Historia lubi się powtarzać./ cz.6

Historia lubi się powtarzać./ cz.6Przez kolejne dwa dni nie spotkała Błękitnookiego, tak jak zapowiedział.
A jednak musiała na niego wpaść. Wylądowała na nim tak, że mogła bez żadnych problemów go odepchnąć, gdy już miała taki zamiar to zrobić złapał ją za łokcie i powiedział:
-Ależ Ty jesteś uparta.
Popatrzyła na niego z odrazą, przez te dwa dni zdołała o nim zapomnieć, o tych wszystkich rzeczach, które jej zrobił i o tych plotkach, które słyszała na jego temat, ale musiał się pojawić.
-Nic Ci do tego.- Warknęła. Miała dość jego dziecinnych gierek.
-Coś Ty taka nie w sosie?- Zapytał rozbawiony jej złym humorem.
-Nie Twój zasrany interes.
Teraz to on ją odepchnął. Popatrzył na nią zabójczym wzrokiem, zlustrował ją od stóp po czubek głowy.
-Uważaj na to co mówisz. Mamusia nie nauczyła Cię kultury?- Mówił spokojnym głosem, lecz dało się wyczuć wrogość.- Chyba nie chcesz mieć poobijanej buźki, a zachowując się w ten sposób, w dodatku w stosunku do mnie, grozi Ci to. Źle kończyli Ci co mi podskakiwali.  
Jej serce się na chwilę zatrzymało, ciało przeszedł strach. Próbowała to ukryć, lecz na nic jej starania.  
-Widzę, że się boisz, słusznie.
-Nie będziesz mi groził.- Wydukała.
Podszedł bliżej, stawiając powolne kroki prowadził ją w tył, na stojąca tam ścianę. Nachylił się i powiedział:
-Będę robił to co będę chciał.  
Wyślizgnęła się z żywej pułapki.
Nie wiedział co ma robić, chłopak o naprawdę fatalnej reputacji właśnie jej zagroził. Przecież kiedyś obiecała sobie, że nigdy więcej nie będzie się bać.  
Musiał pojawić się on i wszystko zniszczyć.  
Po skończonych lekcjach czekała na brata, nie mogła wrócić busem ponieważ nie kursują o tej porze w stronę jej miejsca zamieszkania.  
Usłyszała, że dzwoni jej telefon. Wyjęła go z kieszeni i szybko odebrała.
*Słucham?  
*Kamila, to ja Adrian, dzwonię z telefonu kumpla, przepraszam Cię ale nie mogę przyjechać, muszę załatwić parę spraw.
*No dobrze, dam sobie jakoś radę. Pa
Nie czekała na jego odpowiedź od razu się rozłączyła.
No nic zostało jej dostać się do domu pociągiem, na dworzec kolejowy miała około dwóch kilometrów, musiała iść szybko żeby zdążyć na ostatni pociąg do domu.  
Szła pół godziny, gdy była już naprawdę blisko peronu, pociąg odjechał. "No pięknie” pomyślała.  
Siadła na ławce zrezygnowana i zrozpaczona. W końcu wstała i pożegnała się z peronem, skierowała się w stronę szkoły. Szła powoli, ciężkim krokiem. Nie dość, że była zmęczona, to na dodatek w oddali zobaczyła Błękitnookiego. Szybko zmieniła kierunek chodu. Teraz szła w stronę, przystanku, nie wiedziała dlaczego tam, być może myślała, że brutal jej tam nie dopadnie… właśnie myślała.
Podjechał czarnym, lśniącym motocyklem. Na sobie miał czarno-biały kombinezon i tego samego koloru kask. Eksponował się wspaniale, zaraz po tej myśli przyszedł strach.
-Kogo ja tu widzę.- Odezwał się drwiącym głosem.
Nie odpowiedział, odkręciła głowę w inną stronę, udając, że go nie usłyszała.
Nagle uderzył ją ryk silnika maszyny, na której siedział Błękitnooki.
Zrobił to specjalnie. Gwałtownie wstała i podeszła bliżej chłopaka.
Ręka walnęła chłopa w ramię, na moment się zachwiał.
-Nie bądź taki cwany, jeżeli każdą laskę podrywasz na ryk silnika, to wiadomo już dlaczego za Tobą latają, ogłuchły… i nie słyszą Twoich żałosnych gatek.- Gdy to powiedziała wyparowała z niej siła, która sprawiała, że czuła się bezpiecznie gdy mówiła do chłopaka.
Błękitnooki zszedł z motocykla, zdjął kask i położył go na siedzeniu maszyny.
-Już Cię strach nie oblatuje?  
-Nie Twoja sprawa.- Jęknęła drżącym głosem.
Zaśmiał się głośno. Muzyka dla jej uszu.
-A jednak!- Krzyknął.
-Możesz mi powiedzieć dlaczego się do mnie przyczepiłeś?
-No wiesz, tamte laski są głupiutkie, zdobyć je to żaden problem, na sam dźwięk mojego głosu, majteczki im spadają ale Ty to co innego, nie jesteś taką łatwa jak mi się wydawało, cieszę się, że w końcu mogę o coś powalczyć.- Po tym jak to usłyszała nie mogła się opanować, ile tylko miała siły w ręce uderzyła go w twarz. Błękitnooki, zrobił niezadowoloną minę.  
-Grabisz sobie.- Warknął- Widzę, że naprawdę chcesz mieć pokiereszowaną twarzyczkę.
-W co Ty grasz chłopczyku? Myślisz, ze jak będziesz udawał takiego brutala, coś na tym zyskasz? Trochę się mylisz. Widać po Twoich oczach, że coś ukrywasz, i teraz próbujesz się zemścić na sobie samym robiąc krzywdę innym, bez sensu.
Jego twarz przybrała surowy wyraz, oczy płonęły.
-Bystra jesteś. Masz trochę racji. Ale co jeśli powiem Ci, że kiedyś zabiłem? Może mi się to spodobało? Robienie krzywdy innym.- Rzekł.
Odsunęła się od niego na myśl, że jest mordercą.
-Już nie jesteś tak twarda. Boisz się.-Był niebezpiecznie blisko, każdy krok w jej stronę wywoływał u niej mdłości. "Jak mogłam o nim myśleć, o mordercy” przeklinała siebie.
-Odejdź ode mnie.- Szepnęła błagalnym głosem.
-Wsiadaj.- Powiedział wskakując na motocykl.- Wiem, że nie masz jak wrócić do domu, zabiorę Cię.
-Nie będę jechała z kimś kto zabił człowieka.- Syknęła.
-Twój wybór.- Odpalił silnik. Ona uświadomiła sobie, że nie ma jak wrócić. Szybko siadła za nim.- A jednak, nie boisz się, że Cię zabije?- Drwił z niej.
-Tylko spróbuj, a będziemy się razem smażyć w piekle.- Warknęła.
Wbił w nią wzrok, był zdziwiony tym co powiedziała.
-Już jesteś potępiona, gadasz z mordercą.- Zaśmiał się.
-Zamknij się.- Krzyknęła.
Po chwili ruszyli, Kamila mocno objęła Błękitnookiego. Wiedziała, że w tamtej chwili na jego twarzy pojawił się uśmiech, miał satysfakcję…
Po czterdziestu minutach byli już w miejscowości, w której mieszka dziewczyna, uderzyła go lekko w ramię. Chłopak się zatrzymał.  
-O co chodzi?  
-Możesz wracać, nie chcę, żeby rodzice widzieli mnie, że zsiadam z motocykla mordercy.- Powiedziała cicho. Nadal się go bała, ale on ją do siebie przyciągał, jak magnez.  
-Och daj spokój.- Warknął.- Nie możesz nazywać mnie mordercą za każdym razem gdy mnie widzisz!- Krzyknął.  
W jego oczach dostrzegła smutek i złość. Może żałował, tego co zrobił.
-Nie, nie chcę Cię więcej widzieć, nie będziesz mi więcej groził. Nigdy!- Krzyczała, w sercu czuła ogromny ból. Odwróciła się tyłem do niego i przyłożyła ręce do klatki piersiowej. Głęboko oddychała, ból narastał.
-Ooo jaki biedaczek z Ciebie. Teraz będziesz udawała, że źle się czujesz? Boisz się tego co mógłbym powiedzieć. Mam Cię gdzieś, najpierw udajesz niedostępną, potem sama mi się pakujesz na motocykl i znowu jesteś niedostępna… jakaś Ty głupia dziewczyno. Zastanów się co chcesz zrobić. Też ma Cię już dość! Dla mnie możesz nawet zdechnąć przez ten udawany ból serca!- Gdy to usłyszała, serce zabolało bardziej. Miał rację, była głupia, pozwoliła mu na to, żeby nią pomiatał, grał tak jak zechce. Miała tego dość.
-Zamknij się, nie chcę Cię widzieć!- Syknęła, sprawiło jej to ogromny ból.
Odwróciła się ponownie tyłem do niego. Usłyszała, że odjeżdża. Ona zaś powoli szła w stronę domu. Czuła, że umrze, w tamtej chwili zgasło słońce, była w czarnym pomieszczeniu, w głowie słyszała słowa Błękitnookiego, raniły jej psychikę. Zdała sobie sprawę, że zemdlała. Już nie słyszała, nie myślała. Chciała zniknąć.  

Nie jest to najlepsza część. Przepraszam. :/

Hope3

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1443 słów i 7701 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Spostrzegawcza

    Jak to czytałam to przypomniał mi się jeden film "Trzy metry nad niebem" podobna fabuła :D, ale super  opowiadanie

    7 lip 2015

  • Użytkownik Hope3

    @Spostrzegawcza Może troszkę :P Pisząc to raczej nie wzorowałam się na historii Babi i Hache. DZIĘKUJE

    7 lip 2015

  • Użytkownik k.

    dlaaczego nie ma tej 7 czesci ?? :/

    7 lip 2015

  • Użytkownik Hope3

    @k. Właśnie dopiero teraz się domyśliłam, że ją w jakiś sposób usunęłam XD Już daję od nowa

    7 lip 2015

  • Użytkownik mysza

    Kiedy next?

    6 lip 2015

  • Użytkownik Hope3

    @mysza Już za moment, cierpliwości

    6 lip 2015

  • Użytkownik Hope3

    @mysza Już

    6 lip 2015

  • Użytkownik liliytrur

    Kiedy następna ? ;c

    25 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @liliytrur Postaram się na za tydzień, ale nic nie obiecuje.

    27 cze 2015

  • Użytkownik Marlens

    A kiedy następna?

    21 cze 2015

  • Użytkownik paulaaxdxd

    cudowne następna część ma być jak najszybciej

    21 cze 2015

  • Użytkownik tYnKa

    Bosz cudowne pisz szybciutko kolejne części !!!!!!!!!!

    17 cze 2015

  • Użytkownik kamila12535

    Cudowne pisz dalej

    17 cze 2015

  • Użytkownik nelka

    Fajne. Niegrzeczni chłopcy działają jak magnez na grzeczne dziewczynki:)

    17 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @nelka Właśnie :D

    17 cze 2015

  • Użytkownik xoxo

    Cudne! :) Proszę dodaj kolejną część dzisiaj :*

    17 cze 2015

  • Użytkownik ;);)

    Oj czekam niecierpliwie na kolejną część ;)

    17 cze 2015