Przystań. Rozdział 4
– Zatrzymaj się! – krzyknęłam. Kierowca przez moment nie wiedział o co chodzi, ale wykonał polecenie. Po chwili biegłam w stronę auta. Policjant zaczął torować mi ...
– Zatrzymaj się! – krzyknęłam. Kierowca przez moment nie wiedział o co chodzi, ale wykonał polecenie. Po chwili biegłam w stronę auta. Policjant zaczął torować mi ...
- Znów cię zaczepił? - zagadnęła mnie Bianka, gdy tylko znalazłam się na dole. - Niestety... Czemu on nie może mieszkać w domku dla służby? - zirytowałam się ...
Lavinia podniosła wzrok znad książki, gdy usłyszała odgłos otwieranych drzwi. Rozpromieniła się na widok swojego gościa. – Nie przeszkadzam? – zapytał Leopold ...
Piątek. Po długim tygodniu pracy w korporacji bankowej nadszedł upragniony weekend. Jeszcze kilka godzin przy biurku i można oderwać się od natłoku obowiązków. Ostatnie ...
Przystanek autobusowy był zaraz za rogiem bloku. Usiadłam na ławce i SMS - owałam z Dagmarą. Po chwili przyjechał autobus. Weszłam i usiadłam na pierwsze lepsze wolne ...
Zapukałam do drzwi babci. Nie czekaliśmy długo aż otworzy. Po krótkiej chwili babcia pojawiła się w drzwiach i nas wpuściła do środka. - Dzień dobry!- odezwał się ...
- Jaki on jest? hmm - zawahał się chwilę i lekko uśmiechnął. - On jest po prostu sobą, można powiedzieć, że trochę samolubny, dość pewny siebie... Ma wspaniałe ...
Zaprowadził mnie do jakiejś ciemnej ruiny.Nie wiedziałam gdzie jestem, nie mogłam nic z siebie wydusić.Było ciemno i zimno.Ramię bolało mnie od jego nacisku, pewnie ...
Na zdjęciu moje wyobrażenie Fabiena. - Powinienem wziąć parasol - powiedział sam do siebie rozglądając się dookoła. Z nieba lała się istna fala tsunami, która ...
Miłej lektury :)) Wcale nie ruszyły mnie jego słowa. Nie muszę udawać. Nie zależy mi. Bo niby na czym miałoby mi zależeć? Na nim? Jestem po prostu zbulwersowana jego ...
Nigdy nie spodziewałam się Trevor ze mną zerwie, nigdy się nie kłóciliśmy, wiadomo, małe sprzeczki były, ale zawsze kończyły się przeprosinami z jego lub mojej strony ...
Las stawał się gęstszy. Moje oczy nie dostrzegały tego, co najbardziej istotne. Stawałam się cieniem na tle księżyca. Bawiło mnie to. Kilka razy moje ramię zahaczyło o ...
W sobotę Max zaprosił mnie do siebie na obiad. Szczerze mówiąc jest o niebo lepszym kucharzem ode mnie i uwielbiałam gdy dla mnie gotuje. Z Maxem poznaliśmy się rok temu na ...
KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ Okazało się, że zostaliśmy z Adamem naprawdę udaną para. Nie widział poza mną świata. Irytowały mnie spojrzenia dziewczyn kierowane w stronę ...