Kobieta podeszła do drewnianej skrzyni ze zdobieniami, która stała pod oknem.
Uklękła przed nią, po czym ostrożnie podniosła wieko i jej oczom ukazały się stare wycinki prasowe i zdjęcia, na których była Basia za młodu.
Kingę tak wciągnęło szperanie w rzeczach Edmunda, że nawet nie zauważyła jak Damian wrócił do domu z Endymionem.
Nagle usłyszała odgłos kroków chciała szybko opuścić sypialnię, ale nie zdążyła, bo w drzwiach stanął Damian. Mężczyzna zamknął za sobą drzwi na klucz.
— Co robisz?
— To, co widziałaś.
— Żeby nikt nam nie przeszkadzał.
— Widzę, że ktoś ma ochotę na igraszki.
— Oj tak.
— Dobrze, ale najpierw kolacja.
Kinga odkręciła klucz w zamku i otworzyła drzwi. Złapała mężczyznę za rękę i zaprowadziła do jadalni, gdzie na stole stała kolacja zasiedli, więc do posiłku.
— Smacznego.
— Smacznego.
Po kolacji wrócili na górę w sypialni kobieta przekręciła klucz w drzwiach i patrząc się na niego rozbierała go wzrokiem.
— Idę się wykąpać — oświadczyła.
Kinga zniknęła w łazience, zostawiając Dąbka samego. Mężczyzna szybko wyskoczył z ubrań, zostając w bokserkach, które były w serduszka. Wygodnie położył się na łóżku, żeby mu się nie nudziło zaczął czytać gazetę. Wzrokiem zlustrowała pomieszczenie i zauważył otwartą skrzynię.
"Więc, po to chciała przyjechać do mojego domu, żeby po nim myszkować," pomyśl.
— Kinga długo jeszcze?!
— Już kończę! — odkrzyknęła.
Po chwili zjawiła się w sypialni owinięta ręcznikiem usiadła obok niego i palcem gładziła jego klatkę piersiową.
— A co by mój tygrysek powiedział na zabawę pani i niewolnik?
— Odpowiedziałby, że się zgadza.
— Mądra decyzja, gdyż dzisiejszego wieczora będziesz wykonywał moje polecenia. Czy to jest jasne?
— Jak słońce.
— Grzeczny chłopiec.
— To, co będę miał robić?
— Na początek wyskakuj z bokserek.
Mężczyzna uniósł pośladki do góry i je ściągnął.
— Świetnie, a teraz masz dla mnie zaśpiewać.
— Ale ja nie umiem śpiewać.
— Masz wykonać moje polecenie i koniec!
— No dobrze.
Damian podszedł do radiomagnetofonu i włożył płytę zespołu Wham.
Następnie odwrócił się do niej plecami i w rymie muzyki zaczął zalotnie kręcić tyłkiem.
— Mów, że jestem dobry
Mów, że jestem zły
Mów o mnie co chcesz
Kochanie – śpiewał.
Na koniec zatańczył kobiecie bardzo się ten występ spodobał, że pozwoliła wrócić mu do łóżka
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.