Niespełnione marzenia cz. 8

Niespełnione marzenia cz. 8Z okazji urodzin wrzucam kolejną część. Miłej lektury! KOLEJNA CZĘŚĆ JUŻ NIEBAWEM! <3


Przybliżyłem się do niej, cały czas patrząc jej w oczy. Mój wzrok przeszywał ją na wskroś. Zapadła martwa cisza...
Biłem się z myślami. Pewna część mnie mówiła, żebym to zrobił, że warto. Jednak druga część przypomniała mi o narzeczonej, której jeszcze nigdy nie zdradziłem.  
Zdrowy rozsądek przejął kontrolę nade mną. Pożegnałem się z Julką całując ją w policzek zamiast w jej soczyste usta. Widziałem, że Julka dziwnie się czuła, bo nie wiedziała o co mi chodziło. Przyznam, że byłem zażenowany całą tą sytuacją. Jak tylko weszła do domu złapałem nadjeżdżającą taksówkę i pojechałem do domu.  
...
Wchodząc do mieszkania, miałem nadzieję, że Patrycja już śpi. Jednak szybko mój spokój został zakłócony, ponieważ w sypialni cały czas na mnie czekała.
-No proszę... Kogo ja widzę. Tym razem, ta mała suka, nie wpuściła Cię do domu? Jak mi przykro.  
-Ile razy mam Ci powtarzać, że nigdy u niej nie spałem! Dotrze to w końcu do Ciebie?
-Myślisz, że jestem głupia? Widzę, jak na nią patrzysz, jak rozbierasz ją wzrokiem! Na mnie też tak patrzyłeś, ale rok temu!- krzyczała, wymachując rękoma. -Pewnie myślisz, że specjalnie uprzykrzam Ci życie... Nie rozumiesz głupku, że robię to, bo Cię kocham?- dodała nieco spokojniejszym głosem.  
Podeszła do mnie i rzuciła mi się na szyję. Zaczęła całować mnie po szyi. Nie protestowałem, znowu zrobiłaby mi wyrzuty.  
-Kochasz mnie?- zapytała.  
-Oczywiście, że Cię kocham- oświadczyłem z lekkim uśmiechem, ale za to z potwornym smutkiem w oczach.  
Powiedziałem jej to co chciała usłyszeć. Cała jej złość prysnęła w oka mgnieniu i zaczęła mnie całować. Nagle odsunęła się ode mnie i kazała ściągnąć koszulkę. Wiedziałem, co się święci. Później jednym ruchem ściągnęła z siebie koszulę nocną. Moim oczom ukazało się ciało bogini, ciało idealnie proporcjonalnie. Miała za co dziękować Bogu.  
Podeszła do mnie i zaczęła mnie namiętnie całować. Nie mogłem oprzeć się pokusie i postanowiłem wyłączyć umysł i skupić się na jednym. Moje ręce wędrowały po jej plecach zataczając kółka, a potem schodziły coraz niżej. Potem rzuciłem ją na łóżko. Lubiła, gdy to ja przejmowałem inicjatywę.  
Składałem pocałunki na każdym skrawku jej ciała, zaczynając od szyi i kierując się w dół. Gdy zacząłem zbliżać się do jej intymności, zbliżyłem twarz, a rękoma zajmowałem się jej piersiami. Dziewczyna wiła się i jęczała z przyjemności. Położyła swoją dłoń na mojej głowie przyciskając ją do siebie. Zmieniałem tempo, bawiłem się doprowadzając ją do szaleństwa. Zapragnęła mnie, krzyczała coś, jednak jej nie słuchałem. Moje myśli zakrzątała tylko jedna osoba- Julka. To o niej myślałem, wykonując wszystkie te czynności. Wyobrażałem sobie jak delikatnie pieszczę jej ciało sprawiając jej tym niezwykłą rozkosz. Czułem się dziwnie, więc postanowiłem szybko dokończyć to co zacząłem, iść spać i zapomnieć. Po wszystkim Patrycja zasnęła, a ja wyszedłem na balkon zapalić. To nie był papieros po dobrym seksie. Nie czułem żadnej przyjemności, co innego moja narzeczona.  
-Co za dupek z Ciebie, weź się chłopie ogarnij. Już więcej nie pijesz!- mówiłem sam do siebie.  
Postanowiłem wybić sobie z głowy Julkę i traktować ją jak koleżankę. Nie mogłem od tak przekreślić mojego związku, nawet jakbym miał być nieszczęśliwy do końca życia. Oświadczyłem się, więc musiałem dotrzymać danego słowa.


Proponuję zajrzeć również do części siódmej, ponieważ wiem, że spora część jej nie przeczytała( trochę z mojej winy).
Zachęcam także do oceniania, na pewno będzie mi miło ^^  
Buźka!

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 740 słów i 3898 znaków, zaktualizowała 21 wrz 2016.

2 komentarze

 
  • lolis

    super! czekam na kolejne!

    30 cze 2016

  • Misiaa14

    Cudoo

    21 cze 2016