Dwie miłości. Cz. 6
Nie poszedł do domu. Nawet nie patrzył, dokąd idzie. Nogi same zaniosły go do domu przyjaciela. - Wchodź. – Rico wystarczyło, że spojrzał w twarz Daniela, żeby ...
Nie poszedł do domu. Nawet nie patrzył, dokąd idzie. Nogi same zaniosły go do domu przyjaciela. - Wchodź. – Rico wystarczyło, że spojrzał w twarz Daniela, żeby ...
Elegantka, belferka z Dębicy O płochej naturze gołębicy Napotkała żołnierzy Choć nikt mi nie uwierzy Już niczego nie ma z dziewicy Profesorka z miejscowości Łyski Jej ...
Wieczorem zadzwoniła do mnie Ela. Była wtajemniczona w moje plany na ten dzień i koniecznie chciała usłyszeć o szczegółach. Trochę mnie zirytowała. Opowiedziałam jej, o ...
Zdarzenia, osoby oraz nazwiska pojawiające się w tej oraz kolejnych częściach są całkowicie fikcyjne i powstały w pustym łbie autora. *** Niewiele pamiętam z wypadku ...
Profesor nie przechodził długo do meritum. - Pokaż cipkę. – Nakazał nie pozostawiając pola do dyskusji… Znałam jego upodobania, więc wystarczyło rozchylić poły ...
Po paru godzinach, gdy korytarze w budynku świeciły pustkami, usłyszałem gwałtowne wejście do szatni w której przebywałem. Była to Paulina. Wyciągnęła mnie z kryjówki ...
- Mój ty drogi sąsiedzie, Norbercie… skoro ty kradłeś po to moje majteczki… byle jeno mieć materiał, który dotykał mego łona… skoro na tym moim łonie ci tak ...
Od autorki - jest to jedynie próbka opowiadania, zapraszam do komentowania :) z góry dziękuję za wszelkie opinie. Duszny przedział pociągu, siedzieliśmy zamknięci w ...
Leśniczy od czasu jak upolował ostatniego wilka i wyprawił jego skórę, to lubił narzucić ją sobie na grzbiet i straszyć w takim przebraniu zbierające w lesie grzyby lub ...
ROZDZIAŁ 1. Wytrzymam. Wzięłam dwa głębokie oddechy i patrzyłam zdeterminowanym wzrokiem wprost w oczy mojego ojca. Cierpi? Wytrzymam. Jeszcze godzina i będę w drodze do ...
Siedząc przy barze popijałam piwo z butelki i przyglądałam się ludziom na około. Większość z nich podrygiwała w rytm muzyki ocierając się o siebie, inni siedzieli przy ...
Wybiegłam z domu, aby ją odnaleźć. Niestety... nigdzie jej nie było więc postanowiłam zadzwonić do Michała, aby po mnie przyjechał, bo robiło się coraz zimniej a ja ...
Musiałam stąd zniknąć. Nie było już czasu na budowanie bezpiecznego wizerunku. Już nie byłam bezpieczna. Przeszłość dogoniła mnie nawet tutaj i było tylko kwestią ...
Nowy dzień przywitał nas dużą ilością promieni słonecznych wdzierających się przez okno do naszego pokoju. Wypoczęci po małym maratonie rozkoszy wstaliśmy z łóżka i ...