Damian projektantem mody rozdział 4

Kobieta podeszła do drewnianej skrzyni ze zdobieniami, która stała pod oknem.  
Uklękła przed nią, po czym ostrożnie podniosła wieko i jej oczom ukazały się stare wycinki prasowe i zdjęcia, na których była Basia za młodu.
Kingę tak wciągnęło szperanie w rzeczach Edmunda, że nawet nie zauważyła jak Damian wrócił do domu z Endymionem.
Nagle usłyszała odgłos kroków chciała szybko opuścić sypialnię, ale nie zdążyła, bo w drzwiach stanął Damian. Mężczyzna zamknął za sobą drzwi na klucz.
     — Co robisz?  
     — To, co widziałaś.  
     — Żeby nikt nam nie przeszkadzał.  
     — Widzę, że ktoś ma ochotę na igraszki.
     — Oj tak.
     — Dobrze, ale najpierw kolacja.  
      Kinga odkręciła klucz w zamku i otworzyła drzwi.  Złapała mężczyznę za rękę i zaprowadziła do jadalni, gdzie na stole stała kolacja zasiedli, więc do posiłku.  
     — Smacznego.
     — Smacznego.  
     Po kolacji wrócili na górę w sypialni kobieta przekręciła klucz w drzwiach i patrząc się na niego rozbierała go wzrokiem.
     — Idę się wykąpać — oświadczyła.  
     Kinga zniknęła w łazience, zostawiając Dąbka samego. Mężczyzna szybko wyskoczył z ubrań, zostając w  bokserkach, które były w serduszka. Wygodnie położył się na łóżku, żeby mu się nie nudziło zaczął czytać gazetę. Wzrokiem zlustrowała pomieszczenie i zauważył otwartą skrzynię.  
"Więc, po to chciała przyjechać do mojego domu, żeby po nim myszkować," pomyśl.
     — Kinga długo jeszcze?!
     — Już kończę! — odkrzyknęła.  
     Po chwili zjawiła się w sypialni owinięta ręcznikiem usiadła obok niego i palcem gładziła jego klatkę piersiową.  
     — A co by mój tygrysek powiedział na zabawę pani i niewolnik?  
     — Odpowiedziałby, że się zgadza.  
     — Mądra decyzja, gdyż dzisiejszego wieczora będziesz wykonywał moje polecenia. Czy to jest jasne?
     — Jak słońce.  
     — Grzeczny chłopiec.
     — To, co będę miał robić?  
     — Na początek wyskakuj z bokserek.  
     Mężczyzna uniósł pośladki do góry i je ściągnął.  
— Świetnie, a teraz masz dla mnie  zaśpiewać.  
     — Ale ja nie umiem śpiewać.
     — Masz wykonać moje polecenie i koniec!
     — No dobrze.  
Damian podszedł do radiomagnetofonu i włożył płytę zespołu Wham.  
Następnie odwrócił się do niej plecami i w rymie muzyki zaczął zalotnie kręcić tyłkiem.  
— Mów, że jestem dobry
Mów, że jestem zły
Mów o mnie co chcesz
Kochanie – śpiewał.  
Na koniec zatańczył kobiecie bardzo się ten występ spodobał, że pozwoliła wrócić mu do łóżka

Magda34

opublikowała opowiadanie w kategorii obyczajowe, użyła 452 słów i 2549 znaków, zaktualizowała 22 lip o 20:44.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.