Kryzys cz.5
Pognałam do pokoju jak szalona, podładowałam rozładowujący się telefon i nie zważając na ilość nieodebranych połączeń i nieodczytanych wiadomości, zadzwoniłam do ...
Pognałam do pokoju jak szalona, podładowałam rozładowujący się telefon i nie zważając na ilość nieodebranych połączeń i nieodczytanych wiadomości, zadzwoniłam do ...
Obudziło ich pukanie do drzwi. Dopiero po dłuższej chwili zdali sobie sprawę, że jest poranek a oni leżą przytuleni we wspólnym łóżku. Katarzyna zerwała się i ...
Chwilę zajęło mi dojście do siebie i powrócenie do normalnego trybu myślenia. Pomachałam dłońmi przed swoimi oczyma, zapobiegając kolejnym łzom. Podniosłam wzrok na ...
Dziś czekały mnie dwa bardzo ważne zadania: Po pierwsze razem z Dominikiem postanowiliśmy iść do przychodni i poddać się testowi na HiV.W naszym mieście powstał ...
- Słuchaj, nie chciałem żeby tak wyszło żebyś usłyszała i wogóle. W sumie to ty zawsze mi się podobałaś, nawet w okularach - zaczął bajere Tomuś - Weź, już nie ...
Wśród studentów panuje zasada trzy razy z: zakuć, zdać, zapomnieć. W moim przypadku było to: powiedzieć, pożegnać się i pójść nie oglądając się za siebie. Nasza ...
Cześć to moje pierwsze opowiadanie mam nadzieję że wam się spodoba. Koniec wakacji. Koniec lata. Nadchodzi chłodna jesień. Byłam taka przygnębiona że to już czas ...
Zadzwonił telefon: - Halo? - Cześć to ja Zack. - Aa, cześć - odpowiedziałem przygnębionym glosem. - Widziałes się z nią? - Tak - I jak? Coś wiesz? - Jest gorzej niż ...
Pomysł śledzenia mojego chłopaka mógł się wydawać szalony, naprawdę godny Iwony. Stwierdziłam jednak, że warto spróbować i przekonać się co mój boyfriend naprawdę ...
- Mogę mieć do ciebie prośbę? – usłyszałam dobiegający z kuchni głos Lipskiego. - Możesz mieć – przytaknęłam. - Nie prowokuj mnie więcej – podniósł na mnie ...
- Chyba nie masz mi tego za złe? - Nie – wydukałam zmieszana, szukając w głowie usprawiedliwienia lub pretekstu, dzięki któremu mogłabym się stąd wyrwać. Gdzie ja ...
W sumie, wstyd mi, że tak szybko się z nim pokłóciłam. Szczerze to obawiałam się kłótni z Piotrkiem, bo boję się, że go stracę. A nie chcę znowu stracić kogoś ...
Mijały kolejne dni. Zwyczajne dni, w których każda z przebywających w wielkim domu osób wiodła zwyczajne, przesiąknięte permanentną rutyną życie. - Śpioszku! Pobudka! ...
Tego dnia Lena i Piotrek wyprowadzili się do mieszkania wynajętego przez Piotrka za pieniądze dorobione jeszcze w sierocińcu. Mieszkanie za duże nie było - mała łazienka ...