Podbiegłem najszybciej jak mogłem w stronę Ady.
-Boże ja przepraszam.~usłyszałem głos kierowcy.
-Dzwoń po karetkę!
Próbowałem nawiązać z nią kontakt.
-Ada kochanie. Przepraszam. Zrobię wszystko. Tylko nie odchodź. ~ zacząłem panikować.
Po około 7 minutach usłyszałem dźwięk syren ratunkowych.
-Pan jest mężem tej kobiety?
-Narzeczonym.~ dopiero teraz zrozumiałem jak strasznie ją kocham i że chce z nią być do końca życia.
-Jakie są podstawowe informacje o pacjentce.
-Jest w prawie 8 miesiącu ciąży. Nie choruje na nic.
-Dobrze pojedzie Pan za nami.
-Oczywiście.
Karetka zabrała moją Adę na sygnale do szpitala. Pobiegłem z windy do mojego biura. Zobaczyłem pracującą jak gdyby nigdy nic. Byłem na nią tak strasznie zdenerwowany.
-Zwalniam Cię.
-Adam ja Cię kocham.
-Przez Ciebie moja kobieta właśnie walczy o życie. Wynoś się stąd i nie chce Cię tu więcej widzieć.
Z gabinetu wziąłem tylko klucze, portfel i telefon. W bardzo szybkim tępie znalazłem się przy moim samochodzie. Jechałem jak szalony. Wchodząc do szpitala czułem wielki stres.
-Dzień dobry. Na jakim oddziale i w jakiej sali leży Adrianna Jasińska?
-Aktualnie jest operowana. Proszę skręcić w prawo i kierować się prosto. Musi Pan czekać aż lekarz do Pana wyjdzie.
-Dziękuję bardzo.
Czekałem już dwie godziny odchodząc od zmysłów. Po około trzech godzinach czekania w końcu wyszedł do mnie lekarz.
-Pan jest kimś z rodziny?
-Narzeczonym. Co z nią?
-Powiem tak...jej stan jest bardzo niestabilny. Kluczowe będą najbliższe siedem godzin. Aktualnie zabieramy ją na OiOM.
-A co z dzieckiem?
-Jeśli pańska narzeczona przeżyję to dziecko również.
-Dziękuję.
-Taka moja rola.
Widziałem mój skarb przez wielką
szybę. Wyglądała jakby nie żyła. Była cała blada. Miała na sobie plastry i bandaże. Patrzyłem na monitor, który pokazywał jej bicie serca. Minęło już siedem godzin. Zaczynałem być spokojniejszy, gdy nagle usłyszałem dziwny dźwięk a na ekranie pojawiła się pionowa kreska. Lekarz z dwoma pielęgniarkami zaczęli ją reanimować. W duchu liczyłem sekundy. 26...27...28...29 i w końcu ten upragniony dźwięk.
-Sytuacja jest opanowana. Pani Adrianna dostała już leki.
-Tak bardzo się cieszę.
-Musimy jednak pobrać od Pana krew.
-Dlaczego?
-Pana narzeczona straciła dużo krwi. Dziecku potrzebne jest przetoczenie krwi ojca.
-No dobrze.
Pobrali ode mnie sporą ilość krwi. Czułem się lekko osłabiony, ale wiedziałem, że muszę dać radę. Obok mnie przeszedł lekarz prowadzący Adę.
-Pani doktorze.
-Tak?
-Czy ja mogę do niej wejść.
-Niestety raczej nie.
-To jest dla mnie bardzo ważne.
-Dobrze, ale tylko 15 minut.
Po cichu wszedłem do sali i usiadłem na stołeczku obok łóżka. Złapałem Adę za dłoń. Tak strasznie ją kocham.
OCZAMI ADY
Czuję jak ktoś trzyma mnie za rękę i głaszcze po głowie. Czuję jak strasznie boli mnie głowa. Powoli otwieram oczy i widzę przed sobą Adama.
-Kochanie widzę, że się obudziłaś.
-Co z dzieckiem?
-Dobrze skarbie.
Wszystko to, co się stało wróciło do mojej świadomości.
-Nie dotykaj mnie.~powiedziałam, po czym zabrałam moją rękę.
-Kochanie do niczego między nami nie doszło.
-Nie wierzę w ani jedno twoje słowo.
-Co mam zrobić, żebyś mi uwierzyła.
-Po prostu mnie zostaw.
-Poczekaj. Zaraz wracam.
Adam wybiegł z sali, po czym wrócił z komputerem w rękach.
-Wszystko nagrało się na zapiskach z kamer.
Wtedy czułam jak powoli obraz zanika, a ja przestaje mieć kontakt z rzeczywistością.
Lajkujcie i komentujcie (koniecznie). Miłego czytania.
Tajemniczazakochan
5 komentarzy
keejt
Wspaniale! Czekam z niecierpliwością na następne części )
keejt
Wspaniale! Czekam z niecierpliwością na następne części )
Cleooooooooooooo
Nienawidzę tego, zaczynam coś czytać, tak się wkręcam w ciągu kilku godzin a potem wchodzę i cały czas sprawdzam czy jest kolejna???????? pięknie piszesz! Czekam na kolejną z niecierpliwoscia
Tajemniczazakochan
@Cleooooooooooooo część powinna być dzisiaj
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko
Tajemniczazakochan
@cukiereczek1 niestety część będzie dopiero jutro... :( Bardzo przepraszam i dziękuję za ciepłe słowa
cukiereczek1
@Tajemniczazakochan to czekam niecierpliwie
Farmaceutka
Wkrecilam sie na maksa w to opowiadanie. Mam nadzieje ze z Ada i dzieckiem bedzie wszystko dobrzen. Pozdrawiam
P.S. Kiedy mozna spodziewac sie nastepnego?
Tajemniczazakochan
@Farmaceutka niestety dopiero jutro :( Dziękuję z miłe słowa