Ta odrzucona i pokochana cz.7

Ta odrzucona i pokochana cz.7Napisałam mojej ''przyjaciółce'', , Nazwałaś mnie dupodajką, i zrujnowałaś mi związek, dzięki !!!, ,  
A Danielowi: Jesteśmy razem, a ty nie masz do mnie zaufania i wierzysz najaranej lasce, gratuluję.  

Kolejny sms od pana H.  
- Bardzo za Tobą tęsknie<3 Spotkamy się?  




Hubertowi nic, nie odpisze, niech sobie nie myśli że tak łatwo mu to ujdzie.
Chociaż tak naprawdę, jakieś uczucie do niego zostało nawet nie raz za nim tęsknie, za jego oczami, poczuciem humoru i w ogóle.
Nie wiem co o tym myśleć, mam taki mętlik w głowie że masakra.
A może powinnam się z nim spotkać, zobaczymy jak się wszystko potoczy.

Zadzwoniła mama:  
- Hej mamuś ? Kiedy wracasz?
- Cześć Jula, ja właśnie w tej sprawie dzwonię, sprawy się trochę skomplikowały i mogę dopiero wrócić za jakieś 2 tygodnie, proszę cię nie gniewaj się, nie dam rady wcześniej.
- Dobrze, jeżeli musisz, to nie ma sprawy, dam sobie radę.-odpowiedziałam
- Dziękuje córeczko, po południu kurier przywiezie ci paczkę, wiem że zawsze o tym marzyłaś. Ja muszę już kończyć, kocham cię.

Hmmm ciekawe co to?

Czas wstawać. Wzięłam prysznic, ubrałam się w krótkie spodenki i bokserkę.
Jadłam śniadanie, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi, może kurier wcześniej przyjechał.- pomyślałam.
Niestety się myliłam, to....Karina.
- Cześć, chciałaś coś konkretnego? Nie mam za dużo czasu.
- Chciałam się dowiedzieć o co ci chodzi?- zapytała
- W sumie, ja też. Wczoraj powiedziałaś że wróciłam do Huberta, to nie prawda. Nazwałaś mnie jak nazwałaś, a Daniel się do mnie nie odzywa.
Rozumiem że byłaś zjarana, ale wcześniej napisałaś mi w esemesie że od kiedy ja się interesuje tobą, wytłumaczysz mi to?
- O tobie i Hubercie powiedziała mi Eliza, później go w klubie spotkałam i zapytałam czy to prawda on powiedział że nie ale bardzo za tobą tęskni i cię kocha. Dał mi to zioło i odleciałam. Z Danielem pogadam, nie martw się. Przepraszam po raz kolejny ale to tylko i wyłącznie wina Elizy.
- Ok, niech ci będzie.Zostaniesz u mnie na noc? Moja mama wraca dopiero za 2 tygodnie.
- OOO, zajebiście. Robimy imprezkę?
- Świetny pomysł.

Karina pomogła mi posprzątać, zrobiłyśmy sałatki, poszłyśmy na zakupy.
Po drodze spotkałyśmy parę znajomych i zaprosiłyśmy ich na imprezę.

Wróciłyśmy do domu, było już po 14-tej, więc wzięłyśmy się za przygotowania, balony i te sprawy.  
Zadzwoniłyśmy do reszty znajomych, między innymi do Daniela, obiecał że przyjdzie bo mam mi coś ważnego do powiedzenia aż się boję.
Hubert też ma być, chciał się spotkać to proszę bardzo.  

Karina poszła po ubrania, więc miałam chwilę dla siebie. Wszystko było gotowe.
Dzisiaj się tak odpicuję że Hubertowi i Danielowi oko zbieleje, niech zobaczą co tracą.
Loki, czerwone usta, oczy mocno podkreślone, założyłam krótką czarną tunikę, tył sukienki był z koronki, do tego czarne szpilki. Wyglądałam bosko. Jeszcze słłłit focia na fejsa i jest git. Przyszła Karina, czerwona kiecka i szpilki, wyglądała nieziemsko.
- Ej lala, ale piękna jesteś - powiedziałam do niej  

Zadzwonił dzwonek, czyżby pierwsi goście?
Kurier...z yorkiem.  
- Proszę podpisać.
- Wow, tego się nie spodziewałam.  

Mama miała rację, zawsze marzyłam o psie, a tu york. Super.  

Po kurierze przyszedł Daniel.
-Hej, ślicznie wyglądasz.
-Hej, dziękuję- chciałam go pocałować ale mnie odepchnął.

Karina się odezwała.
- Daniel to co wczoraj mówiłam to nie prawda, byłam zjarana i nie wiedziałam co mówię.
-Wiem- powiedział- ale to nie o tym chciałem pogadać, możesz nas zostawić?  
Poszła, zostaliśmy sami.
- Więc o co chodzi?-zapytałam  
- Wyjeżdżam na rok do Kanady, związek na odległość nie ma sensu.-powiedział
- Jak to wyjeżdżasz? A ja? Już mnie nie kochasz?- odezwałam się ze łzami w oczach.
- Nigdy cię nie kochałem, przykro mi.
Wyszedł, a ja się rozpłakałam.

-Julia, nie płacz, on na ciebie nie zasłużył.- przytuliła mnie Karina  

Zaczęli się schodzić pierwsi goście, w tym Hubert.

- Ok, idę na górę się ogarnąć, a ty się nimi zajmij, zamierzam się dzisiaj najebać.
Poszłam poprawić makijaż, i zeszłam na dół.  

2 godziny później

- Julka nie pij więcej już, na razie ci starczy. - powiedziała Karina

Poszłam do Huberta.  
- Po co chciałeś się spotkać?
- Bo cię kocham.  

Pocałowałam go, bardzo mi tego brakowało.

- Mimo tego co się stało, też cię nadal kocham.

- Gratuluję kochani- odezwała się Karina

_____________________________________

Jak tam po wigilii? Dużo prezentów dostaliście.?
Dla Was kolejna część miłosnej historii Julki, mam nadzieję że się podoba.

porzucona179

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 877 słów i 4745 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik porzucona179

    Następna część będzie dzisiaj :->

    26 gru 2013

  • Użytkownik TruskawkowaXD

    fajnie ;) kd nastepna czesc ? ;))

    25 gru 2013

  • Użytkownik kolorowa

    CAŁKIEM CAŁKIEM

    25 gru 2013

  • Użytkownik kaś

    super pisz jak najszybciej ;D

    25 gru 2013