Mecz o miłość cz.3

Niestety nie udało mi się znaleźć koszulki dla Klaudii, ale postanowiłam zamówić dla niej trykot podobny do mojego tylko, że z numerem 10 i jej imieniem. Kurde, żeby tylko doszła do jutra.
A teraz czas na szkołę, idę po 2 śniadanie i się zwijam. Dziś idę bez przyjaciółki, bo ona ma zajęcia na późniejszą godzinę.  
Kiedy tylko doszłam do szkoły od razu zauważyłam Oscara, który obściskiwał się z jakąś dziunią. Co za bezczelny idiota! Ale pamiętam co obiecałam Klaudii i nie mam zamiaru przejmować się nim, chociaż to bardzo trudne, bo przecież go kochałam. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek. Czas na hiszpański. Swoją drogą to piękny język. Lekcja minęła dość szybko, ale przerwa już nie.
- o Ola się już otrząsneła po zdradzie. Jak mi przykro, tak bardzo, że aż wogóle- po tych słowach (wymówionych oczywiście po hiszpańsku) miałam ochotę rozerwać nową zdobycz Oscara.
- nie musi ci być przykro, nie potrzebuję tego, zwłaszcza od takich suk jak ty- nie oszczędzałam słów.
-jesteś za brzydka i za głupia na Oscara
-powiedziała pusta blondi, która nadrabia urodę kilogramem tapety- teraz naprawdę się zdenerwowałam.
- chodź Ola, nie warto gadać z takimi stworzeniami- od dalszej konwersacji (a napewno nie byłaby ona miła) wyrwała mnie Klaudia.
Resztę dnia w szkole spędziłam z nią. Potem przygotowywałam się na trening. Po odroczeniu lekcji, wzięłam prysznic, ubrałam się w granatowo-bordowe leginsy i bluzę z napisem forca Barca. Do tego new balance, lekki makijaż i byłam gotowa. Schowałam plakat do torby i poszłam po Klaudię. Swoją drogą pasowała jej moja koszulka z napisem " Visca el Barca" i zdjęciem drużyny.  
Na trening zawiózł nas mój tata. Szczerze się zdziwiłam, że ludzi było tak mało. Niby to zamknięty trening, ale i tak spodziewałam się tłumów.  
Piłkarze po 1, 5 godz. treningu podeszli do fanów. Mi od razu w oczy rzucił się wysoki brunet z burzą loków.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam, że tak długo. Nie ma usprawiedliwienia.
Ale ciekawi mnie, czy podoba się kolejna część?
Pewnie się dziwicie co to za brunet. Już mówię- to David Luiz. Wiem, że nie gra w FcB, ale tak bardzo chciałm go w tym opowiadaniu.
Żeby nie było więcej niedomówień przedstawiam moją drużynę FcB
Bramkarze: Valdes, ter Stegen, Bravo
Obrońcy: Luiz, Bartra, Alba, Alves, Pique
Pomocnicy: Mascherano, Xavi, Iniesta, Rakitić, Rafinha
Napastnicy: Messi, Neymar, Suarez, Pedro

Cule4ever

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 450 słów i 2529 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik omomom

    Co takie krótkie ? Za to szybko musisz napisać następne ! *.* bo fajnie się zapowiada ;d

    23 sie 2014

  • Użytkownik za krótkie :)

    za krótkie :)

    22 sie 2014

  • Użytkownik ;)

    super pisz dalej i szybko

    22 sie 2014