Niespełnione marzenia cz. 11

Niespełnione marzenia cz. 11[JULKA]  

Gdy się ocknął, usiadł obok mnie, chwycił mnie za dłoń i pocałował.
-A jak powiem Ci, że jesteś bardzo piękną i inteligentną osobą i że nie mogę przestać o Tobie myśleć?
-Hmm, wciąż za mało.  
-Nie mogę przestać myśleć o Twoich ustach i o Twoim ciele, które kołysząc się sprawia, że świat dla mnie nie istnieje.
Nie wiem co we mnie wstąpiło. Zawsze trzymałam się z dala od romansów, bo dotyk faceta sprawiał, że czułam obrzydzenie. Jednak przy Adrianie było inaczej. Nie czułam obrzydzenia, a jedynie przyjemność.  
Nie czekając długo, wsunął swoją dłoń między moje włosy, przyciągnął moją głowę i przykrył usta swoimi. Całował obłędnie. Jego język zaczął zabawę z moim. Straciłam głowę.  
Zaczęłam pośpiesznie rozpinać guziki od jego koszuli i już po chwili znajdowała się na ziemi jak reszta naszych ubrań.  
-Na pewno tego chcesz?- zapytał.  
-Może to szalone, ale Cię pragnę.  
Po tych słowach rzucił mnie na łóżko i zaczął mnie całować. Zaczął od szyi i schodził w dół. Chciał ściągnąć stanik, lecz poczułam blokadę i czar prysł.  
-Przepraszam, nie mogę- odsunęłam się od niego.  
-Jak to nie możesz? Przecież chciałaś.  
-Nie mogę!- krzyknęłam po czym pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w niej.  
-Julka, otwórz! Przepraszam, nie powinienem naciskać. Nie wiem co we mnie wstąpiło!  

[ADRIAN]  

Dobijałem się z dobre pięć minut. Zrobiło mi się strasznie głupio. Za daleko to wszystko zaszło.  
-Julka otwórz!  
Po chwili drzwi się otworzyły, a ja szybko wparowałem do łazienki. Zobaczyłem dziewczynę całą we łzach.  
-Nie płacz, przepraszam, to moja wina, nie powinienem.  
-Nie, to ja przepraszam. Zrobiłam Ci nadzieję, a potem się wycofałam.  
-Nie jestem taki, nie zależy mi tylko na seksie. Co się stało?  
-Pragnę Cię!- objęła moją twarz swoimi dłońmi. -Jednak w pewnej chwili poczułam blokadę, znów te straszne wspomnienia do mnie wracają, wszystko wróciło.  
-Ale co wróciło?- zapytałem zdezorientowany.  
-Nieważne, nie mogę Ci tego powiedzieć.
Szybko wtuliła się we mnie, abym nie zadawał jej więcej pytań. Ta dziewczyna przeżyła horror, nie zostawię tak tego. Muszę dowiedzieć się o co chodzi, bo zależy mi na niej i chcę jej pomóc.  
-Już dobrze, nie będę Cię teraz męczyć.- pomogłem jej wstać. -Połóż się spać, jutro będzie lepiej- mówiłem kierując się w kierunku sypialni.  
-Nie zasnę sama, gdy tylko zamykam oczy, wszystko wraca.
-To położę się z Tobą, będę Twoim łapaczem snów.  
Dziewczyna wtuliła się we mnie cicho łkając. Po paru minutach zasnęła, na szczęście nie trzymała się tak mocno i bez żadnych przeszkód się uwolniłem. Zdałem sobie sprawę, że Kamila zaraz może wrócić, a nie chciałem żeby mnie spotkała. Szybko się ubrałem i poszedłem do swojego pokoju.  
Zasypiając cały czas zastanawiałem się nad metamorfozą Julki. W tak krótkim czasie, z gorącej i napalonej laski zamieniła się w kruchą i rozbitą dziewczynę. A może to pozory?Długo nie mogłem zasnąć. Ta dziewczyna mnie intrygowała.  

[JULKA]  

Nazajutrz moim budzikiem była waląca w drzwi Kamila. Przeklinałam ją w duchu jak tylko mogłam.
-Już idę!-krzyknęłam rozgniewana. -Ładnie zabalowałaś- powiedziałam do stojącej w drzwiach dziewczyny.  
-Daj mi spokój! Marzę tylko o mięciutkiej poduszce, jestem wykończona- odparła przekraczając próg. -W ogóle jestem na Ciebie obrażona, więc się do mnie nie odzywaj- dodała.  
-Obrażona?  
-Zostawiłaś mnie w klubie i poszłaś z tym swoim Adriankiem.  
-Nie mów tak.
Odpuściłam sobie dalszą konwersację i poszłam do łazienki doprowadzić się do porządku.  
Nagle usłyszałam pisk dziewczyny. W tamtym momencie mój ból głowy stał się coraz silniejszy.  
-A co to?- zapytała opierając się o futrynę, a w dłoni trzymając muszkę.  
Zignorowałam ją, bo dobrze wiedziałam czyja to muszka i w jaki sposób znalazła się obok mojego łóżka.  
-Tylko nie mów...
-Nie.  
-Co nie?  
-Kamila, daj mi spokój, bo głowa mi pęka- wkurzona wyszłam z łazienki.  
Jednak przyjaciółka nie dawała za wygraną.  
-Z tego co pamiętam, a nie jest tego dużo, to taką samą muszkę nosił wczoraj nasz elegancik.  
-Jaką tu bluzkę ubrać- wciąż ją ignorując.  
-Nie mów, że zrobiłaś to z nim w tym łóżku, aaa!- krzyczała zadowolona.  
-Ucisz się, bo ktoś Cię usłyszy.  
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Kami szybko podbiegła i otworzyła. W drzwiach stał skrępowany Adrian. Jeszcze jego tam brakowało!  

[ADRIAN]

Otworzyła Kamila z moją muszką w dłoni. Domyśliłem się, że Julka wszystko jej opowiedziała, więc pragnąłem stamtąd uciec. Jednak nie jestem cieniasem i zawsze biorę odpowiedzialność za swoje czyny.  
-Mogę pogadać z Julką?
-Wejdź, bo mi nic nie chce powiedzieć.
Wpuszczając mnie do środka, oddała mi muszkę i udała się do swojej sypialni.  
-Julka?- zapytałem, lecz nie odpowiadała. -Gniewasz się na mnie?
-To nie tak, po prostu mi głupio- odparła powoli się odwracając.  
-Opowiesz mi co Cię tak dręczy?- usiadłem z nią na łóżku.
-To nie jest odpowiedni czas na takie rozmowy. Może kiedyś Ci powiem.  
-Może? Chciałbym Ci pomóc.  
-To dla mnie za dużo, nie gadajmy już o tym, dobrze?
-Jak chcesz.  
Dziewczyna odetchnęła z ulgą.  
-Zbieraj się na zajęcia, bo za godzinę zaczynamy- pocałowałem ją w policzek i wyszedłem.

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1013 słów i 5453 znaków, zaktualizowała 21 wrz 2016.

3 komentarze

 
  • Czicza

    Małe opóźnienie! Dopiero teraz skończyłam pisać(00:25). Jutro wprowadzę poprawki i nowa część pojawi się ok. 17:00 :*

    13 wrz 2016

  • Misiaa14

    Boskie :*

    10 wrz 2016

  • Czicza

    @Misiaa14  Dziękuję!

    13 wrz 2016

  • Nataliiia

    Megaaaaa kiedy next????  <3

    10 wrz 2016

  • Czicza

    @Nataliiia  W poniedziałek <3

    10 wrz 2016

  • Nataliiia

    @Czicza ok

    10 wrz 2016