Wakacyjna przygoda cz. 6

O 21 przyjechał Tyler a tuż po nim wszyscy zaczęli się zjeżdżać do mojego domu, każdy był ubrany z klasą bo wiadomo że inaczej nie zostali by wpuszczeni na imprezę. Oczywiście wiedzieliśmy jak wyglądały te imprezy u Stephanie, zaczynały się z klasą a kończyły się niczym scenami z buszu.  
U mnie w domu spędziliśmy godzinę na rozmawianiu i piciu przed imprezowych drinków. Impreza zaczynała się o 22.30 więc chwile po 22 zamówiliśmy trzy taksówki bo inaczej byśmy się nie zmieścili. Na taksówki nie czekaliśmy długo bo z jakieś 5 minut co było aż dziwne bo wiedzieliśmy że bardzo dużo osób ma zamiar jechać na tą domówkę. O 23 wjechaliśmy na jedną z bogatszych dzielnic w kraju, ogromna brama wjazdowa niczym z Hollywood, wielkie domy a trawniki równo przystrzyżone. Domu Stephanie nie było trudno znaleźć, tłumy przed jej domem zdecydowanie sprawiły że taksówkarz wiedział że jesteśmy na miejscu.
Impreza zaczęła się chyba trochę wcześniej bo większość była już nieźle wstawiona, Stephanie jeszcze z klasą wybiegła nam na przywitanie, oczywiście później od razu przykleiła się do Jack'a który od samego wejścia na imprezę musiał udawać że jest nią zainteresowany. Stephanie była dla niego tylko laską do której może przyjść na szybki sex bez zobowiązań, ona jest naprawdę płytka i naiwna a on zdecydowanie z tego korzysta. Czasem mi jest jej naprawdę szkoda ale po chwili sobie przypominam jaka wredna potrafi być dla innych osób. Jack od razu zaciągnął ją na górę a reszta naszej paczki i ja od razu poszliśmy po alkohol i jakieś przekąski. Wszyscy bawiliśmy się naprawdę dobrze, w końcu też poznaliśmy Davida z którym spotykała się Lauren. Okazał się świetnym chłopakiem i w 100% pasował do naszej grupy. Nawet Greg go polubił co myślałam że będzie ciężkie bo teraz David jest z jego byłą dziewczyną którą naprawdę kochał ale wygląda na to że pomimo iż jest mu ciężko na to patrzeć to chcę jak najlepiej dla Lauren.  
Ja i Tyler staraliśmy się spędzać dużo czasu razem, dosłownie nie opuszczałam go nawet na minute bo wiedziałam że za niecałe dwa dni nie będę go widzieć przez cały miesiąc.  
Domówka skończyła się po 5, wszyscy byli pijani na maksa, zamówiliśmy taksówki i rozjechaliśmy się po domach. Tyler przyjechał do mnie, po cichu weszliśmy po schodach do mojego pokoju i od razu poszliśmy spać.

CaliforniaDreams

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 466 słów i 2478 znaków.

2 komentarze

 
  • Caryca

    Rewelacja

    27 lis 2016

  • CaliforniaDreams

    @Caryca dziękuje

    27 lis 2016

  • Malawasaczka03

    Super

    27 lis 2016

  • CaliforniaDreams

    @Malawasaczka03 dziękuje

    27 lis 2016