Przeznaczeni cz.5

OCZAMI ADY

Ciemna ulica...skręcam w nią zaczynam biec ile sił w nogach. Łzy płyną po moich oczach i ten paskudny śmiech.  

Budzi mnie lekkie szturchanie w ramie. Budzę się głośno nie mogąc złapać oddechu. Dopiero po chwili dociera do mnie, że mówi do mnie Adam.

-Ada spokojnie

Przytula mnie i delikatnie całuje w czoło.

-Już po wszystkim. Idź spać Adusiu.

-Przepraszam, że Cię obudziłam.

-Nic się nie stało. Śpij.

Położyłam się tyłem do Adama. Leżałam i powoli się uspokajałam. Po chwili poczułam rękę Adama na moim szczupłym brzuchu. Zrobiłam się zmęczona, więc po chwili odpłynęłam w krainę snu.

OCZAMI ADAMA

Obudziłem się nie w swoim łóżku. Ady nie ma obok mnie. Wstałem i powoli zacząłem się kierować w kierunku kuchni. Tam zobaczyłem gotującą piękną dziewczynę. Miała na sobie trochę za dużą koszulkę i majtki.  

-Co gotujesz?~spytałem oparty o ścianę.

-Boże, ale mnie wystraszyłeś~krzyknęła śmiejąc się w niebo głosy.

-Pięknie pachnie.

-Mam nadzieję, że lubisz naleśniki z dżemem.

-Uwielbiam. Jesteś cudowna.

Odpowiedziała mi tylko uśmiechem i dopiero teraz spojrzała na mnie. Miałem włosy w lekkim nieładzie. I stałem w samych bokserkach oparty o zimną ścianę.

-Podano do stołu.~mówiąc położyła na białym stole dwa talerze z naleśnikami i bitą śmietaną.  

Dopiero teraz dostrzegłem jaka Ada jest chuda. Wcześniej tego nie zauważyłem pod ubraniami. Miała długie i bardzo chude nogi.  

-Ada ty w ogóle czasem coś jesz?  

-Nie martw się Adasiu jem i jem.

Adam pozmywała i powiedziała, że idzie pod prysznic, a mnie poprosiła, żebym w tym czasie pościelił łóżko. Ada po około godzinie wyszła z łazienki. Ubrana i umyta.

-Kobieto ile można tam siedzieć?

-Tyle ile trzeba.

Zaśmiałem się i wziąłem szybki prysznic. Po wyjściu z kabiny ubrałem się i poszedłem do salonu, gdzie czekała na mnie Ada. Usiadłem obok niej. I zacząłem rozmowę jako pierwszy.  

OCZAMI ADY

-Spróbujesz dokończyć?

-Tak

-Ale jakbyś już nie chciała mówić to po prostu mi powiedz.

-Po tych wszystkich wydarzeniach. Moi rodzice zawiadomili policję. Od razu przeszłam obdukcję co nie było przyjemnym doświadczeniem.

Na chwile się zatrzymałam i odetchnęłam. Chcę powiedzieć już wszystko Adamowi, żeby w końcu pozbyć się tego ciężaru psychicznego.

-w szkole na szczęście nikt się nie dowiedział. Czułam do siebie straszne obrzydzenie i nienawiść do swojego ciała. Ciągle wydawało mi się, że nie jestem piękna i perfekcyjna. Zaczęłam się niewinnie odchudzać, a potem z każdym dniem zaczęłam zmniejszać ilość kalorii. Aż w końcu zaczęłam głodować. Ważyłam 29 i trafiłam do szpitala. Chorowałam na anoreksję. Do tej pory muszę jeść więcej niż 2000 kcal dziennie. I to już chyba wszystko.  

-Jestem trochę przerażony, ale mimo wszystko i tak Cię kocham.

-Bałam się, że będziesz się mną brzydził.

-No co ty.

-Naprawdę mnie kochasz?

-I to nawet nie wiesz jak bardzo.

-Ale ja jeszcze nie wiem, czy jestem gotowa na związek Adam...




Lajkujcie i komentujcie (koniecznie). Mam nadzieję, że część się spodoba. Miłego czytania.

Tajemniczazakochan

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 585 słów i 3197 znaków.

2 komentarze

 
  • Tajemniczazakochan

    Moi drodzy bardzo was przepraszam, ale części dziś niestety nie będzie. Starałam się, aby część była dłuższa. Akurat na złość, gdy kończyłam pisanie komputer samoistnie mi się wyłączył. Część będzie jutro około 22. Bardzo was przepraszam i życzę dobrej nocy.

    12 paź 2016

  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością  dodaj coś szybko. :* :)

    12 paź 2016

  • cukiereczek1

    @Tajemniczazakochan ok to czekam niecierpliwie. :)

    12 paź 2016