Ja będę wiatrem, łąką, niebem...
Sobota. Po śniadaniu poszedłem po Milenkę, odprowadziłem moje Szczęście na trening szermierczy, a potem pojechałem autobusem na wizytę do Pani Laury... W tym miejscu ...
Sobota. Po śniadaniu poszedłem po Milenkę, odprowadziłem moje Szczęście na trening szermierczy, a potem pojechałem autobusem na wizytę do Pani Laury... W tym miejscu ...
Marcin spojrzał na Adę zszokowany. Nie wierzył w to, co usłyszał. Domyślał się, co miała na myśli, ale nie był tego pewien. Chciał usłyszeć to ponownie. Jej słowa ...
Miesiąc później: Zuza ***** Wstałam około południa bo postanowiłam pospać troszkę dłużej jako że, jest sobota. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam godzinę 13.00. Nie ...
Jesień. Piękna, ciepła i słoneczna. Dzieci bawią się na placu zabaw, obrzucają się dopiero co zrzuconymi przez drzewa liśćmi. Słychać ich radosne krzyki, śmiech i ...
Hej! Najpewniej zastanawiacie się jak to się zaczeło? Więc.. Zacznijmy od samego początku. Jestem Kirun, urodziłem się w Detroit i tam się wychowałem. Mam kilku ...
Długo wahałam się, czy powinnam zadzwonić do męża i powiedzieć mu o tym co odkryłam. Zdecydowałam się porozmawiać o tym wieczorem, gdy wróci z pracy. Nie chciałam ...
Chciałam, pragnęłam by zamilkł. Nie chciałam dłużej słuchać słów Maxa, nienawidziłam go za to. Nie rozumiałam co właściwie do mnie mówi, dlaczego mówi, dlaczego ...
– Co? – Nie byłam pewna, o co chodzi Kevinowi. – Przecież... właśnie to robimy. Między innymi ten wyjazd miał temu służyć, żebyśmy się poznali. Mężczyzna ...
Długo błąkałem się ulicami miasta zastanawiając się co teraz powinienem zrobić, chociaż nic nie byłem jej winny, czułem odpowiedzialność za tych dwojga. Chociaż w ...
Stałaś na peronie w powiewnej sukience, Twoje włosy czesał wiaterek radosny, Zakochane oczy, błękitne i czyste W darze promienną miłość mi przyniosły. Niebo ...
Siedziałam w koleżankami w pubie i zastanawiałam, się nad tym, co powiedział Max tuż przed wyjściem. Z jednej strony – rozsądne podejście, ale z drugiej... w końcu i ...
Listopad. Ranek. Długa aleja. Szelest liści pod nogami. Cisza. Pusto. Drzewa gołymi gałęziami niemal dotykają szarych chmur na niebie. Idziemy, trzymając się za ręce. Z ...
KRÓTKIE WPROWADZENIE Ci z Was, którzy czytali moje poprzednie szkice będą doskonale zorientowani i w tej historii i jej bohaterach. Jeśli jednak zaczynasz w tym miejscu – ...
Na dworze jest już ciemno, robi się coraz zimniej i dzięki temu potrafię jeszcze bardziej docenić taki wieczór jak ten dzisiejszy. Siedzimy z Samem przy stole, dopiero co ...