W sypialni pana Edmunda w szafie znalazłam jego rzeczy, co mam z nimi zrobić?
— Wyrzuć.
— Pani Elen, a czy ja mogłabym zobacz te ubrania?
— Siostrzyczko, po co chcesz oglądać męskie ubrania? — zapytał brat.
— Właśnie.
— Oj chłopcy od razu widać, że nie płynie w waszych żyłach krew przygody. Mój brat to całe dzieciństwo przesiedział z nosem w książkach.
— Za to ty wiecznie wpadłaś w kłopoty.
— To prawda, a ty mnie z nich wyciągałeś.
—Po to są starsi bracia.
— Cieszę się, że cię mam, a nie mielibyście ochoty na małą zabawę w poszukiwaczy przygód?
— W sumie czemu nie chętnie poznam dom — odparł Damian.
— Super to jedzmy obiad, zanim całkowicie wystygnie.
— Tak jest pani kapitan.
Cala trójka zaczęła pośpiesznie jeść, gdy skoczyli to Elen zabrała talerze, następnie wyszła.
Damian, Endymion i Taylor opuścili jadalnię zaraz po niej.
Po znalezieniu się na korytarzu mężczyźni udali się do gabinetu, a kobieta ruszyła schodami na górę.
Taylor, po znalezieniu się w sypialni, która dawniej należała do Edmunda Dąbka
Swoje śledztwo rozpoczęła od dokładnego zbadania szafy, która była wykonana z dębu.
Podeszła do niej i otworzyła, po czym obejrzała nic jednak nie znalazła.
Zbliżyła się do ubrań, które leżały na łóżku i zaczęła je przeszukiwać, ale nic w nich nie było więc złożyła w kostkę.
W pewnym momencie uklękła i zajrzała pod łóżko, a tam była walizka.
Ostrożnie wyciągnęła ją, po czym zadowolona zeszła do biblioteki.
Potem wróciła do tego pokoju, po ubrania, które umieściła w skrzyni.
Wychodząc spojrzała na portret przedstawiający Edmunda Dąbka.
“Mam nadzieję, że nie będzie pan miał nic przeciwko, gdy zamieszkam w jego pokoju”, pomyślała.
Po ponownym powrocie do biblioteki usiadła przy stole.
Otworzyła walizkę i jej oczom ukazała się zawartość, a były to zdjęcia, złoty sygnet i pamiętnik.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.