Mecz o miłość cz. 2

Mecz o miłość cz. 2Następnego dnia***

Obudziłam się we własnym łóżku. Nie wiem, jak Klaudia zdołała mnie tam przenieść, ale postanowiłam nie zakrzątać sobie tym głowy. Przecież mam ważniejsze sprawy do załatwienia, chociażby Oscar. Właśnie, Oscar, ciekawa jestem jaką zemstę przygotowała najlepsza przyjaciółka. Muszę z nią o tym jak najszybciej porozmawiać.
- Dzień dobry wszystkim!- przywitałam się z domownikami, którzy wspólnie jedli śniadanie. Też postanowiłam to zrobić.
Po skończonym posiłku, postanowiłam wypytać Klaudię o szczegóły jej planu. Jak najszybciej udałyśmy się do jej pokoju. Od razu po wejściu rozgościłam się na jej łóżku. To ona zaczęła rozmowę, ale nie wiedziałam, że nie będzie ona o jej wczorajszym pomyśle.
- Słuchaj Ola, jak to jest, że od 3 miesięcy mieszkam z tobą w Barcelonie, a ty nic jeszcze nie wspomniałaś o Fc Barcelonie, ty Cule forever?!- w każdym wypowiedzianym słowem zdawałam sobie sprawę z tego, że od prawie 3 lat mieszkam w Barcelonie, mieście ojczystym ukochanego klubu, a jeszcze ani razu o nim tutaj nie wspomniałam- i właśnie z tego powodu postanowiłam ci o tym klubie przypomnieć i zdobyłam 2 wejściówki na jutrzejszy mecz. Dodatkowo mogę ci powiedzieć, że są to bilety VIP.
- Jeju, jak ty to zrobiłaś? Nie dość, że zdobyłaś 2 bilety na 2 dni przed meczem, to jeszcze miejsca VIP. Jesteś cudowna!!- uścisnęłam ją z całych sił, ale nie na długo, bo wiedziałam, że mogłabym ją udusić.
I właśnie w momencie uścisku, uświadomiłam sobie, że nie wiem z kim gra Barca.
- A tak w ogóle to kto gra z FcB?
- No jak to kto?- patrzyła na mnie jak na wariatkę- Real Madryt!!!
Że co? Czy ona czyta w moich myślach, od zawsze marzyłam o tym, żeby mój pierwszy mecz obejrzany na Camp Nou, to było El Clasico.
- Ale to nie wszystko
- Co, jeszcze jakaś niespodzianka?
- Nie przerywaj mi. Jutro idziemy na trening przed meczem.
- Jeszcze raz, co?! Przecież to zamknięty trening!
- Dla ciebie wszystko, tylko obiecaj mi jedno- zapomnisz o Oscarze!
- Będzie trudno, ale za to co dla mnie zrobiłaś, postaram się- już nie chciałam się wypytywać o zemstę.
Czas na przygotowanie się do jutrzejszego dnia. Żebym tylko nie zapomniała o plakacie, może uda się zdobyć parę autografów? Zobaczymy. Kurczę, ale jak się odwdzięczyć Klaudii. Już wiem, podaruję jej moja koszulkę Barcelony z Messim, przecież ona go tak lubi, a głupio by było, gdyby poszła na mecz bez żadnego rekwizytu. Tylko muszę ją odkopać i jeszcze w dodatku moją z numerkiem 18 i moim nazwiskiem. Kurcze, gdzie ja je walnęłam?


I jak 2 rozdział. Kto chciałby mieć taką przyjaciółkę jak Klaudia. A jak myślicie, kogo spotka Ola na Camp Nou? A kogo wy chcielibyście tam spotkać?
Na zdjęciu największy stadion w Europie- Camp Nou.
Następny rozdział trochę później będzie :)

Cule4ever

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 541 słów i 2915 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik natalia

    Super rozdział ale z tym Massim to pojechałaś nie popełniaj więcej takich błędów. Ale ogólnie rozdział super i już nie mogę się doczekać kogo tam spotka :)

    24 cze 2014

  • Użytkownik nick

    Massi ?? Serio ? Massi ???

    24 cze 2014