Zacznijmy od nowa XIX

Zacznijmy od nowa XIX   Następnego dnia musiałam wstawać wcześnie rano, gdyż mam wizytę u ginekologa na rutynowe badania. Jestem już ciekawa czy będę miała syna, czy córkę. Wiem, że na tą wiadomość muszę jeszcze poczekać, ale ciekawość jest silniejsza ode mnie. Fakt też jest taki, że bezwzględu na płeć będę kochała moje dziecko najbardziej na świecie. Będę je wychowywała najlepiej jak będę potrafiła. Będę się starała, żeby jemu nic nie brakowało. Być może będę musiała pełnić rolę mamy jak i tata. Jakoś sobie z tym poradzę.
   Po zjedzonym śniadaniu byłam gotowa do wyjścia. Zabrałam od razu ze sobą rzeczy na zajęcia, gdyż po wizycie mam kolejne próby do konkursu, który już jest coraz bliżej. Mam jeszcze czas, żeby udoskonalić swoje umiejętności. Mój taneczny partner bardzo mi pomaga, nawet sama nasza nauczycielka jest pełna podziwu z naszej współpracy. W pracy jak narazie wzięłam urlop, a mój szef doskonale mnie rozumie.  
   W przychodni musiałam trochę poczekać na swoją kolej, ale jakoś się doczekałam.  
-Dzień dobry-weszłam uśmiechnięta.  
-Witam Panią. Jak się dzisiaj czujemy?-spytał lekarz.  
-Nie chcę zapeszać, ale czuję się naprawdę dobrze.
-Gotowa na badanie?
-Jak najbardziej. Już bym chciała poznać płeć dziecka-lekko się uśmiechnęłam.  
-Na tą wiadomość jeszcze przyjdzie czas. Teraz sprawdzimy czy płód rozwija się prawidłowo.
-Dobrze-znów poczułam ten zimny żel i zwróciłam swój wzrok na monitor.
-Nie mogę w to uwierzyć. To nieprawdopodobne-czy coś jest nie tak z moim dzieckiem?!
-Panie doktorze co się dzieje?
-Widzi pani te dwa punkty? To są bliźniaki-ale jak to?...bliźniaki...będę miała dwójkę dzieci.  
-Nie mogę w to uwierzyć.  
-Przy poprzednim badaniu nie zauważyłem tego. Teraz musi pani uważać na siebie podwójnie. Gratulacje dla pani i dla ojca dzieci-właśnie ojca...on nawet nie wie o ich istnieniu.  
-Dziękuję bardzo. Będę o nie dbała jak najlepiej potrafię.  
-Na następną wizytę zapraszam za miesiąc, chyba że coś się będzie działo niepokojącego to zapraszam wcześniej.  
-Dobrze panie doktorze.  
-I dobrze by było, żeby przyszła pani z ojcem dzieci, bo być może uda nam się poznać płeć dzieci-z ojcem??te słowa mnie ruszyły.  
-Jeśli będzie mógł to przyjdzie-nic innego nie przyszło mi do głowy.  
-Zapraszam bardzo chętnie.  
-Dobrze. Dziękuję do widzenia.  
-Do zobaczenia za miesiąc-opuściłam gabinet z zamierem pójścia na zajęcia, ale usłyszałam dźwięk swojego telefonu. To mama.  
-Tak mamo?
-Maja gdzie jesteś, że nie ma ciebie w domu?-a skąd ona wie?...przyjechała do mnie?
-Idę na zajęcia do szkoły. Przyjechałaś do mnie?
-Wczoraj nie chciałam rozmawiać przy twojej siostrze, więc dlatego jestem dzisiaj. Powiedz gdzie jesteś to zaraz tam będę.  
-Niedaleko mojej szkoły jest kawiarnia, więc tam będę na ciebie czekała-dobrze, że mam jeszcze godzinę do rozpoczęcia pierwszej lekcji.  
   Nie musiałam zbyt długo na nią czekać. Bardzo szybko pojawiła się w skazanym przeze mnie miejscu. Zamówiłam dla nas po kawałku szarlotki i dla mamy kawę, a dla mnie gorącą czekoladę.  
-Co cię do mnie sprowadza mamo?-musiałam jakoś zacząć.  
-Zauważyłam wczoraj, że coś dzieje u ciebie niewłaściwego. Powiedz starej matce co się dzieje-widziałam, że ona się domyśli
-Nie wiem od czego zacząć.
-Najlepiej będzie jak zaczniesz od początku.  
-A wiec zaczęło się od tego, gdy dzwoniłam do Max'a odebrała jakaś kobieta. Od razu pomyślałam, że mnie zdradził. Potem dowiedziałam się, że...będę mamą... Chciałam powiedzieć o tym Max'owi, lecz on najpierw mi powiedział, że przedłużyli szkolenie, więc ja już nic mu nie mówiłam. Uświadomiłam sobie, że nie będę mu mówiła o dziecku, bo na pewno bez wahania wróciłby do kraju, a nie chciałam niszczyć mu kariery, bo wiem ile to dla niego znaczy. Postanowiłam z nim zerwać, ale on nie chciał przyjąć tego do swojej wiadomości. Chciałam o nim zapomnieć, ale po przeczytaniu jego listu, który dostałam na urodziny zrozumiałam, że nie potrafię o nim zapomnieć. Do tego dzisiaj dowiedziałam się, że to będą bliźniaki-mama słuchała mnie bardzo uważnie. Na słowa o ciąży zauważyłam w kąciku jej oka łze, a jej usta delikatnie się uniosły. Dłuższy czas nic nie mówiła.  
-Moja kochana córka będzie miała dzieci. To wspaniała wiadomość-nie sądziłam, że aż tak się ucieszy.  
-Mamo co ja mam robić?
-Dzieci muszą mieć ojca, więc powiedz o wszystkim Max'owi. Niech się dowie jakie szczęście go spotkało.  
-Ale ja nie chcę niszczyć jemu życia.  
-Jeśli kochasz jakiegoś mężczyznę to wtedy boisz się, że nie jesteś dość dobra dla niego. Ale to się czuje tylko wtedy kiedy się naprawdę kocha.
-Max jest dla mnie tym jedynym. Nie jestem i nie będę wstanie pokochać innego tak jak kocham jego.  
-Więc sama wiesz co masz zrobić. Powiedz jemu o ciąży. Niech wie o waszym wspólnym szczęściu. Jeśli jemu nie powiesz to nie dowiesz się jak on na to zareaguje. A myślę, że ucieszy się na taką wiadomość.  
-Wiedziałam, że na ciebie mamo mogę zawsze liczyć.  
-Dla mojej córki wszytko.  
-Kocham Cię mamo.
-Ja ciebie też córeczko-chciałam już za nas zapłacić, ale mama mi nie pozwoliła.  
-Ja to zrobię, a ty idź na zajęcia. Nie chcę, żebyś się przeze mnie spóźniła. I zadzwoń do mnie jak już mu powiesz.  
-Dobrze mamo-pocałowałam ją w policzek i udałam się do szkoły.  
   Na zajęciach pojawiłam się o czasie, więc nie będę miała spóźnienia, czego nie lubię. Ćwiczyliśmy choreografię na rozpoczęcie całego konkursu. Praca w grupie bardzo dobrze nam wychodzi. Każdy nasz ruch jest skorygowanY z następnym. Nasza pani choreograf jest pod wrażeniem naszego pokazu.  
-Jeśli wystąpicie tak za miesiąc to będę z was bardzo dumna.
-Jak za miesiąc?-odezwał się ktoś z grupy.  
-Dostaliśmy dzisiaj pismo, że konkurs odbędzie się wcześniej niż było to zaplanowane. Ale uważam, że nam to wcale nie przeszkadza, gdyż każdy z was jest w jak najlepszej formie. I jestem pewna, że sobie poradzicie.
   Po zajęciach od razu udałam się do domu. Nie miała już siły i ochoty na cokolwiek. Chciałam się tylko położyć i odpocząć. Kiedy już byłam w mieszkaniu Ami skończyłam gotować obiad. Zjadłam niedużą porcję i poszłam się położyć. Kiedy już tak leżałam postanowiłam zadzwonić do Max'a. Jednak nie odebrał. Pomyślałam, że może ma jakieś spotkanie czy zajęcia. Ale po chwili dostałam SMS'a od nieznanego mi numeru:

'' Nie dzwoń do niego. Daj mu spokój. On już o tobie zapomniał dzięki mnie. Ty też o nim zapomnij. A zresztą sama tego chciałaś. Zapamiętaj sobie Max to przeszłość. ''

   Ta wiadomość sprawiła, że chciałam zapaść się pod ziemie. Łzy spływały po moich policzkach jak potok. Próbowałam dzwonić do niego jeszcze parę razy, ale bez skutku. Zrozumiałam, że straciłam miłość swojego życia i ojca mnich dzieci. A to wszytko przeze mnie. Myślałam, że uda się wszytko naprawić, że zaczniemy od nowa. Nie mogłam się uspokoić. Moje dzieci też to odczuły, gdyż poruszyły się w moim łonie. Moje życie się zawaliło. Nie miałam ochoty na nic. Tak jak leżałam na łóżku, tak też zasnęłam.

________________

Powstało coś nowego, nowa kolejna część. Zamiast uczyć się na ostatnie już zaliczenie dostałam weny na kolejną część, więc o to i ona.  

Jak wam się podoba? Czekam na wasze komentarze i kciuki w górę.  

Myślę, że następna pojawi się na przełomie wtorek/środa.  

Dziękuję, za waszą cierpliwość.  
Pozdrawiam Justys20

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1429 słów i 7762 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik czarnyrafal

    Zapachniało "szarością" w życiu Maji. Ale czy na pewno? Chyba nie do końca bo coś mi tu pachnie intrygą.Justys jednak nam to wyjaśni - mam nadzieję. :kiss:  <3

    17 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @czarnyrafal  <3

    17 lut 2017

  • Użytkownik szalona123

    Fantastyczne! Cieszę się już i na kolejny rozdział! Pozdrawiam kochana <3

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @szalona123 dziękuję kochana  <3

    4 lut 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Mega:*<3

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @nastolaka dzięki

    3 lut 2017

  • Użytkownik jaaa

    Czemu tk późno kolejna część, chcemy jutro <3

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @jaaa nie wiem czy mi się uda coś wcześniej dodać

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @Malawasaczka03  <3

    3 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko kochana :* :* :)

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @cukiereczek1  <3

    3 lut 2017

  • Użytkownik legendarnaxx

    Super ;**

    3 lut 2017

  • Użytkownik Justys20

    @legendarnaxx  <3

    3 lut 2017