Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 5

Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 5Dzisiejszy dzień rozpoczął się świetnie, była piękna pogoda, więc postanowiłam iść z mamą i ciocią na zakupy, chciałam rozejrzeć się za jakąś ładną sukienką na koniec roku, ponieważ zawsze na koniec roku szkolnego w naszej szkole jest bal. Nie liczyłam na to, że Brad mnie zaprosi, ale chciałam ładnie wyglądać.

Na zakupach spędziłyśmy ponad 3 godziny, był to jeden z fajniejszych dni do tej pory. Za trzy dni nasz "urlop" dobiegał końca z jednej strony było mi przykro, ponieważ znowu musiałam wrócić na te nudne lekcje, ale z drugiej strony nareszcie zobaczę Brada i jego nowy look, spotkam się z Emi i wreszcie pogadam z Chrisem, kto wie może zostanie moim przyjacielem, fajnie by było.

-Emi-

Ciekawe co słychać u Viktori, pewnie opala się na plaży czy coś w tym stylu. Nudno mi bez niej dobrze, że niedługo wraca stęschniłam się za nią.

Kiedy weszłam do szkoły podbiegł do mnie Chris

-Hej Emi! Co słychać?

-Cześć, wszystko w porządku a u ciebie?

-Też ok. Wiesz może kiedy wraca Viktoria?

-Za dwa dni, a co ?

-No wiesz, wydaje się być dziewczyną, z którą można porozmawiać nie tylko o ciuchach i paznokciach. W sumie to nie mam w tej szkole mam niewielu znajomych, chciałbym ją lepiej poznać, ale nie martw się nie odbije ci przyjaciółki.

-Mam nadzieję

Chris był bardzo zabawny. Weszłam na korytarz, gdzie miałam lekcje, lecz to co zobaczyłam po prostu mnie zszokowało. Przy sklepiku stał Brad i Amandą tą, która co chwile zmienia chłopaków, śmiali się, gadali. Myślałam, że to jakiś żart, przecież Brad wstydził się dziewczyn nigdy z żadną nie rozmawiał, nie rozumiem o co tu chodzi, dobrze, że Viktoria niedługo wraca.

-Viktoria-

Ten dzień nie mógł być jednak taki wspaniały.Kiedy wróciłam do domu, zobaczyłam z 10 nieodebranych połączeń od Emi, wszystko mi opowiedziała. Nie chciałam z nikim gadać. Rzuciłam się na łóżku, a łzy napełniły moje oczy, nie chciałam nikogo widzieć i z nikim rozmawiać. W czym ta Amanda jest lepsza ode mnie? Ładniejsza? Inteligentniejsza? Nie to na pewno nie, przecież zawsze ma po kilka zagrożeń. Chciałabym tak bardzo, żeby to był sen, a ja zaraz się z niego obudzę. Ale może to tylko jego kuzynka, ale gdyby to była jego kuzynka to po co zmieniał by fryzurę? Niczego już nie rozumiałam. Zasnęłam.

Bzzzzzz Bzzzzzzzzz!!

Ze snu wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu, z niechęcią odebrałam.

-Cześć Viktoria co u ciebie?

-H,halo (powiedziałam zaspanym głosem)

-Obudziłem cię? Przepraszam, tu Chris chciałem zapytać po prostu co słychać.

-Hej Chris, wiesz wszystko okej.

-Nie wydaje mi się, słyszę, że masz jakiś smutny głos.

-Wiesz to nie jest rozmowa na telefon, ale nie wiem czy mogę ci się zwierzyć, w końcu cie nie znam.

-Nie martw się, postanowiłem zostać twoim przyjacielem, hehe.

-Hah, to się okażę, wiesz muszę kończyć mama woła mnie na kolacje, pa pa.

-To paa i pamiętaj, że jak wrócisz to powiesz o co chodziło.

Fajnie, że Chris się martwi i ucieszyłam się, że chce zostać moim przyjacielem. Ale te dobre uczucia nie mogły zniwelować tego czego się dowiedziałam, to tak bardzo bolało.

Natusiek14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 588 słów i 3231 znaków.

2 komentarze

 
  • ❤czarnadama❤

    Będzie dziś jeszcze jedna??  :tadam:

    18 lip 2016

  • Natusiek14

    @❤czarnadama❤  Może będzie :)

    18 lip 2016

  • cukiereczek1

    No no czekam na kolejną już. :) :* rewelacyjna jak zawsze. :)

    18 lip 2016

  • Natusiek14

    @cukiereczek1 Dziękuje :) Czytałaś 4?

    18 lip 2016

  • cukiereczek1

    @Natusiek14 tak czytałam 2 super czekam na kolejną. :)

    18 lip 2016