Taka tam historia

Taka tam historiaSiedziałem w swoim pokoju zaczytany w opowiadaniach erotycznych. Znudziło mi się już
oglądanie filmów i szukałem czegoś nowego.
Odpowiednią stronę znalazłem przez zwykły przypadek. Bardzo mi się ona spodobała i
czytałem te opowieści erotyczne z prawdziwym zaciekawieniem. Jedne były lepsze, inne
gorsze, ale każde miało swój klimat. Zachwycała mnie także różnorodność tematyki.
Można było trafić na różne rodzaje odczuwania seksualnej przyjemności. To było właśnie najciekawsze.
Literatura, jakakolwiek literatura, nigdy nie była mi obca. Lubiłem czytać. Czytanie nie
sprawiało mi absolutnie trudności ani nie wymagało wielkiego poświęcenia. Wręcz
przeciwnie, było nawet dla mnie prawdziwą przyjemnością.
Inna sprawa, że sam zacząłem trochę pisać. Co prawda nigdy nie był ze mnie jakiś super
literat, ale liczył się sam fakt, że próbowałem.
Dziś jednak nakierowałem się zdecydowanie na czytanie.
Nagle usłyszałem delikatne pukanie do drzwi. To była Eliza.
- Masz chwilkę czasu? - spytała.
- Tak. Jasne - odpowiedziałem odkładając tablet na biurko.
- To chodź, proszę, ze mną.
- A możesz mi wyjaśnić, po co?
- Chodź, chodź, zobaczysz.
Skoro tak wystosowała swoje zaproszenie, to grzechem byłoby odmówić. Wstałem z
fotela. Ruszyłem za nią.
Patrzyłem na Elizę z prawdziwą przyjemnością, jak zmysłowo poruszała biodrami i
delikatnie stawiała kroki. Niebieska, zwiewna i lekka sukienka, którą miała na sobie,
znakomicie podkreślała jej kształty. Były niczego sobie. Po raz kolejny złapałem się na
kosmatych myślach związanych z Elizą, które pojawiły się w mojej głowie.
One zjawiały się samoczynnie od czasu do czasu. Nic nie mogłem na nie poradzić.
Okazywały się silniejsze ode mnie.
Skoro więc nic nie mogłem na nie poradzić, to postanowiłem zaakceptować .
Dopuszczałem do wiadomości, że istnieją, ale nie wchodziłem w nie głębiej. i nie
rozgryzałem ich w szczegółach. Były i to wszystko.
No cóż, może gdyby Eliza nie była moją siostrą, to pewnie byłoby całkiem inaczej i
zadziałałbym ostrzej w tym względzie. Gdyby nie była moją siostrą, to po pierwsze, a po
drugie, gdyby nie była lesbijką.
A tak, to dupa blada.
Wiedziałem o tym, że preferowała dziewczyny.
Nie byłem zniesmaczony ani nie wywoływało to u mnie oburzenia lub jakichś innych
negatywnych odczuć.
No cóż...
Tak bywa. Nic w tym dziwnego. Najnormalniejsza sprawa pod słońcem.
Nie dziwiłem się Elizie, bo ja też zdecydowanie wolałem dziewczyny.
To było nawet, na swój sposób, fascynujące. Dwie kobiety w intymnej sytuacji zawsze wyglądały przepięknie. Co do tego nie było żadnych wątpliwości i każdy, bez wyjątku zgodziłby się ze mną w tej kwestii.
Jak każdy facet, chciałem to zobaczyć na żywo. Na żywo, a nie na ekranie swojego
komputera.
Nie oszukujmy się jednak, że było to marzenie ściętej głowy. Wszystkie ewentualne sceny
tego obrazu, były tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni.
Zawsze jest jednak przyjemnie pomarzyć o czymś, nawet tak bardzo nierealnym.
No więc, czasami marzyłem, że jestem widzem.
Zaczęliśmy schodzić po schodach na partner, gdzie był pokój Elizy. Weszliśmy do środka.
W pokoju, na kanapie siedziała Mirella, przyjaciółka Elizy. Na mój widok uśmiechnęła się
pogodnie i wesoło. Zrewanżowałem się podobnym uśmiechem.
- Hej - rzuciła w moją stronę.
- No, hej dziewczyny. Może mi wyjaśnicie o co chodzi?
Nie to, żebym miał coś innego do roboty, ale zjadała mnie ciekawość i chciałem wiedzieć,
jak najszybciej o co kaman.
- Zaraz. Nie gorączkuj się tak - Eliza usiadła obok Mirelli na kanapie.
Obie popatrzyły na siebie, potem na mnie. Ja nadal nic z tego nie rozumiałem i czekałem
cierpliwie na wyjaśnienia.
- Mówiłeś kiedyś - zaczęła Mirelka -że chciałbyś zobaczyć na żywo, jak to jest, kiedy
kochają się dwie dziewczyny.
- No, tak... - wybąkałem.
Rzeczywiście. Kiedyś odbyła się taka rozmowa między mną a Mirellą. Temat pojawił się
znikąd. Był luźny i niezobowiązujący. Rzuciłem go, ot tak sobie. Trochę dla zgrywy. Ale
fakt faktem, że było o co kruszyć kopie.
Taki widok nie ma sobie równych w swej doskonałości i mistycznym pięknie.
Dopiero potem dowiedziałem się, że Mirella i Elizka tworzyły parę.
Było mi trochę głupio, ale nie tak do końca.
Nie miałem żadnych zastrzeżeń do Mirelli. Jako szwagierka prezentowała się całkiem,
całkiem. Bardzo ładna, nie głupia, zmysłowa i mająca w sobie głębokie pokłady seksapilu.
Poza tym blondynka o bardzo miłej i sympatycznej buzi, z której nie schodził szczery i
wesoły uśmiech. Miała bardzo pogodne nastawienie do życia i innych ludzi.
pWłaśnie to bardzo do niej ciągnęło. Nie tylko zresztą mnie. Nie spotkałem chyba nikogo,
kto by nie lubił Mirelli.
Nie twierdzę, że się w niej zakochałem, ale czułem dużą nić sympatii.
Inna sprawa, że miała już kogoś. A ja nie chciałem wchodzić w paradę mojej siostrze.
Ha, ha, ha. Taki dowcip.
Można było co prawda zażartować, że wszystko pozostałoby w rodzinie, a jak wiadomo:
Co w rodzinie, to nie zginie. Ale jednak...

Teraz przerzucałem nic nie rozumiejący wzrok z jednej dziewczyny na drugą.
- Co macie na myśli? - zapytałem.
- Popatrzysz sobie na na nas - wtrąciła Eliza - ale nie tak całkiem za free.
- To znaczy?
- To znaczy, że nagrasz nasze igraszki kamerą video - wyjaśniła Mirella.
- I nie będziesz chciał się dołączyć - dopowiedziała Eliza.
Poczułem się jeszcze dziwniej. To była niesamowita sytuacja i przez moment nie
wiedziałem, jak się zachować, gdzie podziać swój wzrok i myśli. Normalnie w mojej
głowie zapanowała totalna kołomyja. Rzadko znajdowałem się w takich sytuacjach.
Nie jestem przecież już nastoletnim gówniarzem, którego zaskakuje wiele rzeczy, ale dośćpoważnym facetem w wieku lat dwudziestu. Momentalnie zrobiło mi się jednak gorąco i maksymalnie się podnieciłem. Stało się to w jednej chwili. Natychmiastowo.
Zaczęły mną targać jednak przeciwstawne sobie odczucia. Na szczęście minęły bardzo
szybko. Górę wzięła ciekawość. Byłem zaintrygowany.
Cała sprawa zaczęła mi się bardzo podobać. Zapowiadało się nieźle, a mogło być jeszcze
lepiej. Obie dziewczyny były niezłe i potrafiły sobą zachwycić, więc będzie to dla mnie na
pewno wielka przyjemność. Podwójna przyjemność.
Będzie to na pewno dziwne, ze względu na Elizę, ale przecież innym rodzeństwom zdarzają się gorsze rzeczy. Ta, to jeszcze nic takiego.
Nigdy nie czułem do Elizy żadnego pociągu seksualnego. Podobała mi się, jako kobieta, to
prawdal, ale bez przesady.
Nie było żadnego cichego i skrytego pożądania. Żadnego podglądania wieczorem lub
przeglądania bielizny. Takie przypadki poznałem nie tylko z lektury opowiadań, ale też rozmów ze swoimi, co niektórymi, kolegami.
Nigdy aż tak nie odbiło mi na jej punkcie. Wręcz nawet uważałem to za lekko niesmaczne.
Są takie rzeczy, których się po prostu nie robi, choćby nie wiem co. Posuwanie siostry do
takich należało.
Potem okazało się, że moja siostrzyczka ma skłonności les.
- Okej - odezwałem się - co mam robić?
- Nic. Siadaj tu na fotelu - Mirella podała mi kamerę.
Zacząłem więc nagrywać.
Uparłem się, że ten film będzie stał na wysokim poziomie. Postaram się więc zrobić
wszystko, aby tak właśnie było.
Najpierw zrobiłem ujęcie ściany. Dopiero po chwili zacząłem filmować Elizę i Mirellę.
Siedziały blisko siebie na kanapie, obejmowały czule i całowały.
Powolutku, nawzajem zaczęły ściągać z siebie ubrania. Zostały w samej bieliźnie.
Dobrały się wyjątkowo kontrastowo. Eliza miała ciemne włosy i białą, koronkową
bieliznę, a Mirella odwrotnie. Była blondynką. Jej bielizna była czarna.
Fajnie to wyglądało.
Biustonosz Mirelli miał zapięcie z przodu, więc wystarczyło, że Eliza sięgnęła ręką i już
po chwili niewielkie, ale bardzo zgrabne piersi Mirelki były widoczne nie tylko dla Elizy,
ale także i dla mnie.
Eliza ssała i lizała piersi koleżanki bardzo delikatnie. Czule masowała jej ciało.
Po kilku minutach Mirella zrewanżowała się tym samym Elizie
Opadły na kanapę pieszcząc się dłońmi. Oplotły się zmysłowo zarówno rękami, jak i
nogami.
Leżały z twarzami na wysokości swoich bioder, na bokach i nawzajem pieściły swoje
cipki. Lizały je, całowały i wkładały do środka palce.
Pięknie i zmysłowo to wyglądało.
Byłem pod wielkim wrażeniem. Moje podniecenie sięgało zenitu. Rzadko można zobaczyć
tak piękne obrazy. Patrzyłem jak zahipnotyzowany.
Dobrze, że nie zapomniałem, że trzymam w rękach kamerę. Nie straciłem dziewczyn z
oczu ani na chwilę.
Ciężko jednak było.
Jestem przecież facetem bardzo czułym na takie widoki.
Po chwili Mirella znalazła się na Elizie. Nadal pieściły swoje myszki oralnie. Były
całkowicie pochłonięte tym, co robiły.
Zrobiłem zbliżenie twarzy Mirelli między nogami Elizki.
Byłem naprawdę bardzo podniecony. Mój penis wprost chciał wyrwać się z uwięzi, ale
niestety, kajdany moich slipów nie pozwalały na to i nie puszczały go.
Ale to nic. Jakoś to wytrzymam.
Muszę. Po prostu muszę.
Cała ta sytuacja wydawała się być absolutnie nierealną. Gdyby nie to, że uszczypnąłem się
niedawno, to myślałbym, że śnię. Bardzo pięknie, bardzo zmysłowo i niezwykle
erotycznie. Bardzo wielka szkoda, że nie mogłem wejść bardziej aktywnie w ten niby sen i
stać się jego znaczniejszą częścią.
Nie chciałem przegiąć i zrobić coś, co na zawsze zniszczyłoby tę piękną chwilę. Zresztą
obiecałem, że będę tylko niemym obserwatorem i rejestratorem chwili. To musiało mi
wystarczyć. Poza tym Eliza była przecież moją siostrą.
Nie każdy brat widzi przecież swoją siostrę na golasa lub uprawiającą seks. Nawet nie
powinien. A ja widziałem.
Byłem wdzięczny nawet za to. W życiu nie spodziewałem się, że spotka mnie aż tak
wielkie szczęście..
Te dwie, całkiem nagie dziewczyny, spełniały przecież moje najskrytsze marzenie.
Stało się to, ot tak, po prostu, nieoczekiwanie.
To wszystko się działo na moich oczach.
Miałem nadzieję, że ten film zadowoli je.

C. D. N. Nie

darjim

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 1900 słów i 10370 znaków. Tagi: #siostra #rodzina #lesbijki #film #podglądanie

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • TomoiMery

    👍 ciekawe czy akcja się rozwinie

    23 lip 2022

  • darjim

    @TomoiMery czekaj na kontynuację. Ona ukaże się już wkrótce i mam nadzieję, że cię usatysfakcjonuje.

    23 lip 2022