Lololandia rozdział 3

Rozdział 3

Johnny po znalezieniu się na zamkowym dziedzińcu natychmiast udał się do chatki, w której mieszkał z żoną Candy i ich trójką pociech. Była ulepiona z gliny, dach miała ze słomy i składała się z jednej izby, gdzie rodzina spała i jadła. Dzieci bawiły się w ogrodzie i gdy zobaczyły ojca, szybko do niego podbiegły. Mężczyzna mocno je przytulił, po czym wszedł z nimi do środka. Podszedł do żony, która właśnie gotowała obiad.  
— Witaj, kochanie, bardzo się za wami stęskniłem – szepnął jej do ducha.  
— My za tobą też, zwłaszcza dzieci.  
— Tak, wiem. Przepraszam, więcej was nie zostawię – odparł Johnny.  
— Obiecujesz, tatusiu? – zapytały chórem dzieci.  
— Tak.  
— Pobawisz się później z nami?  
— Jasne.  
— Kim, nakryj do stołu – poprosiła Candy.  
— Dobrze, mamo.  
Dziewczyna odłożyła swój zeszyt, w którym zapisywała wszystko, podeszła do kredensu, wyjęła drewniane talerze i nakryła do stołu. Potem wszyscy zasiedli do posiłku.  
— Kochanie, czy dowiedziałeś się już, kto knuje przeciwko naszej królowej? – zapytała Candy.  
— Tak, i zaraz po obiedzie pójdę i o wszystkim jej opowiem – odparł Johnny.  
— Jestem z ciebie taka dumna – oświadczyła żona.  
— Przestań, bo się zaczerwienię.  
— Tatku, a co zrobimy ze smokiem, który lata nam nad głową? – zapytała Kim.  
— Później się nim zajmę.  
— Tatusiu0 chcesz posłuchać mojego wiersza?  
— Pewnie, że tak.  
Dziewczynka poderwała się z krzesła, chwyciła swój zeszyt i otworzyła na pierwsze j stronie.  
— Nagle, nie wiadomo skąd,  
na naszym błękitnym niebie  
pojawił się zielony potwór,  
który był ubrany w płaszcz z łusek.  

Na wszystkie strony  
złotym ogniem ciskał,  
` czy znajdzie się jakiś śmiałek,  
który nas uratuje?  

Gdy skończyła czytać, ukłoniła się. Ojciec podszedł do córki i mocno ją uściskał.  
— Jak ci się podobał wiersz? — zapytała dziewczynka.  
— Był bardzo piękny, córeczko, masz talent.  
— Dziękuję.  
— Kochanie, zamknij drzwi i nigdzie nie wychodź, aż do mojego powrotu. Kocham was  
Po tych słowach mężczyzna ruszył w stronę drzwi...

Margerita

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 372 słów i 2175 znaków, zaktualizowała 13 lip 2020.

1 komentarz

 
  • Pani123

    Co to jest chwatka?

    8 lip 2020

  • Margerita

    @Pani123 miała być chatka :redface:

    8 lip 2020

  • Pani123

    @Margerita tak czułam :D

    8 lip 2020

  • Margerita

    @Pani123 już to poprawiłam

    8 lip 2020

  • agnes1709

    @Pani123 Cicho, korektorka w melanżu, jutro poprawi😝

    9 lip 2020