Zacznijmy od nowa XX

Zacznijmy od nowa XXMinął kolejny tydzień. Cholerne siedem dni od tej nieszczęsnej wiadomości. Sama nie wiem od kogo. Może od jego nowej? W zasadzie nie muszę tego wiedzieć. Sama do tego doprowadziłam. To ja mówiłam, żeby o mnie zapomniał i ułożył sobie życie na nowo. Nie sądziłam, że po tym liście do tego dojdzie. Ale co mi to teraz da? Będę musiała o nim zapomnieć. Nie będzie mi łatwo. Dobrze o tym wiem. Wspomnienia może jakoś się wymaże. Chociaż to trudne. Ale dzieci? One zawsze mi będą jego przypominały. Nie są niczemu winne. Nie ich wina, że nie będą miały ojca. Będę je kochała tak samo mocno jak kochałam Max'a. Co ja gadam za głupoty? Ja go wciąż kocham. Z moich oczu wypłynęły łzy. Kolejne gorzkie łzy.  
-Maja uspokój się. Nie warto wylewać przez niego tylu łez. Musisz być silna dla dziecka-to ona nie wie? No tak niby kiedy miałam jej powiedzieć?
-Ami muszę ci coś powiedzieć. Ja będę miała bliźniaki-delikatnie się uśmiechnęłam.
-To wspaniała wiadomość. Cieszę się razem z tobą.
-Chciałbym, żeby on też się cieszył razem ze mną-moje oczy kolejny raz wypełniły łzy. Ami przytuliła mnie do siebie. Dłuższy czas nie mogłam się uspokoić. Siostra namówiła mnie, żeby została dzisiaj w domu. Poinformowałam moją nauczycielkę, że nie będzie mnie dzisiaj na zajęciach. Powiedziała, że świetnie sobie radzę jak na mój stan, więc dzień odpoczynku jak najbardziej mi się należy. Mam zamiar nie wychodzić z łóżka przez cały dzień.  
Następnego dnia zauważyłam, że mój brzuszek zaczyna się zaokrąglać. Mam tylko nadzieję, że do konkursu nie nabierze aż takich rozmiarów, ale to czas pokaże. Pomału zaczęłam zbierać się na zajęcia. Dzisiaj już muszę być. Nie mogę pozwolić sobie na kolejną nieobecność. I nie mogę zawieść Rafała. Razem ciężko trenujemy, więc nie mogę dać plamy.
Jak na koniec lutego pogoda jest nawet znośna, ale wolę ciepło się ubrać, żeby nie złapać grypy. Zjadłam jeszcze tylko śniadanie, bez którego Ami by mnie nawet z domu nie wypuściła. Spokojnym krokiem udałam się do szkoły. Kiedy byłam już na miejscu udałam się pod salę, w której odbywają się treningi mojej grupy. Dziewczyny głośno o czymś dyskutowały, ale nie mam zamiaru ich słuchać tylko spokojnie poczekam na rozpoczęcie zajęć i oczywiście Rafała, gdyż jeszcze go nie widzę. Wyjęłam z torby MP4 i włączyłam swoją ulubioną playlistę. Po chwili jedna z dziewczyn mnie zaczepiła.
-Nie przeszkadzam?-spytała mnie Emilka.
-Nie no skąd. Coś się stało?
-Słyszałaś, że na naszym konkursie jeden z jurorów ma być z zagranicy?
-Nic mi o tym nie wiadomo-niby skąd mam wiedzieć? Nie było mnie tylko dzień w szkole, a tu taka wiadomość. Teraz będę bardziej się stresowała tym całym konkursem.
-Każdy dzisiaj tylko o tym mówi.
-Dziękuję, że mi powiedziałaś.
W sali właśnie pojawiła się nasza pani Alicja. Zajęcia zaczęły się od próby naszej wspólnej choreografii, a następne były solowe występy. Chcę zaprezentować freestyle, ale nie jestem pewna czy w moim obecnym stanie będzie to efektowne, tym bardziej, że do konkuru zostały już tylko trzy tygodnie, a brzuch zaczyna się pojawiać. Pani Ala twierdzi, że świetnie sobie radzę. Jeżeli chodzi o taniec z partnerem to najlepiej czuję się w tańcach towarzyskich. Po czterech godzinach zajęć nadszedł czas powrotu do domu, ale ja muszę jeszcze coś załatwić.
-Maja możesz chwilę zostać?-spytała mnie nasza nauczycielka. Ciekawe o co może chodzić?  
-Dobrze. Rafał poczekasz na mnie?-to właśnie do niego mam sprawę.  
-Będę czekał przy aucie-kiwnęłam głową i udałam się na rozmowę z panią Alicją.  
-Słucham, o czym chce pani ze mną rozmawiać?-nie wiem o co może chodzić.
-Chcę się spytać o twój stan. Czy aby na pewno twoja ciąża nie będzie zagrożona przez ten konkurs?-skąd to pytanie?
-Jestem pod stałą kontrolą ginekologa. Uważa, że ćwiczenia mi nie szkodzą, a wręcz przeciwnie korzystnie wpływają na mnie i moje dzieci.
-Czyli to będą bliźniaki? To gratuluje-uśmiechnęła się.
-Też się cieszę.
-To już cię nie zatrzymuję, więc uważaj na siebie i do zobaczenia jutro.
-Do widzenia-opuściłam jej gabinet i udałam się na parking w celu znalezienia Rafała.  
Nie wiem czy wyrazi zgodę na moją prośbę, ale nie mam innego wyjścia. Kolejny raz mam tam pójść bez partnera? Nie mam nikogo innego, kogo bym mogła o to poprosić. On wydaje mi się najlepszą osobą. Niestety na prawdziwego ojca moich dzieci nie mam co liczyć. Miała to być miłość aż po grób, ale wyszło zupełnie inaczej. Tylko dlaczego moje dzieci na tym ucierpią, gdyż nie poznają ojca? W końcu udało mi się dostrzec Rafała przy czarnym audi.
-Już myślałam, że ci się znudziło na mnie czekać.
-Nie rzucam słów na wiatr, więc jak powiedziałem tak też stałem i czekałem na ciebie.
-Dziękuję ci za to. Chcę cię o coś poprosić, dlatego chciałam, żebyś na mnie zaczekał.
-To może pojedźmy w jakieś ciepłe i miłe miejsce, bo jakby nie było to mamy jeszcze zimę, więc wiesz-uśmiechnęłam się tylko i zgodziłam na jego propozycję. Nie może nas dopaść żadna grypa. Jechaliśmy dosłownie tylko kawałek. Rafał zatrzymał auto i udaliśmy się w nieznane mi miejsce. Jeszcze w tej kawiarni nie byłam. Panuje tu nadzwyczaj miła atmosfera. Poczułam ją jak tylko tu weszłam, aż chce się tutaj zatrzymać.
-Skąd znasz to miejsce?-musiałam się o to spytać.
-Przychodzę tu od dziecka. Nie znam innego tak dobrego miejsca jak to tutaj-zajęliśmy jeden ze stolików i za chwilę przyszła do nas kelnerka.
-Cześć Rafał. Co to za piękna towarzyszka?-spojrzała na mnie z tak radosnym uśmiechem.
-To właśnie jest Maja, moja taneczna partnerka.  
-Miło cię poznać. Mój brat dużo o tobie opowiadał-ona jest jego siostrą. Dopiero teraz zauważyłam jak są do siebie podobni.
-Majka jestem-podałam jej dłoń.
-Naprawdę mi miło. Marcelina jestem-zaraz potem Rafał złożył zamówienie i zostaliśmy sami.
-Sympatyczna ta twoja siostra.
-Kocham ją nad życie, gdyż zastępuje mi mamę-w moim oku pojawiła się łza. Nie chcę o to pytać, bo widzę, że jest jemu z tym ciężko.
-Czy mogę się o coś spytać?-to pytanie może się wydawać głupie, ale chcę wiedzieć na czym stoję.  
-Oczywiście, że tak.
-Czy my jesteśmy przyjaciółmi?
-Skąd ci przyszło to pytanie w ogóle do głowy. Pewnie, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką.-jego siostra przyniosła nam zamówienie. Kiedy ponownie byliśmy sami mogłam jemu zadać to pytanie, które jest dla mnie bardzo ważne.
-Mam, więc do ciebie prośbę jako do mojego przyjaciela. Dokładnie za trzy tygodnie mamy ten konkurs, a ja tego dnia mam także wizytę kontrolną u ginekologa i mam do ciebie prośbę czy byś mógł być na niej ze mną?-widzę, że nie wie co ma zrobić.
-Nie musisz mi teraz odpowiadać. Zrobisz to jak będziesz znał odpowiedź.
-Ale ja już wie co mam powiedzieć. Pojadę tam z tobą.  
-Naprawdę się zgadzasz?
-A czemu miałbym się nie zgodzić. Jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciele sobie pomagają.
-Dziękuję ci bardzo, że się zgodziłeś-dokączyliśmy jeść ciastko i pić gorącą czekoladę. Rafał odwiózł mnie do domu i pojechał pomóc siostrze.  
Kiedy weszłam do mieszkania zastałam w nim Ami z Marcinem. Dotrzymałam im chwilę towarzystwa i zaraz poszłam do siebie. Sprawdziłam swoje konta społecznościowe po czym udałam się do łazienki, żeby wziąć prysznic, a zaraz po nim położyłam się na łóżku i moment zasnęłam.
_____________
Witajcie miałam dodać wczoraj, ale wyszło dzisiaj. Myślę, że się spodoba.

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1449 słów i 7813 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik czarnyrafal

    Podoba, oj podoba Justys.Z każdym zdaniem robi się coraz ciekawsze to opowiadanie. Zachodzę w głowę czym nas jeszcze uraczysz. :kiss:  <3

    17 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @czarnyrafal dziękuje  <3

    17 lut 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Mega :* oni muszą być razem :* kocham to opowiadanie

    8 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @nastolaka dziękuję  <3 z czasem się okaże jak to między nimi będzie

    8 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko kochana bo nie mogę doczekać się kolejnej już :* skonczyłaś w takim momencie . Chce żeby była ona z Maxem :* :)

    8 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @cukiereczek1 coś się niebawem pojawi, mam teraz mały kłopot z pisaniem, gdyż oddałam tel do naprawy, a na starym to tak ciężko

    8 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    @Justys20 ok to czekam niecierpliwie na kolejną :* :)

    8 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @cukiereczek1  <3

    8 lut 2017