- Tego psa szukasz? - powiedziałam rozbawiona - O proszę jest zguba- powiedział z ulga przysiadając się do mnie. - Mika, fajne imię. - Dzięki, Daniel jestem.-przedstawił się - Julka, piękny widok prawda? - Rzeczywiście, ale ty jesteś piękniejsza. -Ej przestań, tani podryw mnie nie interesuje. - Ale serio mówię. - Ehe..dzięki- odpowiedziałam
Dopiero co rzuciłam Huberta a tu już następny. Ale co tam raz się żyje, niech Hubert zobaczy że nie jest jedyny na tym świecie.
- Masz czas?- zapytałam niepewnie - Może mam, a proponujesz coś?- był lekko zdziwiony - Cola i lody, w taką pogodę trzeba się ochłodzić- zachęcałam go - OK, ale ja stawiam.-zgodził się -Ok
Poszliśmy na cole, a później na lody malinowe, pycha. Daniel był bardzo miły, fajnie się dogadywaliśmy. Motylki czy jakieś inne świerszcze zadygotały w brzuchu, fajne uczucie. Przy Hubercie tak nie było. Ale nie będę się za bardzo angażować, wszystko w swoim czasie. Dochodziła 12:00.
-To co robimy po tak mile spędzony, ranku?- zapytałam -Nie wiem jak ty ale ja już muszę wracać, praca czeka. - Aha no spoko, to ja też się zmywam. Pa- pożegnałam się. - Julka -zawołał - Hmm? - Spotkamy się jeszcze?
Tak! Zapytał nareszcie.
- Jasne, podasz numer? -503-xxx-xxx -Dzięki zadzwonię na pewno. - To do zobaczenia- powiedział to tak słodko. - Do zobaczenia.
2 komentarze
Misiaa
Proszę dalej
volvo960t6r
pisz dalej kolejną część