Widzę doświadczenia ze służbą zdrowia mamy podobne... najgorzej jest trafić na nocny dyżur, gdy lekarz akurat sobie spał, to jak on się wtedy odgrywa za obudzenie go i jak opryskliwy jest, to nie ma na to słów. Niestety ilekroć jestem w jakimkolwiek szpitalu, odnoszę wrażenie, że większość lekarzy w naszym kraju mija się z powołaniem. Co innego jest, gdy idzie się do lekarza prywatnie, dlatego w tym momencie staram się unikać państwowej służby zdrowia, bo zamiast pomagać potrafią zaszkodzić, a i tak zanim się człowiek doczeka to zejdzie.
Co do rozdziału, to cieszę się, że się podobał i w przeciągu kilku dni postaram się dodać kolejny.