Wylane emocje

Czasem mam wrażenie, że żyję tylko przez wzgląd na czekanie.  
Na jej wiadomość.
Spotkanie.
Uśmiech.
Pocałunek.
Między tym dzieją się rzeczy, które ktoś nazwałby istotnymi.
Dla mnie to tylko kolejne sekundy, minuty, godziny i dni nieopisanej męczarni.  
Tak, nie wiem czy kiedykolwiek nie będę musiał czekać.
Wszędzie każą czekać.
Na autobus, pociąg, zielone światło, kolejny dzień.
Życie to oczekiwanie, a ja nie nie chcę oczekiwać.
Nie potrafię inaczej.
Mam wrażenie, że ktoś zamienił kolejność w moim bezradnym, nieporadnym mózgu.
Nie potrafię cieszyć się czymś bez ciebie.
Nie potrafię odgonić myśli, gdy nie ma cię obok i choć wiem, że ta miłość nigdy się nie uda, to wciąż będę tęsknić.
Przy wieczorze z ciepłą herbatą, gdy na dworze mróz, w oczekiwaniu na pociąg, przy oglądaniu fajerwerków, zobaczeniu podobnych oczu, ust, w trakcie czytania książki.
Wszędzie tam, gdzie samo serce zabije mocniej.
Nie będzie mnie pytało o zdanie.
I może się wydawać, że z każdym dniem będzie łatwiej, wygodniej, lepiej, ale wystarczy wieczór taki, jak ten.
Wystarczy, by odczuć twój brak.
I wiem, że zawsze tak będzie.
Nieważne kogo będę przytulać, głaskać po głowie.
Będziesz ze mną, nie mając o tym żadnego pojęcia.  
Żadnego, pieprzonego pojęcia.

Malolata1

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 234 słów i 1332 znaków.

2 komentarze

 
  • agnes1709

    Wróciłaś... w końcu!

    27 gru 2018

  • Somebody

    Na twoje teksty zawsze warto czekać. Piękne <3

    26 gru 2018