Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 26

Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 26-Chris-

Kiedy wróciłem do domu, od razu poszedłem pod prysznic, przydał mi się gorący strumień. Ubrałem się i poszedłem do pokoju, od razu się uśmiechnąłem, kiedy zobaczyłem na biurku moje zdjęcie z Viki, zrobiliśmy je parę tygodni temu pomyśleć, że od tego czasu tak wiele się zmieniło, oczywiście na lepsze, dla nas, tak bardzo mi na niej zależy, nie mogę się doczekać, aż jutro ją zobaczę. Zasnuty myślami, nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

-Viktoria-

Nie mogę opisać tego jak bardzo bałam się o Chrisa, kiedy pojechał do Brada, uspokoił mnie sms-em, w którym napisał, że wszystko załatwione. Nigdy, żaden chłopak nie zadał sobie tyle trudu dla mnie, jestem prze szczęśliwa, chciałabym, aby szczęście nas już nie opuszczało. Poszłam do łazienki i wzięłam gorącą kąpiel w wannie przy świecach, bardzo się przy tym zrelaksowałam. Po godzinie leżakowania w wannie, stwierdziłam, że woda jest już chłodna, więc wyszłam z wody i ubrałam swoją piżamę, po czym wróciłam do pokoju. W oczy rzuciła mi się marynarka, którą Chris dał mi na dachu, najwyraźniej zapomniał jej wziąć, cały czas pachniała nim. Wtulając się w nią, jako kołdrę, zasnęłam z tym cudownym zapachem Chrisa, unoszącym się po moim pokoju.

9.00, dzisiaj sobota, więc mogłam sobie trochę pospać i nie spieszyć się do szkoły. Za około parę godzin idę na pierwszą randkę z Chrisem. I w co ja się ubiorę?!

Zeszłam na dół, gdzie przywitała mnie mama, przygotowała mi jajecznicę, za co podziękowałam, i zaczęłam pałaszować danie.
Kiedy zjadłam poszłam na górę i postanowiłam umyć włosy, chciałam ładnie wyglądać dla Chrisa.

Od pół godziny stałam przed szafą, przeszukując ją od góry do dołu, w celu znalezienia, czegoś stosownego, na dzisiejsze wyście.Po długich oględzinach, znalazłam szafirową sukienkę, dość przyległą, postanowiłam ubrać do niej czarne szpilki. Po wyborze ubrania zadzwoniłam do Emi, która obecnie była w swojego taty, ponieważ jej rodzice się rozwiedli  w weekendy czasami jeździ do niego.

-Hej Viki! I jak tam, miłość rośnie z Chrisem?? - pytała zaciekawiona, ja zaśmiałam się na jej pytanie

-Jak najbardziej, właśnie szykuję się na naszą pierwszą randkę -powiedziałam podekscytowana

-Uuuu, to bawcie się dobrze, ale nie ZA dobrze, pamiętaj jestem za młoda, żeby zostać ciocią - obydwie zaczęłyśmy się śmiać

-Dobra zadzwonię później, muszę znaleźć jeszcze prostownicę, to paa - pożegnałam się z Emi i zaczęłam przekopywać pokój w celu odnalezienia zguby.

Po dwóch godzinach przygotowań, byłam już gotowa, wyprostowałam włosy, pomalowałam się i ubrałam wybrany outfit. Teraz zostało tylko czekać na Chrisa.

Upłynęło niemal 10 minut, a ja usłyszałam dzwonek do drzwi, moje serce szybciej zabiło, poszłam je otworzyć.

-Cześć Chris - pocałowałam go na przywitanie

-Hej Viki, wyglądasz prześlicznie, jak zawsze - zarumieniłam się na te słowa

-To co mamy w planach - zapytałam z zaciekawieniem, kiedy byliśmy już w aucie

-To niespodzianka - Chris powiedział tajemniczo

-Mhmm - droga minęła nam w komfortowej ciszy, Chris zatrzymał się przed elegancką restauracją, po czym otworzył mi drzwi, kelnerka zaprowadziła nas do stolika, przy którym były świeczki i płatki róż, wnętrze było dość nowoczesne, ale bardzo przytulne, obok stolików grał jakiś zespół, była to muzyka klasyczna, bardziej relaksująca. Ja zachwycałam się wnętrzem, nigdy nikt nie zaprosił mnie na tak romantyczną kolację, coraz bardziej przekonuję się do tego, że jesteśmy dla siebie stworzeni.

-To jak wybrałaś już coś? - zapytał Chris

-Tak - złożyliśmy zamówienie, w między czasie kelnerka przyniosła szampana

-Chris, jest cudownie - chwyciłam jego dłoń, patrząc mu w oczy

-Dla ciebie wszystko co najlepsze - posłał mi uroczy uśmiech, na co zrobiło mi się gorąco

Kelnerka przyniosła nasze dania, były pyszne, po woli restauracja pustoszała, lecz zespół nadal grał, w pewnej chwili Chris wstał, co mnie zdziwiło

-Viki, mogę prosić cię do tańca? - zapytał podając mi rękę

-Ale wiesz, że nie jestem w tym najlepsza - odpowiedziałam zakłopotana

-Nie przesadzaj - zgodziłam się, tańczyliśmy przytuleni do siebie, chyba z 15 minut, to było cudowne, nic nie mówiliśmy, ale żadne słowa nie wyraziłyby naszych uczuć i emocji w danej chwili.

Natusiek14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 812 słów i 4488 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Olifffka

    <3 ale romantycznie


    na zawsze Twoja fanka Oliwia????

    9 sie 2016

  • Użytkownik Natusiek14

    @Olifffka dziękuje ????

    9 sie 2016

  • Użytkownik Słodka :*

    <3

    8 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Normalnie rewelacyjna część czekam na kolejną już z niecierpliwością  :* :)

    7 sie 2016