Mur Zdrajca Ludzkości – Rozdział 22
Gorąca woda koiła zmęczone ciało, lecz jednocześnie drażniła jeszcze nie w pełni zagojoną ranę. Zrelaksowany oparłem się o brzeg basenu, spoglądając dookoła. Biały ...
Gorąca woda koiła zmęczone ciało, lecz jednocześnie drażniła jeszcze nie w pełni zagojoną ranę. Zrelaksowany oparłem się o brzeg basenu, spoglądając dookoła. Biały ...
– To może teraz porozmawiamy o ślubie? – zaczął Gert, gdy został sam z narzeczoną. – Dobrze… Myślę, że powinniśmy przesunąć datę – powiedziała, zerkając ...
Stukot jej butów niósł się po całym korytarzu, już z daleka widziała swoją przyszłą ofiarę, zaczęła szybciej oddychać z coraz to większym podnieceniem, językiem ...
Promienie słońca odbijały się od tafli jeziora, mieniąc się niczym żywe złoto unoszące się na powierzchni. Lekka mgiełka okalała łąki, a śpiew ptaków roznosił ...
Gdy dobiegłem do domu, opatrzyłem rany i po prostu czekałem...czekałem na kolejną noc...nie mogłem spać..nawet jeść...postanowiłem zakończyć to raz na ...
– Przyjechał z tobą? Pytam z ciekawości – dodał ojciec po chwili milczenia z jej strony. – Jesteś dobrze ubrana. Mówisz, że masz pieniądze i wyglądasz na ...
Monotonia. To właśnie o niej rozmyślałem, gdy wychodziłem z wieżowca. Kolejny dzień, który wygląda jak każdy poprzedni. Jestem zwykłym szarym człowieczkiem, kolejnym ...
Jak bańka mydlana prysła ma nadzieja o pysznym, soczystym mięsku. Strzała nie odleciała daleko, złapana przez szybką rękę Kiry, nawet się nie wzdrygnęła, gdy zraniła ...
Znowu ON. Znowu to dziwne spojrzenie. Patrzy się. Nic nie mówi tylko obserwuje. Nie mogę już tego znieść! Z bijącym sercem idę w jego stronę. - Czemu się na mnie ...
Przepraszam za krótki rozdział, następnym razem postaram się wrzucić coś dłuższego i mocniejszego ;-) - Tym razem nieźle udupiłeś, stary. - lekko zniekształcony głos ...
Pochód dzielnie maszerował przez plażę. Wszyscy byli wykończeni, jednak nikt nie wykazywał nawet najdrobniejszych oznak słabości. A przynajmniej skutecznie je maskował ...
Ordynator szybko doszedł do siebie. Doktor Coll nie musiał nawet podłączać kroplówki. Williams miał dużo szczęścia – zaledwie dwa centymetry dzieliły dłoń, w ...
Traktem poruszał się oddział Inkwizycji, idioci w swych czerwonawych zbrojach. Jednak nie wyglądało to, jakby to mnie szukali. Jechali tą samą prędkością bez zwracania ...
Ciemność spowijała każdy zakamarek mego ciała. Żaden ze zmysłów nie reagował, nawet nie wiedziałem, czy nadal jestem sobą, czy tylko nikłym promyczkiem energii. Więc ...