Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 6

Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 6Nadszedł czas na powrót od domu, nasz samolot był o 11.oo, wyjechałyśmy z domu cioci o 8.00, bo jeszcze te odprawy i inne rzeczy, bardzo byłam ciekawe czy, aż tak wiele mogło się zmienić przez te dwa tygodnie.

-Chris-

Viktoria dzisiaj wraca, nie chce czekać do jutra, żeby się z nią zobaczyć, będę na nią czekać i zaproponuje jakieś wyjście, wtedy będę mógł się o niej więcej dowiedzieć i co stało się dwa dni temu.

-Viktoria-

Kiedy leciałam już samolotem patrzałam cały czas na parę siedzącą dwa miejsca przede mną, nie mogli od siebie odwrócić wzroku, cały czas rozmawiali, całowali się, żartowali. Widać, jak bardzo byli w sobie zakochani. wyobrażałam sobie, że to ja i Brad, ale szybko powracałam do rzeczywistości.

Po trzech godzinach byłam już w drodze do domu, nie liczyłam na jakąś imprezę powitalną, ale chciałam spotkać się z Emi, a jutro, jutro czeka mnie konfrontacja z Bradem, to znaczy zobaczę co się z nim stało. Kiedy dojechałyśmy do mojego domu przed furtką siedział wysoki brunet, rozpoznałam, że był t Chris, ciekawe skąd miał mój adres, i skąd wiedział, o której wracam, pewnie Emi mu powiedziała, cieszyłam się, że go widzę.

-Cześć Viktoria! To ja twój nowy przyjaciel, hehe

-Hej Chris! (zrobiło mi się miło na sercu, że przyszedł tutaj)

-Pewnie jesteś zmęczona tym lotem, ale niestety, jest piękna pogoda, więc chcę cię zabrać na basen! Choć rozerwiemy się

-No nie wiem, musiałabym się przebrać i ogarnąć

-Poczekam

-No dobra wejdź i poczekaj na mnie w salonie

-Oki

Pospiesznie poszłam do mojego pokoju i zaczęłam szukać mojego stroju kąpielowego, w którym wyglądałam całkiem nieźle, spakowałam ręcznik, krem do opalania i resztę pierdoł, po czym zeszłam na dół do Chrisa.

-Możemy iść- krzykłam

-No dobra

Po drodze Chris wypytywał o mnie i moje zainteresowania, lecz w pewnej chwili zszedł na nieprzyjemny dla mnie temat

-Powiesz mi wreszcie co się stało dwa dni temu?

-Wiesz babskie sprawy

-Chodzi o chłopaka? (skąd on to wie mam nadzieję, że Emi nie mówiła mu o Bradzie)

-Tak, to znaczy nie, wiesz to skomplikowane.

-Rozumiem

Kiedy doszliśmy na miejsce rozłożyłam swój koc obok koca Chrisa

-To co idziemy się kąpać?

-Jasne!

Zdjęłam moją sukienkę, a Chris swoją bluzkę i spodnie, miał niezłe ciało, hehe. Chris od razu wskoczył na główkę do basenu, ja musiałam się powoli zamaczać. Woda była bardzo zimna, ja nie do końca umiałam pływać, więc postanowiłam posiedzieć na brzegu i patrzeć na wygłupy Chrisa. Wstałam i szłam w stronę, w którą płynął był na głębokości 3 metrów, świetnie pływał. Nagle usłyszałam głośne śmiechy za mną. Odwróciłam się.

-Hej Viki, nie pływasz? (to był koleś z naszej szkoły, taki jakby chuligan, trochę się wystraszyłam)

-Nie, wolę się poopalać  

Nagle chuligan wepchnął mnie do basenu, zaczęłam się topić, ale nagle ktoś pomógł mi dopłynąć do basenu, to był Chris, nie wiem co zrobiła bym bez jego pomocy, byłam mu bardzo wdzięczna. Chuligan i jego koledzy mieli wielką bekę, ale kiedy zobaczyli Chrisa szybki uciekli. Wyszliśmy na brzeg.

-Wszystko w porządku? (zapytał z przejęciem Chris)

-Tak, już tak. Dzięki za pomoc, znowu (posłałam mu wdzięczny uśmiech)

-Nie ma sprawy, wiesz już chyba za dużo wrażeń na dziś, odprowadzę cię do domu

-Oki

Spakowałam rzeczy i ruszyliśmy w kierunku mojego domu, pożegnałam się z Chrisem i jeszcze raz mu podziękowałam, po czym poszłam do pokoju, wzięłam prysznic i położyłam się spać.

Natusiek14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 677 słów i 3624 znaków.

2 komentarze

 
  • maciekk

    Świetne

    22 lip 2016

  • cukiereczek1

    No rewelacyjna część czekam już na kolejną z niecierpliwością. :* :)

    18 lip 2016