Zaniemówiłam po tym co powiedział mi Chris, stałam jeszcze chwilę i patrzyłam na niego, widziałam nadzieję na jego twarzy, lecz ja nie mogłam z siebie wydusić ani słowa
-Przepraszam Chris ale muszę już iść - wybiegłam z parku i poszłam w stronę mojego domu, słyszałam za mną jeszcze krzyki Chrisa, ale nie zwracałam na to uwagi, byłam w szoku.
Po około 20 minutach doszłam do domu i powędrowałam w stronę mojego pokoju, zrzuciłam z siebie sukienkę i buty, po czym udałam się pod prysznic, w mojej głowie było pełno myśli. Wróciłam do pokoju założyłam szare leginsy i za dużą koszulkę po czym rzuciłam się na łóżko, nie mogłam uwierzyć w to co zrobił i powiedział mi Chris, dlaczego nie zauważyłam tego, że on coś więcej do mnie czuję, nie wiem co mam teraz zrobić, z jednej strony nie mogę przestać myśleć o Bradzie, a z drugiej Chris zawsze przy mnie był i to nie jest najlepszy moment, żeby rozpocząć coś nowego, nie kończąc wcześniejszego, byłam bardzo rozdarta, cieszyłam się, że jutro przejeżdża Emi i będę jej mogła o wszystkim powiedzieć. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Wstałam o 8.00, była sobota, czułam się strasznie i tak też wyglądałam. Poszłam umyć zęby, po czym zeszłam na dół coś zjeść, zrobiłam sobie kanapkę po czym wróciłam do pokoju, dostałam sms-a.
Od Emi:
-Hej Viki! Będę o 14, mam nadzieję, że się spotkamy.
*Jasne, że tak może o 15? Wpadniesz?
-Oki ;*
Zobaczyłam również, że miałam kilkanaście nieodebranych połączeń od Chrisa, nie chcę go ranić, więc napisałam do niego sms-a
-Chris, przepraszam, że tak wczoraj uciekłam, spotkamy się dzisiaj, musimy pogadać?
Po chwili otrzymałam odpowiedź
*Okej, może o 11.00 wpadnę do ciebie?
-Dobrze
Wyciągnęłam z szafy dżinsy, czarny t-shirt i granatową bluzę. Poszłam do łazienki, moje wory pod oczami zakryłam makijażem, a rozczochrane włosy związałam w kucyk, na szczęście nie wyglądałam już tak tragicznie.
Usłyszałam dzwonek do drzwi, zeszłam na dół, przed nimi ukazał się Chris
-Wchodź! Napijesz się czegoś?
-Nie dzięki
-Posłuchaj Chris przepraszam, że tak uciekłam, ale byłam w szoku, wiesz to nie jest najlepszy moment na związek, ale wiedz, że nie jesteś mi obojętny, ale potrzebuję czasu.
-Viki, ja nie nalegam, ale chciałem abyś znała moje uczucia, to twoja decyzja, ja chcę po prostu abyś była szczęśliwa, nie zależnie od twojej decyzji
-Jesteś wspaniały - przytuliłam go, bardzo cieszyłam się, że między nami znowu wszystko okej
Później gadaliśmy jeszcze chwilę, po czym Chris pożegnał się i poszedł do domu
Czekałam teraz na przyjście Emi, bardzo się za nią stęskniłam, postanowiłam zamówić nam pizze, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, pobiegłam do nich i entuzjastycznie je otwarłam, widząc przed nimi Emi, zaczęłam krzyczeć i rzuciłam się jej na szyję
-Heeej!! Tak bardzo się stęskniłam - tak bardzo się ucieszyłam, że jest już tutaj
-Ja też kochana! - tkwiłyśmy jeszcze parę minut w uścisku, po czym weszłyśmy do środka i zaczęłyśmy jeść pizze
-Na wet nie wiesz ile się wydarzyło, jak ciebie nie było - westchnęłam przez nadmiar wydarzeń i emocji
-Opowiadaj - opowiedziałam jej wszystko ze szczegółami, a ona wpatrywała się we mnie jak w obraz
-I co zamierzasz teraz zrobić?
-Sama nie wiem, muszę to wszystko przemyśleć i pogadać może wreszcie z Bradem, bo do tych czas gadałam z nim tylko przez pośredników
Później obejrzałyśmy film, a Emi musiała iść do domu, sama pogrążona w myślach położyłam się spać
2 komentarze
Naznaczona001
Mega! Czekam na następne części
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam już na kolejną