Historia lubi się powtarzać./ cz.5

Historia lubi się powtarzać./ cz.5Gdy następnego dnia pojawiła się w szkole, nigdzie nie widziała Błękitnookiego, ulżyło jej wtedy wiedziała, że będzie chciał się zemścić.
Minęły dwie lekcje, poszła więc do sklepiku kupić sobie wodę, jej ulubiona to CISOWIANKA, nie wiedziała dlaczego, ale gdy piła inne wody, nie smakowały jej, po prostu.
Gdy już kupiła to co chciała skierowała się w stronę swojego ulubionego miejsca w szkole, spędzała tam praktycznie całe przerwy, było to zaciemnione miejsce, na które nikt nie zwracał uwagi, odkryła je ze swoją przyjaciółką Dominiką. Dziewczyny poznały się w gimnazjum, tam zaczęła się ich przyjaźń, wszędzie razem.  
Wybrały to samo technikum, planowały pójść razem na studia.
Oczywiście przez parę miesięcy uczyły się razem w jednej klasie, dopóki Dominika się nie zakochała. Zakochała się do szaleństwa. Zapominała o Kamili, o rodzinie, cała oddała się w ręce tego bydlaka. Sprowadził ją na złą drogę, zaczęła pić, ćpać, z czasem nawet się puszczać, po to by zarobić na prochy dla tego jej chłopaka. Wmawiał jej, że ją kocha, że nie opuści, że będą wiecznie razem, a ona uwierzyła. Gdy Kamila próbowała przemówić jej do rozsądku, ta ją obrzuciła obelgami.  
Nie długo po tym sama zobaczyła jaki ten jej chłopak jest, nakryła go z jakąś laską, w ich wspólnym mieszkaniu. Dominika przeżyła szok, popadła w depresje, odcięła się całkowicie od świata tyko po to by wszyscy, których kochała przestali się nią przejmować, gdy jej się to udało, wzięła nóż kuchenny i przebiła sobie złamane serce. Zostawiła karteczki, dla każdego, którzy się o nią martwili:
Dla mamy, przepraszała ją za to, że tak łatwo dała się zwieść, za to że ją zostawiła.
Dla brata, jemu dziękowała za to, że nigdy nie pozwolił jej upaść niżej niż była.
I dla Kamili, dziękowała za wszystkie chwile spędzone razem, za te złe i te dobre, za szaleństwa w nocy, za to, że po prostu była, przepraszała za to jak bardzo spieprzyła ich przyjaźń, za to, że nie słuchała jej rad.
Po jej pogrzebie Kamila, nie dopuszczała do siebie nikogo oprócz najbliższej rodziny.
W momencie gdy spotkała Błękitnookiego poczuła, że nie może ciągle żyć w zamknięciu wiedziała, ciągle wierzy, że to Dominika pcha ją w stronę chłopaka w jakiś sposób mimo iż nie ma takiej ochoty.
Siedziała teraz ze łzami w oczach i wspominała swoją najlepszą przyjaciółkę, znienawidziła ją za to, że ją zostawiła.
-A więc to tu się chowasz na każdej przerwie.- Usłyszała głos Błękitnookiego, nie widziała jego twarzy, jedynie zarys jego ciała.
-Daj mi spokój.- Wychlipała.  
Usłyszała cichy śmiech.
-No nie mów misiaczku, że ryczysz. Przecież jesteś taką twardą sztuką.- Ewidentnie z niej drwił.
Wstała gwałtownie, zadarła głowę go góry i patrzyła mu prosto w twarz.
-Słuchaj no cwaniaczku, - zaczęła- jeśli masz coś do mnie to powiedz mi to tu i teraz a potem daj mi spokój.- Patrzyła na niego z obrzydzeniem.
-Misiaczku wyluzuj, co Ty taka nie w sosie?  
-O co Ci chodzi?!- Warknęła.  
Przybliżył się do niej, nachylił i powiedział cicho do ucha:
-Chcę zemsty, za to co zrobiłaś wczoraj i przedwczoraj. Mam rozwaloną wargę i niezłe limo pod okiem.  
Wczoraj żadnego siniaka nie zobaczyła.
-To takie przykre.
-Będziesz musiała za to zapłacić misiaczku.
Jej ciało sparaliżowało, bała się tego co może zrobić.  
Odepchnęła go od siebie. Nie zareagował stał i na nią patrzył, nie widział dokładnie jego twarzy, nie widziała jakie emocje są na niej namalowane.  
-Proszę Cię daj mi spokój.- Cały czas w jej głosie było słychać szloch.
Nic nie powiedział tylko stał.
-Przepuść mnie muszę wracać na lekcje.- Błagała.
Siadł na jej drodze.
-Siądź.- Rozkazał. Siadła posłusznie, bała się jego reakcji gdyby nie zareagowała.
-Po co to wszystko?- Zapytała po chwili.
-Dlaczego płakałaś?- Pytaniem na pytanie, okej chciał się tak bawić, nie ma sprawy.
-Dlaczego nie odpowiedziałeś?
-Dlaczego chcesz wiedzieć?  
-Bo mam Cię dość! Gdzie nie spojrzę Ty, w dodatku gapisz się ze strasznym wyrazem twarzy.- Nie wytrzymała.
-Dobrze w takim razie, więcej mnie nie zobaczysz misiaczku.- Powiedział.
- Świetnie, ale jak zamierzasz to zrobić?
- Będę tam gdzie nie ma Ciebie.- W jakiś sposób zasmuciła ją ta myśl.
-Dobrze, cieszę się. A teraz zejdź mi z drogi.
-Zaraz, zaraz jeszcze moja zemsta.
Szybko wstał, przyciągną ją do siebie, i zaczął zachłannie całować.  
-No to teraz jesteśmy kwita.- Zaśmiał się.
Nie zrozumiała o co mu chodziło. Pocałował ją i uznał, że to odpowiednia zemsta za to co zrobiła.
Wyszła w ukrycia, ruszyła na lekcję. Przez cały czas nie mogła się skupić. Myślała o tym jak Błękitnooki ją pocałował, tak czule i delikatnie, to zupełnie do niego nie pasowało. Myślała o jego ustach… już wiedziała o co chodzi!  
Chciał aby zadręczała się tymi myślami, sprytnie…
  
Więcej nie mogłam wycisnąć, przepraszam xD

Hope3

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 976 słów i 5103 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik mysza

    Kiedy kolejna?

    16 cze 2015

  • Użytkownik NatalieWinter

    Czytam od początku i bardzo mi się podoba. Motyw 'Bad boya" jest zawsze na czasie i - będąc całkowicie szczerą - upodobałam sobie Błękitnookiego. :)  
    Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na ciąg dalszy. :)

    14 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @NatalieWinter Uuu widzę, że i Tobie spodobał się Błękitnooki :D Dzięki wielkie :)

    14 cze 2015

  • Użytkownik Marlens

    Czekam na ciąg dalszy. ! ♡

    13 cze 2015

  • Użytkownik Paulaa

    Fantastyczne opowiadanie! Po prostu rewelacja! ;)

    13 cze 2015

  • Użytkownik nelka

    Pięknie :)

    12 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @nelka Dziękuje :)

    12 cze 2015

  • Użytkownik kamila12535

    Uwielbiammmm twoje opowiadanie jest super <3 <3 <3

    12 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @Motocyklistka123 Dziękuje

    12 cze 2015

  • Użytkownik kamila12535

    @Hope3 kiedy następna

    12 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @kamila12535 W następnym tygodniu, może środa ;D

    12 cze 2015

  • Użytkownik yyyyyyyyy

    Super!!!  <3

    12 cze 2015

  • Użytkownik Hope3

    @yyyyyyyyy Dziękuje

    12 cze 2015